Polskie MMAUFC

„To idealna waga” – Mateusz Gamrot zdradził, ile kilogramów wniósł na walkę ze Scottem Holtzmanem

Mateusz Gamrot zdradził swoją wagę w dniu walki ze Scottem Holtzmanem, kategorycznie wyrażając się też o potencjalnym przejściu do kategorii piórkowej.

W sobotę były podwójny mistrz KSW Mateusz Gamrot odniósł w Las Vegas niezwykle cenne zwycięstwo, w ramach gali UFC on ABC 2 nokautując Scotta Holtzmana. Dodatkowo, Polak otrzymał też kolejny $50-tysięczny bonus – tym razem za Występ Wieczoru.

Powróciwszy do Polski po aż trzech miesiącach spędzonych na Florydzie, Gamer planuje teraz 2-tygodniowe wakacje z rodziną, ale później gruszek w popiele zasypiać nie zamierza.

– Gdyby walki toczyły się jak ta ze Scottem teraz, to mógłbym jeszcze z 3-4 zrobić na pewno – powiedział w programie Hejt Park w Magazynie Sportowym. – Aczkolwiek patrząc na moje doświadczenie, to za dużo też nie ma co brać tych walk, bo później przychodzi już taka rezygnacja. Nie ma tego błysku w oku, nie ma takiej chęci, żeby „zadrapać” kogoś w oktagonie, a jednak to jest bardzo istotne, jak widzieliśmy po tej walce, gdy miałem pełen czas na odpoczynek i przygotowanie.

– Najlepiej więc chciałbym zawalczyć teraz w okolicach wakacji. Lipiec, sierpień. Później odpocząć i na koniec roku gdybym zawalczył jeszcze w grudniu… Czyli dwie walki jak bym w tym roku zrobił, to naprawdę będę bardzo mocno zadowolony.

Kudowianin nigdy nie ukrywał, że do UFC przechodzi z mocarstwowymi planami. Nie szuka żadnych walk na przetarcie i najchętniej zostałby od razu rzucony na głęboką wodę. Trudno zatem dziwić się, że zapytany o swojego wymarzonego rywala w dłuższej perspektywie czasowej, długo się nie zastanawiał.

– Wiadomo, jeżeli mówimy o przyszłości, to chciałbym z mistrzem zawalczyć o pas – powiedział. – Mówię o tym głośno i otwarcie, że moim celem jest pas mistrzowski, ale zdaję sobie sprawę, że to jest długofalowy temat i nie zdarzy się od razu.

– Podejrzewam, że gdyby werdykt w pierwszej walce poszedł na mnie i teraz bym wygrał, jak wygrałem, to miałbym dwa mocne zwycięstwa, więc śmiało mógłbym krzyczeć o Top 15 i pewnie bym to zrobił. Aczkolwiek w sytuacji gdy mam 1-1, wspomniałem o Nasracie Haqparaście. Pojawił się też Drew Dober, który też jest bardzo atrakcyjną opcją dla mnie. Z tego względu, że to są małe gwiazdeczki, które UFC szykuje sobie na przyszłość, że może coś z nich wyrosnąć.

– Jako prawowity obywatel Polski chciałbym te małe gwiazdeczki gasić w zalążku, przejmować ich miejsce i wdrapywać się szybko do góry. Te dwa nazwiska będą wspaniałe na kolejną walkę.

Jako zawodnik, który w przeszłości miał okazję walczyć w kategorii piórkowej – sięgnął wszak po tytuł mistrzowski tej dywizji w KSW – i lekki, który nie wyróżnia się gabarytami Mateusz Gamrot bywa często pytany o potencjalną przeprowadzkę do 145 funtów. I nie inaczej było podczas programu Hejt Park. Czy przejdzie do wagi piórkowej?

– Jak będę mistrzem UFC i dostanę drugiego titleshota – odpowiedział. – To jest chyba jedyna opcja, gdy będę mógł zejść. I mówię to zarówno humorystycznie, jak i poważnie, bo na co dzień ważę 80-81 kg. Zbijając do Klebera, robiłem 15 kg. Był to proces półroczny, gdy zmniejszałem swój organizm, trzymałem dietę przez pół roku i naprawdę było to dla mnie mocno rygorystyczne.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

– Ale to była idealna okazja. Jestem pierwszym zawodnikiem w historii z dwoma pasami w KSW, więc opłacało się to zrobić.

– Czy opłaca się to robić na każdą poszczególną walkę? Zdecydowanie nie. Będąc wieloletnim, doświadczonym zawodnikiem, uważam, że zbyt duże robienie wagi nie wpływa korzystnie na dyspozycję w oktagonie. Czasem fajnie i lepiej jest zrobić mniej, a czuć się lepiej, być świeższym, niż zrobić 15 kg i się przewrócić o własne nogi.

Kudowianin zdradził też, z jaką wagą wszedł do oktagonu na starcie ze Scottem Holtzmanem.

– Teraz miałem 78 kilo – powiedział. – I w sumie zawsze tyle mam. Z Normanem Parke’iem mogłem mieć w trylogii 78,5 kg. Z Marianem miałem mniej. 77 albo 76,5, ale tam miałem inne sprawy.

– Na co dzień ważę 80-81 kg, ale nie chcę tyle wnosić do oktagonu, żeby nie być ociężałym. Idealna waga to 78-79 kg. Wtedy jestem przebiegły, szybki, lotny na nogach.

Cały program poniżej:

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

Dyrygent oktagonu

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

Dodaj komentarz

Back to top button