UFC

Stephen Thompson celuje w powrót na UFC 217 – i ma na oku jednego rywala

Stephen Thompson wyjaśnia, dlaczego od pięciu miesięcy nie był widziany w oktagonie, zdradzając, że celuje w powrót na gali UFC 217 przeciwko Jorge Masvidalowi.

Stephen Thompson i Jorge Masvidal już od dobrych trzech miesięcy znajdują się na kursie kolizyjnym. Gamebred po porażce z Demianem Maią, która zatrzymała jego marsz na szczyt, właśnie powracającemu po porażce z Tyronem Woodley’em Wonderboy’owi rzucił wyzwanie, zapraszając go do oktagonu. Thompson chętnie je przyjął, ale nie był w stanie doprowadzić swojego kolana do stanu należytej używalności na lipiec – a wtedy właśnie do akcji chciał powrócić Masvidal.

Reprezentant ATT nadal chce pojedynku z Thompsonem, ale od kilku tygodni przejawia już w mediach objawy wyraźnej irytacji, sugerując nawet, że Wonderboy najzwyczajniej w świecie miga się od walki, symulując kontuzję.

Wreszcie zatem były dwukrotny pretendent do pasa kategorii półśredniej opowiedział o całej sytuacji

(Masvidal) prosił o tę walkę i choć nie została jeszcze potwierdzona, to moim celem jest do niej doprowadzić na 4 listopada (UFC 217 w Nowym Jorku).

– powiedział Thompson w podcaście Talking Brawls.

Bądź więc gotowy, stary. Oczywiście powtarza, że to dla niego łatwa kasa, ale pozwól, że ci wyjaśnię: to nie będzie łatwe.

Sklasyfikowany na pierwszym miejscu w rankingu kategorii półśredniej zawodnik nie otrzymał jeszcze co prawda zielonego światła od lekarzy w kwestii walki, ale trenuje już z pełnym obciążeniem.

Nie wiem, czy on kiedykolwiek miał kontuzję kolana, ale dla mnie to jest już szósta. Miałem już cztery na lewe kolano, a to jest druga na prawe – a gdy masz 34 lata, musisz mieć pewność, że wszystko gra, zanim wejdziesz do oktagonu.

– wyjaśnił odwlekający się w czasie powrót Thompson.

Jestem typem uważnego gościa. Widziałem już gości, którzy wychodzili tam, nie będąc gotowymi i próbowali się bić. I doprowadzali do jeszcze gorszych kontuzji kolana, potem pauzując rok albo nawet dłużej. Chcę więc mieć pewność, że wszystko się zagoiło. Już mu powiedziałem, że będę z nim walczył – i zamierzam to zrobić.

*****

Sierpem #57 – jak Jon Jones ubił Daniela Cormiera?

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button