UFC

„Skoro jesteś taki twardy…” – Charles Oliveira odpowiedział Conorowi McGregorowi

Nowy mistrz wagi lekkiej UFC Charles Oliveira podsumował zwycięstwo z Michaelem Chandlerem i odpowiedział na wpis Conora McGregora.

Po jedenastu latach wojaczki pod sztandarem UFC Charles Oliveira w swoim 28. występie w oktagonie wdrapał się na sam szczyt. W starciu wieńczącym galę UFC 262 w Houston, na szali którego znalazł się opuszczony przez Khabiba Nurmagomedova tron wagi lekkiej, Brazylijczyk znokautował bowiem na początku drugiej rundy Michaela Chandlera.

– Wiedziałem, że będzie ciężko – przyznał podczas konferencji prasowej po gali Oliveira. – To zawodnik ze szczytu. Ściągnęli tu Michaela Chandlera, aby wygrał. Wiedziałem jednak, że w stójce mogę wymieniać się z nim uderzeniami i wiedziałem, że w parterze mogę skorzystać z mojego jiu-jitsu.

– Zawsze walczę agresywnie, zawsze idę do przodu. Jeśli szukacie kogoś, kto dużo gada, to trafiliście na nieodpowiednią osobę. Ja daję widowisko w oktagonie.

W pierwszej rundzie Do Bronx znalazł się jednak w gigantycznych tarapatach. Po kilku bombach autorstwa Amerykanina wylądował na deskach, walcząc o przetrwanie. Wydawało się, że Irona od zwycięstwa może dzielić jedno li tylko dobre uderzenie, ale Brazylijczyk przetrwał, na początku drugiej odsłony ubijając rywala.

Nie sprawdziły się tym samym słowa Amerykanina, który w drodze do pojedynku zapowiadał, że złamie mentalnie Oliveirę, w charakterze podparcia swojej tezy przywołując starsze walki Brazylijczyka.

– Ludzie, którzy ze mną walczą, próbują o tym mówić, żeby zajść mi za skórę – powiedział Charles. – Nie rozumieją, że to już przeszłość. To było osiem walk temu. Teraz wychodzę tu, żeby wygrywać, a nie bawić się w gierki. Nie myślcie więc w takich kategoriach. To przeszłość. Jestem w dobrym miejscu fizycznie, mentalnie i duchowo. Udowodniłem to.

31-latek przyznał natomiast żartobliwie, że sam pomylił się w prognozie na walkę. Zapowiadał bowiem, że znokautuje Michaela Chandlera w pierwszej rundzie.

Nie mogło zabraknąć też oczywiście pytania o to, jakie są dalsze plany nowego mistrza i kogo widzi w roli swojego przeciwnika na pierwszą obronę złota – i nie zabrakło.

– Ciężko pracowałem, żeby tutaj dojść – powiedział. – Wszyscy zastanawiają się, kto będzie następny – Poirier czy Conor. Zostawiam to swojemu menadżerowi, a sam jadę do domu, żeby odpocząć.

Koronacja nowego mistrza nie umknęła zresztą sposobiącemu się do lipcowej trylogii z Dustinem Poirierem Conorowi McGregorowi.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

– Gratulacje dla Oliveiry za zostanie 11. mistrzem wagi lekkiej – napisał Irlandczyk na Twitterze. – Ciekawe, kto będzie dwunastym…

Zapytany w rozmowie z ESPN.com o te właśnie słowa Notoriousa, Do Bronx roześmiał się.

– Wyzywałem go do walki, nie wiem ile razy – powiedział. – Nigdy tego nie chciał. Teraz to on musi gonić mnie.

– Conorze, teraz skup się na Dustinie – zaapelował do Irlandczyka podczas konferencji prasowej. – Conorze, skoro jesteś taki twardy, to po pierwsze pokonaj Dustina, a potem przyjeżdżaj do Brazylii. Usadzę cię na dupie.

– Najpierw musi przejść Dustina. To jeden z tych gości, którzy dużo gadają. Najpierw musi jednak pokonać Dustina.

Cała konferencja poniżej:

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

Czeski artysta chaosu – jak daleko zajdzie Jiri Prochazka?

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button