Bellator

Rafael Lovato Jr. zdał tytuł wagi średniej Bellatora z powodu problemów zdrowotnych

W kategorii średniej Bellatora zapanowało bezkrólewie – z tronu z powodu rzadkiej choroby mózgu ustąpić bowiem musiał Rafael Lovato Jr.

Rafael Lovato Jr. (10-0) nie jest już mistrzem kategorii średniej Bellatora. Amerykanin zdał tytuł w związku z przedłużającymi się problemami zdrowotnymi, o czym oficjalnie poinformowała organizacja.

Rafael Lovato Jr. zdradził kilkanaście dni temu w podcaście Joego Rogana, że na mózgu ma naczyniaki jamiste ośrodkowego układu nerwowego – czyli guzy naczyniowe, które mogą krwawić, prowadząc do poważnych powikłań zdrowotnych, w najgorszym wypadku nawet śmierci.

– Moja podróż do tytułu mistrzowskiego wagi średniej Bellatora z moją drużyną i moją rodziną była czymś wyjątkowym i zawsze będę pielęgnował ją w swojej pamięci – powiedział Lovato Jr. w oświadczeniu. – Marzyłem o długim panowaniu jako mistrz, ale czasami życie ma inny plan. Bellator mocno mnie wspierał w tym trudnym procesie. W tej sytuacji, która tak naprawdę nie miała jeszcze miejsca w naszym sporcie. Wiem, że dywizja nie może być wstrzymywana, podczas gdy ja nie mogę walczyć i życzę wszystkich wspaniałych walk w drodze do pasa. Będę walczył o powrót, jeśli takowy będzie możliwy – a jeśli nie, to nadal będę wiódł wspaniałe życie, licząc na współpracę z Bellatorem w innej dziedzinie.

W najbliższych dniach Bellator ogłosi plany dotyczące mistrzowskiej rozgrywki w kategorii średniej.

Były mistrz Gegard Mousasi zapowiedział kilka dni temu pełną gotowość na walkę o złoto z łypiącym w kierunku drugiego tytułu mistrzem 170 funtów Diego Limą lub Johnem Salterem, który wygrał może pochwalić się bilansem 7-1 pod sztandarem Bellatora. W grze o najwyższe cele może też liczyć się Anatoly Tokov – Rosjanin wygrał bowiem wszystkie pięć walk pod banderą amerykańskiej organizacji.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN

*****

Khabib Nurmagomedov odpowiedział na $100-milionową ofertę szejków za rewanż z Conorem McGregorem

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button