Polskie MMAUFC

„Powinniście zapytać ją, dlaczego rzucała mi wyzwania” – Joanna Jędrzejczyk odpowiada na krytykę ze strony Weili Zhang

Była mistrzyni kategorii słomkowej UFC Joanna Jędrzejczyk zdradziła, że trzykrotnie odrzuciła propozycje walk z Weili Zhang.

Odrzucanie propozycji walk chluby medialnej zawodnikom nie przynosi – nawet jeśli podyktowane jest uzasadnionymi czynnikami, czyli najczęściej niekorzystnym stosunkiem potencjalnych korzyści wynikających ze zwycięstwa do możliwych strat, jakie oznaczać będzie porażka. Dlatego zdecydowana większość fighterów broni się rękami i nogami przed oskarżeniami o stosowanie takich praktyk. Do tej grupy nie należy jednak była mistrzyni kategorii słomkowej Joanna Jędrzejczyk.

Zobacz także: Martin Lewandowski zapowiada, że nie odpuści „nielojalnemu dupkowi” w osobie Mateusza Gamrota

W podcaście Eurobash polska zawodniczka z rozbrajającą szczerością przyznała bowiem, że w tym roku odrzuciła aż trzy propozycje walki z zasiadającą obecnie na tronie 115 funtów Weili Zhang. To jednak nie wszystko, bo olsztynianka ukuła do tego taką narrację, wedle której jej wcześniejsza niechęć do konfrontacji z Chinką nie tylko nie może być traktowana jako najmniejsza choćby skaza na jej wizerunku, ale jako powód do dumy i chwały.

Jest dobra, ale prawda jest taka, że zaproponowali mi Weili Zhang trzy razy przed jej walką o pas.

– przyznała Joanna.

Rzecz w tym, że to ona potrzebowała mnie. Dobra, teraz jest już mistrzynią, więc może wyglądać tak, że wcale mnie nie potrzebowała, żeby zostać kimś. Czasami ludzie pytają mnie, czy wiem kim ona teraz jest? Oczywiście, że wiem, kim jest, ale walczę w oktagonie, rozumiecie? Jestem zawodowym sportowcem, jestem bizneswoman i wiem, kim jestem. Nie walczę na Twitterze.

Jeśli inni mnie wyzywają do walki, podoba mi się to, bo to znaczy, że moja pozycja jest mocna. Dlaczego mnie wyzywają? Bo wiedzą, że mogę wynieść je na inny poziom. Może im się nawet poszczęści i pokonają byłą mistrzynię UFC, dominującą mistrzynię, którą byłam. W ten sposób uzyskaliby więcej pieniędzy, większą rozpoznawalność. Oczywiście, że zaproponowali mi Weili Zhang, ale moim celem była wtedy walka o tytuł. Utrzymałam swoją pozycję, a teraz walczę z Waterson – a potem idę po pas. Powoli, krok po kroku osiągnę swoje cele i marzenia.

Polska zawodniczka przyznała, że była zaskoczona gabarytami i siłą Weili Zhang w jej mistrzowskiej konfrontacji z Jessicą Andrade, którą znokautowała w ledwie 42 sekundy. Jednocześnie Jędrzejczyk nie ma wątpliwości, że podarowanie Chince pojedynku o złoto podyktowane było względami ekonomicznymi.

W Chinach jest teraz nowy Instytut Sportowy UFC, więc prawdopodobnie potrzebowali dobrej walki, więc dali ją tej chińskiej lasce.

– powiedziała Jędrzejczyk.

Wygrała, dobra jej. Cieszę się razem z nią. Uważam, że jest bardzo mocna, bardzo dynamiczna i dobrze uderza. Mam nadzieję, żę będzie dobrą mistrzynią dla UFC i dywizji do czasu, aż się z nią zmierzę.

Polska zawodniczka odniosła się też do wypowiedzi Chinki z Abu Zabi, gdzie nowa mistrzyni stwierdziła, że Jędrzejczyk nie jest już tak mocna jak za czasów, gdy zasiadała na tronie mistrzowskim.

Powinniście ją wszyscy zapytać, dlaczego rzucała mi wyzwanie.

– stwierdziła Joanna.

Tym dziewczynom wydaje się, że mogą gadać, gdy mają pas. Gdy przegrywasz, gadają masę bzdur. Zobaczcie, ile z nich chciało wyzwać mnie do walki, gdy przegrałam z Rose. „Teraz możemy pokonać Joannę, bo przegrała”. Gdy byłam dominującą mistrzynią, chciały sięgnąć po pas, ale nikt nie był w stanie wytrzymać mojego tempa, gdy stawał przede mną. Mogą gadać, co chcą. Mam za dużo klasy i jestem zbyt poważna na te wszystkie bzdury.

Do akcji olsztynianka powróci za niespełna miesiąc w walce wieczoru bostońskiej gali stając w szranki z Michelle Waterson. Nie ma wątpliwości, że pokonując Amerykankę, utoruje sobie drogę do walki o złoto. Twierdzi nawet, że ma to zagwarantowane w kontrakcie.

*****

Lowking.pl trafia na Patronite.pl – oto dlaczego

Powiązane artykuły

Komentarze: 2

Dodaj komentarz

Back to top button