Absolute Championship BerkutBiznes MMA UFCKSWPolskie MMA

Piotr Strus podpisał kontrakt z ACB: „Tylko głupi by się nie zgodził”

Piotr Strus związał się z prężnie rozwijającą się czeczeńską organizacją Absolute Championship Berkut.

Spekulacje dobiegły końca – Piotr Strus podpisał kontrakt z organizacją Absolute Championship Berkut, co ogłosił w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty.

Już teraz oficjalnie mogę powiedzieć, że na stałe związałem się z federacją ACB.

– powiedział Strus.

Już tak naprawdę dostałem pierwszą propozycję walki, aczkolwiek na 24 marca nie jestem w stanie po tak krótkiej przerwie od razu być gotowym na kolejnego mocnego rywala. Tym bardziej, że mam jeszcze jakieś delikatne urazy, szczególnie z uchem. Ale mam nadzieję, że na przełomie maja, czerwca znowu zawitam w oktagonie ACB. Włodarze tej federacji zapowiedzieli też, że będzie to duża gala i jest nawet duża szansa nawet, że w Polsce, tym bardziej to cieszy.

Piotr Strus będzie drugim polskim zawodnikiem kategorii średniej – obok walczącego na dzisiejszej gali ACB 54 w Manchesterze Adama Zająca – walczącym pod banderą czeczeńskiej organizacji. Nie ukrywa, że warunki kontraktu zaproponowanego przez Czeczenów bardzo mu odpowiadały.

Podpisałem kontrakt na trzy walki w ciągu 12 miesięcy. Jest to bardzo fajny kontrakt, bo wiemy przede wszystkim, że będą trzy walki w ciągu 12 miesięcy. To jest naprawdę dużo i to jest jak dla mnie idealna ilość walk, bo mniej więcej co cztery miesiące walka. Trzy miesiące mocnego przygotowania i miesiąc wakacji, żeby odpocząć, żeby głowa odpoczęła, żeby ciało się zregenerowało.

W ostatnich tygodniach warszawiak – opromieniony zwycięstwem z Mikhailem Tsarevem podczas gali ACB 53 w Olsztynie – prowadził intensywną kampanię medialną na rzecz doprowadzenia do walki z Damianem Janikowskim na majowej gali KSW 39 – Colosseum na Stadionie Narodowym.

Włodarze powiedzieli, że do tej walki na chwilę obecną nie dojdzie. Mają inne plany wobec Damiana, chcą inaczej budować jego karierę. Wybraliśmy więc dla nas to, co jest najlepsze, czyli ACB, bo kontrakt jest naprawdę tak fajnie uszyty, że tylko głupi by się nie zgodził.

– powiedział Strus.

Zapytany z kolei o porównanie zarobków między KSW i ACB, nie miał wątpliwości, choć ubrał to w wyważone słowa.

Powiem dyplomatycznie tak: ACB bardzo dobrze płaci. Bardzo dobrze. To jest tak, że często słyszało się, że oni nie liczą pieniędzy – i to nie jest prawda, bo przy poprzedniej walce potrafiliśmy się nie zgodzić o 100 dolarów, a przy dużej wypłacie to wcale nie jest dużo. Więc szanują pieniądze, ale bardzo doceniają zawodników.

– stwierdził 28-latek.

Bardzo dobrze mi się walczyło na gali, bardzo dobrze mi się spędzało czas przed galą i po gali w Olsztynie. Czuć przede wszystkim, że bardzo im zależy, aby zawodnik dobrze się czuł i była ta atmosfera przyjazna dla zawodnika. Możemy jako zawodnicy zapomnieć o otoczce całego eventu, bo czuć, że o coś poprosimy i za chwilę jest to zrealizowane. Jest naprawdę tak, jak byśmy byli tam na pierwszym miejscu dla tej federacji. Zawodnik jest najważniejszy.

*****

400 PLN dla zwycięzcy – UFC Fight Night 106

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button