Bez kategorii

„Pie*dol się, pi*do, jesteś dla mnie trupem” – Donald Cerrone ruga Ariela Helwaniego

Nie uszły uwadze Donalda Cerrone niedawne wypowiedzi Ariela Helwaniego, który zarzucił mu, że w dążeniach do walki z Conorem McGregorem jest zdecydowanie zbyt miły.

Przed dwoma tygodniami Ariel Helwani nie oszczędził Donalda Cerrone, zarzucając mu, że próbując doprowadzić do walki z Conorem McGregorem, podchodzi do Irlandczyka ze zdecydowanie zbyt dużym szacunkiem, niemalże czyniąc z siebie słabeusza.

Na kanadyjskiego guru dziennikarstwa spadła za tę wypowiedź lawina krytyki i choć później tłumaczył, że wcale nie było jego intencją namawianie zawodników do sztucznego trashtalku, to miarka się przebrała – przynajmniej dla Kowboja.

W krótkim bowiem wywiadzie telefonicznym z Chaelem Sonnenem amerykański zawodnik nie zostawił suchej nitki na Arielu Helwanim za tamte właśnie wypowiedzi.

Gdy spotkasz Ariela Helwaniego, potraktuj tę małą pizdę z backhandu ode mnie.

– powiedział do Sonnena Cerrone.

Jeśli dalej będzie pierdolił o mnie, to mu dopierdolę – i nie żartuję.

Jebany Ariel. Chowa się za mikrofonem, skurwiel. Zrób coś ze swoim życiem, bądź mężczyzną i nie pierdol takich ckliwych rzeczy. Pierdol się.

Gdy następnym razem zada mi pytanie, powiem mu: „Pierdol się, pizdo”. Jesteś dla mnie trupem.

Kowboj zdradził też, że idealnym dla niego terminem na walkę z Irlandczykiem byłby kwiecień – ale biorąc pod uwagę ostatnie wypowiedzi Dany White’a, nie wydaje się to szczególnie prawdopodobne. Sternik UFC stwierdził bowiem, że trwają już co prawda prace nad kolejną walką dla Notoriousa, ale nie dojdzie do niej w kwietniu.

*****

Lowing.pl trzy miesiące z Patronite.pl

Powiązane artykuły

Komentarze: 4

  1. Nie przepadam za Arielem, aczkolwiek staram sie na bieżąco słuchać jego „programu” i w 100% zgadzam się z tym co powiedział.
    Kowboj zamiast sie spinać powinien posluchac tej rady i wcielic plan w zycie :)

    1. Ja nie zgodzę się, że miał rację. Cerrone jakby nie patrzeć jest legendą UFC, jak i całego MMA. Zawsze podchodził do rywali z mega szacunkiem i na pewno powodem, żeby to zmieniać nie jest Conor. Cerrone jest jaki jest i jeśli ludzie go takim nie kupują to nie jego problem. On pozostanie sobą, a szkoda że takie czasy, że jeśli ktoś szanuje rywala to ktoś inny potrafi odbierać to jako „słabość”.

      1. Z całym szacunkiem Mistrzu, ale wydaje mi się, że jestes mocno zielony jak chodzi o światek MMA.
        Owszem Cerrone zawsze podchodził z szacunkiem do swoich „oponentów”, ale jest mała liczba osob ktorych nie darzy szacunkiem i jedną z tych osób jest właśnie Conor.
        Proponuje nadrobic ich „Back and Forth” oraz kilka starych wypowiedzi obojga, z tego wlasnie powodu nagła zmiana podejscia Kowboja do Conora jest lekko mówiąc śliska.
        Dodam, że nie jest to pierwszy raz gdy Donald sam nie wie czy kogoś lubi czy jednak nie.

  2. Słabe to trochę ze strony Cerrone. Wiadomo dokładnie co na myśli miał Helwani. I jeszcze to zarzucanie, żeby zrobił coś ze swoim życiem, a nie tylko chowa się za mikrofonem…typowa akcja, gdy zawodnik uważa, że jeśli się nie tłuczesz w klatce to jesteś nikim nie masz nic do powiedzenia.

    To trochę tak jak by mówić, że Bartek nie ma prawa zrobić dobrej analizy walki, bo nigdy się nie bił w klatce i nie powinien w ogóle się wypowiadać na temat MMA.

    No ale jechanie po Helwanim jest w modzie :) Choć to dlatego, że gość jest niezły w tym co robi, przez co bywa niewygodny dla wielu. Oczywiście też zdarza mu się zadawać głupie pytania, ale akurat w tym wpisie nie widzę nic złego…
    Zwykła opinia.

Dodaj komentarz

Back to top button