UFC

Peter Sobotta o Emilu Weberze Meeku: „Chodzi z wielkim toporem, ale najwyraźniej ma małe jaja”

Peter Sobotta twierdzi, że Emil Weber Meek odrzucił propozycję walki na gali UFC Fight Night 109 w Sztokholmie.

Jeszcze kilka dni temu Peter Sobotta zapowiadał rychłe ogłoszenie kolejnej walki, którą był wyraźnie podekscytowany, ale wygląda na to, że wszystko się zmieniło.

Polski zawodnik opublikował bowiem na Facebooku wiadomość, w której zarzucił Emilowi Weberowi Meekowi odrzucenie pojedynku szykowanego na 28 maja na galę UFC Fight Night 109 w Sztokholmie.

W zeszłą środę UFC zaproponowało mi walkę z Emilem Valhallą Meekiem w Sztokholmie. W ponad dwudziestu zawodowych walkach nigdy nie odrzuciłem żadnego wyzwania – biłem się z Jamesem Wilksem w Kanadzie w ledwie drugiej walce dla UFC, walczyłem z Borysem Mańkowskim w Warszawie, stanąłem naprzeciwko Kyle’a Noke’a w Australii. Nie muszę dodawać, że akceptowałem te walki w okamgnieniu.

Byłem w szoku i rozczarowany, gdy kilka godzin temu dowiedziałem się, że Meek odrzucił pojedynek.

NAZYWA SIEBIE VALHALLA! W mitologii nordyckiej Valhalla oznacza ostateczne przeznaczenie dla wszystkich wojowników, którzy udowodnili swoją odwagę i zginęli w bitwie. Miałem przed tą walką wiele szacunku dla Meeka, bo miał jaja, aby wziąć walkę z Toquinho, jedną z najtrudniejszych stylistycznie w kategorii półśredniej. Teraz, gdy zaczyna odrzucać walki, powinien też poszukać innego przydomka. Valhalla jest przeznaczona tylko dla odważnych wojowników. Meek chodzi z wielkim toporem, ale najwyraźniej ma małe jaja!

W swojej drugiej przygodzie z UFC Sobotta wygrał trzy z dotychczasowych czterech walk, ulegając jedynie wspomnianemu Kyle’owi Noke. Po tamtej porażce powrócił jednak na ścieżkę zwycięstw, we wrześniu zeszłego roku podczas gali UFC Fight Night 93 w dobrym stylu wypunktowując Nicolasa Dalby’ego.

Z kolei Meek zwycięstwem nad Rousimarem Palharesem w maju ubiegłego roku utorował sobie drogę do UFC, gdzie zadebiutował w grudniu ubiegłego roku na gali UFC 206, pokonując na punkty Jordana Meina.

Póki co Norweg nie odniósł się do słów Sobotty. Co ciekawe, kilka dni temu sam gotował się do występu na gali w Sztokholmie, wyzywając do walki… Mickey’a Galla.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button