UFC

„Okazałem mu za dużo szacunku w pierwszej walce” – Alexander Gustafsson o rewanżu z Jonem Jonesem i potencjalnym starciu z Ilirem Latifim

Alexander Gustafsson tryska pewnością siebie przed rewanżowym starciem z Jonem Jonesem, nie mając żadnych wątpliwości, że zada Amerykaninowi pierwszą prawdziwą porażkę w karierze.

Niespełna tydzień pozostał do najważniejszej walki w karierze Alexandra Gustafssona. Szwedzki zawodnik w najważniejszym pojedynku sobotniej gali UFC 232 w Las Vegas stanie do rewanżu z uznawanym za najlepszego półciężkiego na świecie Jonem Jonesem.

Nie okażę mu szacunku. Nie okażę mu szacunku, jaki okazałem mu przy pierwszej walce.

– powiedział Mauler w rozmowie z NBC Sports.

Po prostu wyjdę tam i mu wpierdolę. Tyle.

To bardzo sprytny gość, który ma niewiele słabości.

Rzecz w tym, abym był w lepszej formie, nacierał ostro i zmusił go do pokazania słabości.

Dla Szweda rewanżowy pojedynek z Jonem Jonesem będzie trzecim w karierze z pasem mistrzowskim na szali. Poza pierwszą potyczką z Bonesem o złoto wojował też Danielem Cormierem, przegrywając niejednogłośną decyzją sędziowską.

Zapytany o to, który z tych dwóch pojedynków był trudniejszy, Gustafsson nie pozostawił wątpliwości.

Jon. Jon jest jedyny w swoim rodzaju.

– powiedział.

To była moja najtrudniejsza walka. To jednak rozpala we mnie jeszcze większy ogień i motywuje mnie jeszcze bardziej. Pokonanie go będzie smakowało lepiej.

Szwedzki zawodnik nie był co prawda widziany w akcji od maja ubiegłego roku, ale zdecydowanie nie jest wyznawcą teorii o oktagonowej rdzy. Nie ma żadnych wątpliwości, że to idealny moment na rewanż z Jonesem – czuje się bowiem wybornie od strony mentalnej i fizycznej.

Nie będę za wszelką cenę szukał nokautu, ale jeśli nadarzy się okazja – a nadarzy się – wykorzystam ją. Zrobię wszystko, aby go skończyć. Nie zostawiam więcej decyzji sędziom. Już nie. Jeśli by do tego doszło, zadbam o to, żeby rozbijać go przez pięć rund.

– powiedział Gustafsson, w rozmowie z Karyn Bryant dodając:

W pierwszej walce widziałem pewne okazje. Okazywałem mu odrobinę za dużo szacunku. Nie mówię, że się wahałem, ale teraz będzie inaczej. Jestem teraz gotowy na to wyzwanie, jestem gotowy na Jona. Jeśli zobaczę, że się chwieje, jeśli zobaczę jakąkolwiek słabość w dowolnym momencie, po prostu ruszę, żeby go skończyć. Pójdę ostro i zrobię, co w mojej mocy, żeby go skończyć.

Wierzę w swój trening, wierzę w swoją kondycję, jestem gotowy na pięć rund. Nie martwię się nawet o zmęczenie.

Podczas tej samej gali do akcji powróci też klubowy kolega Maulera, Ilir Latifi, który stanie w szranki z Coreyem Andersonem. Jeśli wyjdzie z walki obronną ręką, mocno zbliży się do walki o pas. Gustafsson sprawia jednak w tej kwestii sprawę jasno – z Latifim walczył nie będzie.

Dopytany o potencjalnych kolejnych rywali, stwierdził, że w ogóle o nich nie myśli, koncentrując się wyłącznie na sobotnim starciu z Jonesem.

*****

Lowing.pl trzy miesiące z Patronite.pl

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button