UFC

„Mała, zazdrosna dzi*ka” – Colby Covington przekonany, że Jorge Masvidal dał się wykorzystać UFC

Colby Covington wyjaśnił, dlaczego nie pała sympatią do swojego klubowego kolegi z American Top Team, Jorge Masvidala..

Jak wieść gminna niesie, Colby Covington i Jorge Masvidal – kiedyś bliscy przyjaciele – nie trenują wspólnie w American Top Team od wielu miesięcy, zdając sobie sprawę, że niebawem ich drogi mogą się skrzyżować w oktagonie.

Zobacz także: Khabib Nurmagomedov i Dana White wesprą działalność charytatywną Dustina Poiriera

Jednak w ostatnich dniach ich relacje – przynajmniej te medialne – przerodziły się z chłodnej przyjaźni w otwarty konflikt. Skąd taka zmiana? O to zapytano Chaosa w programie Ariel Helwani’s MMA Show.

Jorge Masvidal to typ gościa, który chętnie cię wykorzysta, jeśli coś dla niego robisz.

– powiedział Colby.

Jeśli jednak radzisz sobie od niego lepiej i już mu nie pomagasz, ma cię gdzieś. I dokładnie to się wydarzyło. Gdy dostał lanie od Demiana Mai, a ja pojechałem potem i całkowicie zniszczyłem Demiana Maię na jego terenie, wtedy nasze relacje zaczęły się zmieniać. Zaczął zachowywać się względem mnie inaczej – jak rywal. Wiem, że nie chodzi o rzeczy związane z MAGA, bo sam jest wielkim fanem Donalda Trumpa.

Dopytany w temacie, Colby Covington stwierdził – prawdopodobnie z ironią, choć Bóg jeden raczy wiedzieć, gdzie w wypowiedziach Chaosa narracja medialna przechodzi w realia – że Jorge Masvidal wspiera politykę Donalda Trumpa, ochoczo żartując z Hillary Clinton.

Zaczęło się to wszystko nawarstwiać.

– kontynuował Covington.

Zaczęło się od tej walki z Demianem Maią. Zrobił się zgorzkniały i zazdrosny. Gdy natomiast zdobywałem pas mistrzowski, miałem go w swoim narożniku, ale w drodze do walki nawet raz nie pomógł mi choćby w rozgrzewce. Wiedziałem, że myśli tylko o sobie. Wcale tak naprawdę nie cieszyły go moje sukcesy. Myśli tylko o sobie. Taki jest Jorge. Myśli tylko o sobie.

Nie dba o innych – chyba że mogą coś dla niego zrobić, ale ja nie jestem tego typu gościem. Nie zamierzam wiecznie robić czegoś dla ciebie, w ogóle nie będąc za to docenianym. Teraz zostawiłem go w tyle. Zarabiam więcej od niego, bzykam lepsze laski niż on. Radzę sobie w życiu lepiej od niego, a on jest po prostu małą zazdrosną dziwką.

Do pewnego rodzaju scysji między oboma zawodnikami doszło już kilka tygodni temu podczas gali UFC 241. Obaj gościli na trybunach, ale najwyraźniej doszło do jakiegoś nieporozumienia, bo w ich otoczeniu szybko pojawili się ochroniarze UFC.

Był zazdrosny, bo był pięć rzędów dalej.

– powiedział Covington o tym incydencie.

Chciał siedzieć w pierwszym rzędzie z królem kategorii półśredniej Colbym Covingtonem, ale nie miał tam dostępu. Próbował więc dostać się do pierwszego rzędu, ale usadzili go w drugim albo trzecim. Był za moimi plecami i coś do mnie mówił zza pleców. Tyle.

Colby Covington zdecydowanie nie jest też pod wrażeniem zestawienia pojedynku Jorge Masvidala z Natem Diazem, który uświetni listopadową galę UFC 244 w Nowym Jorku. Dana White zapowiedział przygotowanie specjalnego pasa BMF (Baddest Motherfucker) dla zwycięzcy, ale Chaos ma inny pomysł.

Chcą robić pas BMF? To powinien być pas JMF – Journey Mother-effin (Tytuł Włóczęgi).

– stwierdził.

Obaj w ostatnich latach raz przegrywają, raz wygrywają. Nate Diaz w ostatnich trzech latach ma 1-1? Jakim cudem coś takiego ma z niego robić BMF? Zostałeś zniszczony przez Dong Hyun Kima. Zostałeś absolutnie zmasakrowany przez Ralphy’ego dos Nachosa. A ci dwaj goście nie byli w stanie wytrwać ze mną nawet rundy. Jakim cudem robi to z Diaza BMF? Ja jestem BMF. Najlepszy w historii.

Jorge ma 2-2 w ostatnich czterech walkach. 5-5 w ostatnich dziesięciu. Dla mnie wygląda to na włóczęgę. JMF w Madison Square Garden. Gówno sprzedadzą. Ci goście nie sprzedają. Nie włożą w to pracy tak, jak ja bym to zrobił pod Nowy Jork. Nie ściągną do pierwszego rzędu rodziny Trumpa, jak ja to zrobiłem. Będzie gówniana gala.

Na tym jednak nie koniec, bo Colby Covington zarzuca też Jorge Masvidalowi, że dał się wykorzystać w rozgrywce mistrzowskiej jego kosztem. Chaos twierdzi mianowicie, że otrzymał propozycję walki o złoto z Kamaru Usmanem na galę UFC 244, ale zażądał wyższej gaży, bo „nie jest pretendentem”. Tymczasem decydenci UFC nie podjęli z nim żadnych negocjacji, proponując w odpowiedzi mistrzowski pojedynek Masvidalowi, który zaakceptował go natychmiast.

Przeszli ode mnie do Jorge, a potem do jeszcze kogoś innego, ale (Usman) wszystko odrzucił.

– powiedział Covington.

Problem nie jest więc po mojej stronie. Chcę walczyć, jestem gotowy. Jestem zdrowy. Irytuje mnie, że zaproponowali to takiemu nieudacznikowi i włóczędze jak Jorge Masvidal, a on jest tak zdesperowany i spłukany, że weźmie każdą ofertę, jaką da mu UFC. Weźmie podstawową gażę pretendenta, bo – nie oszukujmy się – w ostatnich dwóch walkach ma 1-1, a w dziesięciu 5-5. Weźmie więc wszystko, co rzuci mu UFC.

UFC wykorzystało Jorge Masvidala w tej rozgrywce jak pionka, ale wszyscy wiemy, że ja nie gram w warcaby tylko w szachy. Chcą wykorzystać Jorge jako pionka w walce o JMF przeciwko kolejnemu niedorajdzie w osobie Nate’a Diaza, który raz przegrywa, raz wygrywa. Soy boy ze Stockton. Wykorzystali tych gości jako pionków przeciwko mnie i Usmanowi.

Covington nie zamierza jednak składać broni. Zapowiedział, że chętnie skrzyżowałby rękawice z Usmanem podczas zaplanowanej na 7 grudnia w Waszyngtonie gali UFC on ESPN 6.

Zapytany natomiast, czy nie wolałby występu na numerowanej gali, stwierdził, że „model PPV się wyczerpał”, a w Waszyngtonie na trybunach ponownie mogłaby zasiąść rodzina Donalda Trumpa.

*****

Lowking.pl trafia na Patronite.pl – oto dlaczego

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button