UFC

„Ludzie myślą, że może czarować w stójce, ale…” – Khabib Nurmagomedov o największej luce w grze Tony’ego Fergusona

Khabib Nurmagomedov porównał style walki Tony’ego Fergusona i Dustina Poiriera, wskazując największą lukę w grze El Cucuya.

Niewiele robiąc sobie ze starannie doglądanych irlandzkich aktywów głównodowodzącego UFC Dany White’a, mistrz kategorii lekkiej Khabib Nurmagomedov po starciu z Dustinem Poirierem, z którym pójdzie w tany podczas wrześniowej gali UFC 242 w Abu Zabi, mierzy w konfrontację z Tonym Fergusonem, na każdym kroku podkreślając, że serią dwunastu z rzędu zwycięstw El Cucuy zapracował na walkę o złoto.

Zobacz także: Khabib komentuje zwycięstwo Fergusona z Cerrone i zabiera głos na temat rewanżu z McGregorem

I własnie o porównanie obu zawodników – tj. Poiriera i Fergusona – poproszono Dagestańskiego Orła podczas rozmowy z ESPN.com.

Jeśli popatrzeć na Tony’ego Fergusona i Dustina Poiriera, to mają trochę inne style.

– powiedział Khabib.

Dustin jest bardziej techniczny. Nie jest zły w parterze. Tony Ferguson też nie jest zły w parterze, ale jest szczupły. Jest szczupły – złapię go, przytrzymam i odbiorę całą energię. Mówię o Tonym Fergusonie.

Ludziom wydaje się, że może czarować w stójce, ale jeśli popatrzeć na jego walki, to wszystkie toczył się w stójce – Pettis, Kowboj.

Jeśli popatrzeć natomiast na walkę z Kevinem Lee, to Kevin obalił go, przytrzymał na dole, przeszedł do dosiadu. Ja jestem natomiast zupełnie inny od Kevina Lee. Jeśli Kevin Lee potrafi robić zapasy przez jedną rundę, ja potrafię robić je przez pięć.

Jeśli przyjrzeć się jego walkom z zapaśnikami, zawsze ma problemy. Danny Castillo. Moim zdaniem go pokonał. 2-1 w rundach. Oglądałem tę walkę na żywo w Sacramento. Bardzo blisko klatki. Byłem bardzo zaskoczony, gdy przyznali zwycięstwo Tony’emu Fergusonowi.

Zawsze ma więc problemy z zapaśnikami. Tak czy siak – mocny rywal. Zasłużył na walkę o pas. Aby wzbogacić swoje dziedzictwo, tego gościa też muszę pokonać.

Dagestański Orzeł nie ukrywa, że chętnie obejrzałby Tony’ego Fergusona w starciu z Justinem Gaethje, szczególnie w ramach co-main eventu gali UFC 242, ale wyłącznie pod warunkiem, że takowej walki chciałby też El Cucuy. Jeśli bowiem Ferguson woli poczekać, kolejne starcie tocząc o złoto, zdaniem Nurmagomedova ma do tego pełne prawo.

*****

Lowking.pl trafia na Patronite.pl – oto dlaczego

Powiązane artykuły

Komentarze: 3

  1. Trudno się nie zgodzić, wbrew temu co mowi sam Tony o tym, że wywodzi się z zapasów i czuje się tam jak ryba w wodzie, fragmenty walk które toczył na glebie temu przeczą. Castillo bym wielce nie liczył bo walka była dawno temu, ale z Lee faktycznie nie wyglądało to dobrze. Khabib rzeczywiście jest w stanie robić to co Lee, tylko dłużej i pewnie lepiej, jest jednak coś czego zdaje się nie dostrzegać albo o tym nie mówi. Tony zadaje z dołu obrażenia, jak chyba nikt inny. Wiem ze Khabib potrafi ciasno przytrzymać i wykluczyć kończyny, ale jeho przeciwnicy położeni na ziemię to były w zasadzie kukły walczące o przetrwanie. Tony jest zupełnie inny, tnie łokciami, ma bardzo skuteczne poddania i do tego nieskończoną kondycję. Stawiam ze że bankowo rundę albo dwie tak to będzie wyglądało, że Khabib będzie go obalał, trzymał i jakos tam obijał, pewnie będzie nawet blisko przerwania walki, ale od trzeciej rundy zacznie mocno odczuwać skutki uderzeń na całym ciele, prawdopodobnie będzie też porozcinany. To on imo zgaśnie kondycyjnie wbrew temu co mu się wydaje.
    Oczywiscie nie mówię że Tony na pewno wygra, chociaż postawię na niego jak zawsze, ale stawiam że Khabib do trzeciej rundy wyjdzie już bez uśmiechu na twarzy a do czwartej smutny jak cała reszta ostatnich przeciwników Tonego. A i całkiem prawdopodobne, że Kukieł go skończy w 4 lub 5.
    No bez kitu ostatnia walka na którą tak czekałem to było Fedor – Crocop i następnej już chyba nie będzie.

Dodaj komentarz

Back to top button