UFC

„Ku*wa, prawdopodobnie na to zasłużyłem” – dziennikarz zdradził, za co Nate Diaz potraktował go stocktońskim liściem

Potraktowany wychowawczym liściem przez Nate’a Diaza dziennikarz zdradził, za co karę tę otrzymał.




Przed tygodniem sporym echem na światowej scenie MMA odbiła się interakcja Nate’a Diaza z dziennikarzem Full Send Podcast, którego potraktował stocktońskim liściem.

Zawodnik ostrzegł wcześniej nieboraka, aby uważał, co wypisuje w Internecie na temat jednego z jego kompanów. Tajemnicą poliszynela było, że chodzi o Nicka Maximova.

Poniżej całe nagranie ze scysji, do której doszło podczas gali UFC 276 w Las Vegas.




O co konkretnie chodziło Nate’owi. Trzepnięty w ucho dziennikarz zdradził to w najnowszym podcaście

– Nate miał sparingpartnera Nicka Maximova – powiedział dziennikarz. – To jego sparingpartner. Jego ziomek. Nick Maximov, który walczy teraz w UFC.

– Wcześniej mówiło się o tym, że Nate Diaz może walczyć z Khamzatem Chimaevem. Pojawiło się też nagranie TMZ, na którym zapytano Nate’a Diaza: „Hej, kiedy będziesz walczył z Khamzatem?”. A on na to: „Jebać to, niech wyjdzie do mojego ziomka”. Wtedy kamera w pewien dziwaczny sposób zostaje skierowana na Nicka Maximova, który się tego w ogóle nie spodziewał. „Jasne, stary” – wydukał.

Chodzi o poniższe nagranie.

Co było dalej?

– Zrobiłem więc z tej całej sytuacji mema – kontynuował dziennikarz. – Dodałem tam tę piosenkę ze słowami „Oh no, oh no”. Gdy więc kamera zjechała na Nicka Maximova, zrobiłem zbliżenie jego twarzy i dodałem tę piosenkę. To był pierwszy temat.



– A drugi… W ostatniej walce Nick Maximov został poddany w pierwszej rundzie. Jako OG musiałem obejść się z nim odpowiednio. Zrobiłem więc screena, na którym widać Nicka Maximova śpiącego w klatce. Dodałem do tego słowa Nate’a Diaza: „Yo, niech Khamzat Chimaev wyjdzie do mojego ziomka”.

– Więc wiecie co? Tak, kurwa, prawdopodobnie na to zasłużyłem.




Poniżej przytoczone wyżej wyjaśnienia dziennikrza.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button