KSWPolskie MMAUFC

Kontrakt Romana Szymańskiego z KSW dobiegł końca! Czy rozważy ofertę z UFC? „Byłbym co najmniej nierozsądny, gdybym…”

Idący jak burza Roman Szymański zdradził, że wraz z sobotnim zwycięstwem z Raulem Tutaraulim jego kontrakt z organizacją KSW dobiegł końca.

W minioną sobotę w Szczecinie Roman Szymański odniósł jedno z najcenniejszych zwycięstw w sportowej karierze. W ramach gali KSW 78 pokonał Raula Tutarauliego – zaprawionego w bojach lekkiego o uznanej już w Europie renomie, który zresztą był faworytem w konfrontacji z Polakiem.

Trudno zatem dziwić się, że obchodzący za kilka miesięcy 30. urodziny zawodnik nie ma wątpliwości, że wchodzi właśnie w najlepszy okres swojej sportowej kariery.

– Czuję, że to jest ten czas, że teraz jestem najmocniejszy w swojej karierze – powiedział w najnowszym wywiadzie udzielonym portalowi FightSport.pl. – Tak, jak zapowiadałem rok, półtora roku temu, że mój prime przyjdzie za rok, dwa, muszę się troszeczkę rozwinąć, różne płaszczyzny i najmocniejszy w karierze dopiero będę.

– Tak, potwierdzają to wyniki, które ostatnio są. Nie są przypadkowe. I też gdybym miał ocenić, to czuję się bardzo dobrze.

Pokonując Gruzina, Roman Szymański odniósł już czwarte zwycięstwo z rzędu pod banderą polskiego giganta – a oddać mu trzeba, że ze świecą wśród jego ostatnich przeciwników szukać słabeuszy. W pokonanym polu reprezentant Czerwonego Smoka i Linke Gold Team. zostawił bowiem Donovana Desmae, który następnie wygrał dwie walki w KSW, niezwyciężonego wcześniej byłego mistrza OKTAGON Mateusza Legierskiego oraz Valeriu Mirceę, który obecnie może pochwalić się dwoma kolejnymi wiktoriami przez nokauty w pierwszych rundach.

Urodzony w Kostrzynie zawodnik nie ukrywa wobec tego, że mierzy w sam szczyt kategorii lekkiej, choć… Okazuje się, że sobotnia walka była ostatnią w jego umowie z KSW! W tej chwili jest zatem wolnym zawodnikiem.

Zapytany, czy rozważa powrót do 66 kilogramów oraz czy rozważa ewentualną migrację do UFC, Roman na oba pytania udzielił dwóch odmiennych odpowiedzi.

– Tak samo stanowczo jak na (powrót do) 66 kg machałem głową, że „nie”, to tak samo stanowczo w drugą stronę będę machać, że „tak”, jak najbardziej – powiedział o spróbowaniu swoich sił za Wielką Wodą. – W takim sensie, że chodzą mi takie myśli po głowie, tym bardziej że – i tutaj może to iść na nagłówek, bo będzie to chyba pierwszy wywiad, gdzie to powiem oficjalnie – to była moja ostatnia walka w kontrakcie z KSW.

– Teraz papiery leżą na biurku, że tak powiem w cudzysłowie – co robić dalej, w którą stronę iść dalej. Oczywiście sercem jestem mocno w KSW, bo to u nich się zbudowałem, u nich miałem najlepsze lata swojej kariery, więc jakby pierwsza myśl jest oczywiście: KSW.

– Aczkolwiek jak będą propozycje z innych organizacji, to jak najbardziej je rozpatrzę. Byłby co najmniej nierozsądny, gdybym podarł te wszystkie inne papiery i powiedział: nie patrzę na to, bo mam klapki, mam tylko KSW przed oczami. Tak że jak najbardziej pewnie rozpatrzę inne oferty, jeśli będą oczywiście.

– Ale raczej jestem przy KSW. I jeśli od mojej strony ma coś wyjść, to raczej nie wybiegam na razie w inne strony, bo jest mi tutaj bardzo dobrze.

Kategoria lekka w UFC jest oczywiście niezwykle mocno obsadzona i dostać się do niej łatwo nie jest, ale mając na uwadze, że Szymański ma za sobą serię czterech zwycięstw z mocnymi rywalami, trzy ostatnie odnosząc przed czasem, wydaje się, że mógł zwrócić na siebie uwagę matchmakerów UFC lub posiadających kontakty z UFC menadżerów. Zapytany o to – czy pojawiły się jakieś zapytania? – Roman nie udzielił jednak odpowiedzi, kuluarowe sprawy zostawiając dla siebie.

Ten sondaż jest zakończony (od 1 rok).

Czy chciałbyś zobaczyć Romana Szymańskiego w UFC?

Oczywiście!
82.48%
Bez różnicy
8.83%
Nie
8.69%

Cała rozmowa poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button