Doping w MMAUFC

Josh Barnett: „Nadal mam w sobie pragnienie walki, ale…”

Zaprawiony w bojach weteran Josh Barnett zabrał głos na temat swojej aktualnej sytuacji, wyjaśniając dlaczego pomimo pragnienia walki, na tę chwilę powrotu nie planuje.

Były mistrz kategorii ciężkiej UFC Josh Barnett nie był widziany w oktagonie od 3 września 2016 roku, gdy rozbił i poddał Andreia Arlovskiego podczas gali UFC Fight Night 93 w Hamburgu.

Wszystko dlatego, że trzy miesiące później w wyniku pozytywnego wyniku kontroli antydopingowej – a była to jego czwarta wpadka w karierze – został uziemiony przez Amerykańską Agencję Antydopingową i zawieszony.

Latem zeszłego roku Warmaster stwierdził, że USADA potwierdziła, iż zabroniona substancja znalazła się w jego organizmie na skutek przyjęcia zanieczyszczonego suplementu, dodająć, że jej ilość była marginalna. Sprawa nadal była jednak w toku.

I wygląda na to, że od tamtego czasu nie zmieniło się wiele, jeśli chodzi o ostateczne rozstrzygnięcia i decyzje.

Nie skończyłem z MMA. Nadal chcę wiele zdziałać w MMA.

– powiedział w najnowszym wywiadzie z MMAWeekly.com 40-letni Barnett.

Nadal mam w sobie pragnienie walki. Wiem jednak, że teraz będę miał na to o wiele mniej czasu z uwagi na inne rzeczy w moim życiu. Na tę chwilę mam w sobie pragnienie, aby nadal walczyć, ale na tę chwilę po prostu nie ma we mnie pragnienia, aby usystematyzować swoje życie pod kątem obozów przygotowawczych.

Sparuję z ludźmi, trenuję, więc nie jest tak, że nie sprawia mi to przyjemności, czy też straciłem ochotę do trenowania – bo nadal to bardzo lubię – ale żeby dokonać wszelkich niezbędnych poświęceń wymaganych do rywaliowania w MMA? Jeszcze nie. Ale sprawa nadal jest otwarta.

Póki co nie wiadomo zatem, jak ostatecznie zostanie ukarany Amerykanin. Wiadomo natomiast, że z ewentualnego zawieszenie odsłużył już ponad rok.

*****

Conor McGregor o swojej sytuacji: „Jestem w pewnego rodzaju stanie zawieszenia”

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button