UFC

Jon Jones wspomina wiktorię z Danielem Cormierem – zapowiada mocny powrót

Jon Jones w charakterystycznym dla siebie religijno-filozoficznym stylu wspomniał nokaut, jaki zadał przed rokiem Danielowi Cormierowi.

29 lipca 2017 roku Jon Jones w rewanżowym starciu znokautował Daniel Cormiera podczas gali UFC 214 w Anaheim, powracając na tron mistrzowski 205 funtów.

Jego radość nie trwała jednak długo, bo niespełna miesiąc później gruchnęły hiobowe dla Bonesa wieści o wpadce dopingowej przy okazji tejże gali. W rezultacie wynik walki zmieniono na no contest, zabrano mu pas i jego samego zawieszono.

Dziś, dokładnie rok po tamtym pojedynku, Jonesowi zebrało się na wspominki – swoim zwyczajem przystroił je w filozoficzno-profetyczne szaty.

https://www.instagram.com/p/Bl04FqdBivE/

Upływ czasu pozwala spojrzeć na pewne rzeczy z perspektywy. Rok temu znokautowałem Daniela Cormiera, odzyskując pas mistrzowski kategorii półciężkiej. Było to zwieńczenie wszystkich poświęceń i ciężkiej pracy w powrotnej drodze na miejsce, które mi się szczerze należy. Na szczyt… Tylko o tym miejscu marzyłem.

Okazało się, że chwila ta nie okazała się wieczną ale ulotną, bo dwa tygodnie później dowiedziałem się z TMZ, że został mi odebrany tytuł i zostałem ponownie zawieszony. Upadek ze szczyty na samo dno i ponowna utrata wszystkiego były ciężkimi przeżyciami, których opinia publiczna nigdy w pełni nie zrozumie. Naruszyło mnie to – ale nie złamało. Musiałem nauczyć się walczyć w inny sposób.

Spędziłem ostatni rok, żyjąc porządnie i zdrowo, ale wiele pracy zostało poświęcone na poprawę mojej sfery mentalnej. Możecie nazywać to słabością, ale nawet najtwardsze jednostki potrzebują pomocy przy powrocie na odpowiednie tory.

Wrócę – a gdy się to stanie, będę jeszcze bardziej kompletną wersją samego siebie niż świat kiedykolwiek widział. Musisz wykorzystywać okazje, jakie daje ci życie i mieć jednocześnie czas na to, żeby się tym cieszyć. To nie problemy cię definiują – to, kim jesteś, określa sposób, w jaki sobie z nimi radzisz. Bądź dobry, ciesz się każdym dniem i niech ci Bóg błogosławi.

Kiedy Jon Jones wróci? Tego nie wiadomo, bo nadal nie wiadomo, jaką karę nałoży na niego Amerykańska Agencja Antydopingowa (USADA). Wedle zapowiedzi jego menadżera sprzed dwóch tygodni, wszystko miało stać się jasne na koniec lipca.

*****

Joanna Jędrzejczyk: „Jeśli Rose nadal będzie uciekać, zrobią tymczasowy pas”

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button