Polskie MMAUFC

Joanna Jędrzejczyk: „Jeśli Rose nadal będzie uciekać, zrobią tymczasowy pas”

Joanna Jędrzejczyk obszernie podsumowała zwycięstwo z Tecią Torres podczas gali UFC on FOX 30 w Calgary, opowiadając też o kolejnych sportowych planach.

Była mistrzyni kategorii słomkowej Joanna Jędrzejczyk gościła w studio FOX po gali UFC on FOX 30 w Calgary, gdzie wypunktowała jednogłośną decyzją sędziowską Tecię Torres.

Bardzo się cieszę, że wróciłam na zwycięską drogę. Nie mogę się doczekać…

– powiedziała Polka.

Dokonałam tego. Nieprzypadkowo byłam mistrzynią. Pracowałam bardzo ciężko, byłam dominującą mistrzynią przez prawie trzy lata – i chcę wrócić na szczyt. I dokonam tego. Jestem bardzo blisko.

Nie lubię wygadywać różnych rzeczy za mikrofonem… Lubię mówić zza mikrofonu, ale nie lubię mówić o biznesie z oktagonu. Chcę być miła. Usiądę więc na pewno z Daną i UFC i porozmawiamy o dalszych krokach. To było bardzo ważne zwycięstwo dla mnie, mojego klubu American Top Team, ale także dla UFC.

Tecia Torres pokazała się z dobrej strony. Chciała robić grapling i cieszę się, że mogłam wam wszystkim pokazać inną Joannę, bo jestem kompletną zawodniczką MMA. Widzieliście ten sweep w końcówce trzeciej rundzie.

Nie mogą za mną grać. Nie mogę walczyć ze mną w stójce, nie mogą robić ze mną zapasów i parteru. Może nie mam czerni w jiu-jitsu, ale miałam pas UFC, a to znaczy więcej niż wszystkie czarne pasy.




Następnie olsztynianka udała się też na konferencję prasową, gdzie w długim monologu opowiedziała o walce i dalszych planach.

Czasami chcemy, żeby walki wyglądały inaczej, ale jestem bardzo dumna ze swojego występu. Bardzo dumna z siebie, z moich trenerów, mojego klubu American Top Team, sparingpartnerów i tej walki.

– powiedziała Jędrzejczyk.

Tecia Torres pokazała się z dobrej strony, ale jestem na innym poziomie. Bardzo się cieszę, że ta walka rozstrzygnęła się decyzją, bo pokazałam, że jestem kompletną zawodniczką MMA. Nie jestem tylko uderzaczką. Chciała robić grapling? Pozwoliłam jej. Mogłabym tak spędzić cały dzień. Jeszcze dziesięć rund. Nawet się nie rozgrzałam. Czułam się świetnie. Widzieliście, że moje zapasy i mój parter były w punkt.

To zwycięstwo było bardzo ważne dla mnie i dla UFC. Wiedzą, jak dominującą mistrzynią byłam. Jestem wdzięczna, że dali mi szansę walki o pas w kwietniu. Wiedzą, co wydarzyło się dwa dni przed walką w Madison Square Garden w listopadzie 2017 roku. I nadal płacę cenę za błędy kogoś innego. I nie dbam o to, że ludzie mówią, że to była wymówka. Rzecz w tym, że ten sport jest trudniejszy niż się ludziom wydaje. Powtarzam – najgorsze w tym sporcie jest to, że jedna osoba wygrywa, druga przegrywa, nie ma drugiego miejsca.

Ludzie mówią, że przegrałam dwa razy z Rose i nie jestem królową kategorii słomkowej, ale jeśli wziąć dziesięć zawodniczek z kategorii słomkowej łącznie, to i tak nie posiadają takiego dziedzictwa, jakie posiadam ja. W tym rzecz. Mogą nazywać mnie, jak chcą, ale wiem, kim jestem. Wiem, jak wielkie jest moje dziedzictwo. Dzisiaj je przypieczętowałam.

Przeszłam już przez to – zdobyłam pas i dominowałam. I zrobię to raz jeszcze, bo nie tylko marzę o pasie, ale jestem gotowa na to zapracować. Ludzie mogą być tylko zazdrośni, mogą wątpić we mnie, ale zrobię swoje – zostanę ponownie mistrzynią. Może dzisiaj uczyniłam dla niektórych mały krok, ale to był ogromny krok. Jestem coraz bliżej, aby zdobyć to, czego chcę.

Polska zawodniczka nawiązała też do wypowiedzi swojej dwukrotnej pogromczyni Rose Namajunas, która kilka tygodni temu zażartowała, że da olsztyniance trylogię wyłącznie, jeśli ta publicznie przyzna, że Amerykanka jest najlepsza.

Rose mówi, że da mi trzecią walkę, jeśli przyznam, że jest najlepsza? Nie ma mowy.

– stwierdziła Joanna.

Może mnie pokonałaś, może jesteś mistrzynią, ale twoje dziedzictwo nie jest tak duże i powinnaś się pokłonić, bo to ja jestem królową.

Oddałam jej szacunek, a ludzie nienawidzą mnie za to, że nie szanuję jej wystarczająco, ale nie wiedzą, co mówią. Nie dbam o to. Jestem otoczona dobrymi ludźmi. Nie ma tu już toksycznych ludzi. Czuję się świetnie.

Dopytana raz jeszcze o tę wypowiedź Thug Rose, reprezentantka American Top Team zasugerowała możliwość utworzenia tymczasowego pasa mistrzowskiego w 115 funtach, spekulując, jakoby Amerykanka udawała kontuzję, lękając się Jessiki Andrade.

Nie zrobię tego (przyznam, że Rose jest najlepsza). Nie zrobię. Nigdy. Chce mojego szacunku? Musi na to zapracować.

– powiedziała.

Jeśli będzie nadal uciekać, zrobią tymczasowy pas. Mówiła, że boi się, że Conor McGregor znów się pojawi i zrobi pobojowisko jak w Brooklynie. Nie zrobi tego. Nie lękaj się, Rose. Walcz. Walcz z najlepszymi. Powinnaś walczyć z Andrade. A jeśli nie, będę cię gonić. Do następnej walki.

Dochodzą mnie słuchy, że nie jest wcale kontuzjowana. Ale może jest? Nie wiem. Nie spotykam się z nią. Może jest kontuzjowana? Przykro mi.

Polka nie wie, kiedy powróci do akcji, ale nie ukrywa, że chciałaby w kolejnej potyczce walczyć już o złoto.

*****

UFC on FOX 30 – wyniki i relacja na żywo

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button