UFC

„Jest po prostu wrażliwy” – Jorge Masvidal wyjaśnia kulisy konfrontacji z Kamaru Usmanem

Jorge Masvidal opowiedział o kulisach konfrontacji z mistrzem kategorii półśredniej Kamaru Usmanem w Miami Beach.

Wczoraj Jorge Masvidal miał po raz pierwszy okazję stanąć oko w oko z mistrzem kategorii półśredniej Kamaru Usmanem – wszystko to przy okazji przypadkowego jakoby spotkania w Miami Beach, które zarejestrowało kilka kamer.

Do rękoczynów nie doszło, ale obaj zawodnicy nie oszczędzili sobie uprzejmości werbalnych.

Błyskawicznie po tej konfrontacji dziennikarz Ariel Helwani przydybał Jorge Masvidala, prosząc go, aby na gorąco opowiedział o tym, co się wydarzyło.

– Zwykła środa – powiedział zawodnik. – Wpadam po prostu na nienawistników, ludzi opowiadających bzdury, życzących mi źle i mówiących nieprawdziwe rzeczy. Chciałem, żeby ten osobnik powiedział mi to prosto w twarz. Odniósł się do mnie twarzą w twarz. A okazało się, że to tchórz. Urażony tchórz. Miał jeszcze na sobie gips. Zajebię cię, gdy będzie pora. Gdy się spotkamy. Wiem, że wielu ludzi usłyszy to i zapyta: dlaczego jesteś taki podły?

Otóż, skurwielu, po pierwsze – taki już jestem. Po drugie – bo ten skurwiel nie powinien był kłapać dziobem, gdy nie jest w stanie tego potwierdzić czynami. Jeśli kiedykolwiek dopisze mi szczęście i będę mógł zabrać się za niego, pokażę światu różnice w naszych umiejętnościach i woli walki.



Jorge Masvidal nie ukrywa, że najbardziej interesuje go pojedynek z Conorem McGregorem, ale jednocześnie najbardziej chciałby porachować kości właśnie Nigeryjskiemu Koszmarowi.

Co zaś tyczy się spięcia z Nigeryjczykiem, stwierdził, że wszystko zaczęło się od tego, że gdy go spostrzegł, podszedł i powiedział mu kulturalnie, że go „zajebie” – i się mistrz jakoby zdenerwował.

– Gdy mam szacunek wobec gości i ich umiejętności, mówię to przed walką – powiedział. – A to gość, którego upokorzę od początku do końca. I mówię to z pełnym przekonaniem. Nie lubię kolesia. Gdybym miał mieć z nim spięcia każdego dnia, nie miałbym nic przeciwko. Nie jest jednak głupcem. Zgrywa tylko w telewizji twardziela, ale nie jest głupi. To miałby zrobić w takiej sytuacji jak ta? Przytuli moje nogi? Daj spokój. Wiemy, że gość nie potrafi nawet, kurwa, uderzyć. Co więc miałby zrobić?

To śmieć. Dużo krzyków i wydzierania się. Wyluzuj. Nie musisz krzyczeć. Powiedziałem mu tylko prosto w twarz – ale delikatnie – że go upierdolę. Nie było potrzeby, żeby przesadnie reagował. Jest po prostu wrażliwy. Nie lubi prawdy.

Póki co nie wiadomo nic o potencjalnej walce między oboma, choć zainteresowanie doprowadzeniem do takowej wyraził szef UFC Dana White. Borykający się jeszcze
z problemami z ręką Nigeryjski Koszmar zapowiedział, że będzie gotowy do powrotu do oktagonu w okolicach maja lub czerwca.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN

*****

„Też chcemy rewanżu, ale najpierw…” – ojciec Khabiba reaguje na wiktorię Conora, żąda astronomicznej gaży za rewanż

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button