UFC

„Jest niewiarygodny!” – White o występie Diaza i jego sportowej przyszłości

Szef UFC Dana White podsumował pojedynek Nate’a Diaza z Leonem Edwardsem, który odbył się na UFC 263.

Nate Diaz nie miał wiele do powiedzenia w pierwszych czterech rundach pojedynku z Leonem Edwardsem, który odbył się podczas sobotniej gali UFC 263 w Glendale.

Amerykanin nie był co prawda ani razu zagrożony, walcząc niezwykle nonszalancko i prowokacyjnie, ale w szermierce na pięści i kopnięcia ustępował Jamajczykowi, przyjmując sporo ciosów i kopnięć. Kilka razy został też przewrócony i potraktowany uderzeniami z góry.

Jednak w ostatniej minucie stocktoński badboy rozgrzał do czerwoności fanów zebranych w Gila River Arena, serwując im prawdopodobnie najbardziej emocjonujące kilkadziesiąt sekund podczas całego wieczoru. Potraktował mianowicie Edwards kombinacją prawego stocktońskiego liścia z lewym krzyżowym, okrutnie go naruszając. Gdy natomiast skończył ostentacyjne celebrowania udanej akcji, ruszył na wstrząśniętego Jamajczyka celem skończenia walki. Dosięgnął go jeszcze kilkoma ciosami, ale Rocky przetrwał do końcowej syreny, zwyciężając na kartach sędziowskich.

Pod wrażeniem występu gwiazdora ze Stockton był sternik UFC Dana White.

– Jego noga była rozwalona już w pierwszej rundzie – stwierdził amerykański promotor podczas konferencji prasowej po gali. – Wytrzymał jednak pięć rund, inkasując niskie kopnięcia, krwawiąc z obu stron głowy. Jedna krwawiła w tę stronę, druga w tamtą. Nadal jednak robił to, co robią bracia Diaz.

– Przez całą walkę pracował, żeby wejść rywalowi do głowy i wykorzystać jego błąd. W końcu dopadł go w piątej rundzie. Jest niewiarygodny. Teraz będzie nas pewnie prosił o 6-rundową walkę.

Po walce 36-letni Amerykanin zapowiadał gotowość do powrotu do oktagonu w ciągu 3-4 miesięcy. Nie wskazał jednak żadnego konkretnego rywala, z którym chciałby pójść w tany. Stwierdził, że poczeka na rozwój wydarzeń, zobaczy, kto się wyróżni, jaka walka będzie miała sens.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Zapytany o przyszłość Nate’a Diaza, Dana White uderzył w podobne tony.

– Nie wiem – powiedział. – Jest ulubieńcem fanów. Ludzie go uwielbiają – bez względu na to, czy wygrywa, przegrywa albo remisuje. Nie wiem. Zobaczymy, co będzie dalej.

Cała konferencja prasowa z Daną Whitem poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

Czeski artysta chaosu – jak daleko zajdzie Jiri Prochazka?

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button