Polskie MMA

„Jest je*anym zwykłym pajacem i mu to powiem w twarz” – Załęcki nie może doczekać się spotkania z Omielańczukiem

Denis Załęcki odpowiedział na niedawne komentarze Daniela Omielańczuka, zapowiadając, że wszystko sobie z nim wyjaśni twarzą w twarz.

Niespełna dwa tygodnie temu Daniel Omielańczuk poddał charakter Denisa Załęckiego pod wątpliwość. Stwierdził mianowicie, że w starciu z Arturem Szpilką, które odbyło się w ramach gali High League, wystrzelawszy się z uderzeń i złapawszy poważną zadyszkę, torunianin zasymulował kontuzję kolana.

Reprezentant WCA stwierdził, że człowiekowi mieniącemu się takim charakternym prawilniakiem jak Załęcki takie zachowanie nie przystoi.

Wypowiedzi te dotarły do Denisa, który odpowiedział na nie w rozmowie z Michałem Baronem.

– Widziałem ten jego wywiad, tę jego wypowiedź – powiedział o słowach Daniela. – Odezwałem się do niego. Nie odpisał, ale ja tutaj pogadam sobie z nim na żywo. Nie będę z nim robił żadnych internetowych popychanek czy wyzwisk itd. Nie chce mi się. To jest też starszy gość.

Pomimo takiego wstępu torunianin szybko się rozkręcił…

– Ale ja już sobie z nim porozmawiam na żywo, bo to jest w chuj nieeleganckie, że ktoś ma kontuzję, a ktoś tutaj ci mówi, że ja udaję – stwierdził. – I wiesz, osoby, które mu ufają, wierzą – bo walczy gość w KSW – mu wierzą. I wiesz, te osoby, które mu wierzą, rozpowszechniają to dalej i tamci też wierzą i później gadają, że ja jestem jebanym farmazonem.

– Tak naprawdę ten Daniel Omielańczuk jest jebanym zwykłym pajacem dla mnie i mu to powiem w twarz. Lada moment. Już nie mogę się doczekać tego spotkania.

– Frajerski numer. Ja nie jestem osobą, która kłamie, która udaje, która się buja na farmazonie, na jakichś patentach. Miałem w chuj mocną kontuzję. Nie miałem wychodzić, ale charakter kazał mi wyjść. Osiem dni przed walką jebło mi więzadło. Nie zerwałem, tylko naderwałem znowu. To, co mi się tam niby pozrastało. Ból straszny.

Załęcki powiedział, że kontuzji doznał podczas treningu w Pomorzaninie Toruń i ma na to świadków. W trakcie walki ze Szpilką miał natomiast doznać uszkodzenia łąkotki.

– Co mogę więcej o nim powiedzieć? – kontynuował. – Niefajnie, bo, wiesz, lubiłem go jako zawodnika. W chuj bardzom mocny zawodnik. Nie mówię tutaj, że jest leszczem, bo jest w chuj mocny. Bijąc się z nim, byłaby bardzo ciężka przeprawa.

– Ale nie o tym mowa. Zachował się bardzo nieelegancko, oczernił mnie w Internecie. A że jest z mojego – takiego a la mojego – klimatu, to sobie z nim już to wyjaśnię na żywo, bo nie pozwolę, żeby jakiś pajac, kurwa, mi jakieś afery koperkowe zamiatał, bo nie jestem osobą, która kłamie.

Czy Załęcki i Omielańczuk rozwiążą ten werbalny póki co konflikt czynami? Tego nie wiadomo. Nic nie wskazuje bowiem na to, aby Daniel zawitał w szeregi cudacznych organizacji albo Denis pod sztandar KSW.

Daniel Omielańczuk powróci do akcji już w piątek, w ramach gali KSW 75 krzyżując w Nowym Sączu rękawice z Michalem Martinkiem. Może – choć nie musi – być to dla niego starcie o być albo nie być w organizacji.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button