UFC

Eskimoscy bracia, debil i łysy grubas – Dana White i Brendan Schaub w ostrej jatce

Głównodowodzący UFC, Dana White i były zawodnik Brendan Schaub wymienili się soczystymi razami w mediach społecznościowych, ściągając na siebie uwagę całego świata MMA.

Profil Israela Adesanyi na Instagramie a teraz także i Twitter stały się areną ostrej medialnej – i piekielnie personalnej – wojny pomiędzy… szefem UFC Daną Whitem i były zawodnikiem, a obecnie działającym prężnie w branży medialnej Brendanem Schaubem.

Wszystko zaczęło się od… nieporozumienia. W takich bowiem kategoriach trzeba postrzegać poniższy wpis Israela Adesanyi, który słowa Brendana Schauba o kickbokserach nieprzygotowanych do walki w oktagonie – w oczywisty sposób nawiązujące do osoby Gokhana Sakiego, który został w sobotę podczas gali UFC 226 w Las Vegas upokorzony przez Khalila Rountree – odebrał osobiście.

https://www.instagram.com/p/BlHFEHlAJI7/

Wpis Nigeryjczyka nie umknął właśnie Danie White’owi, który w sekcji komentarzy zrugał Brendana Schauba.

Co za jebany kretyn!!! Co ten, kurwa, idiota wie w ogóle o sporcie albo o biznesie??? Israelu, słuchając choćby słowa z ust tego DEBILA, marnujesz swój czas. Gość miał rekord 6-5 w UFC!!! Jedyna rzecz, jakiej mógłby cię nauczyć, to padanie po nokautach. Tego typu idiotów powinieneś wyciszyć.

Na odpowiedź byłego zawodnika nie trzeba było długo czekać.

Whooooa, patrzcie, kto zrobił sobie przerwę od prania ciuchów Rondy, żeby wskoczyć na Instagrama. Bravo, drogi panie. Ma rację, Israelu Adesanyo, co ja tam wiem. Lepiej słuchaj łysego grubasa, który nigdy w swoim życiu nie znalazł się w walce. Tak zrób.

Jednocześnie Schaub wyjaśnił też Adesanyi, że to nie o nim mówił – bo jego uważa za prawdziwego potwora – tylko właśnie o wspomnianym Sakim.

Ten wątek jednak pomińmy…

Na Twitterze Schaub dopisał też:

Na razie nie gram ostro. Nie jestem jednak jego przyjacielem. Jeśli będzie kontynuował, spuszczę psy wojny. Miałem je zatrzymać na wydanie książki, ale….

Tymczasem White na uwagę jednego z użytkowników, że Schaub osiągnął jednak pewne sukcesy, wypalił:

Osiągnął sukcesy? Gdy tylko Rogan przestanie mu pomagać, zniknie.

Tego było dla Schauba za dużo… Otworzył notatnik i wziął się za długi wywód…

To komiczne. Tak, Joe Rogan to jeden z moich najlepszych przyjaciół. Odegrał kluczową rolę w mojej karierze po walce. Bez wątpienia masz tutaj rację, Dana. Dwa programy telewizyjne, wyprzedana światowa trasa komediowa, dwa udane podcasty – i właśnie przyklepałem pierwszy duży film. Jestem ogromnie wdzięczny.

JEDNAK – gdyby bracia Fertitta nie uratowali ci dupy, pożyczając ci grube miliony, żebyś zainwestował w pomysł, który nie był nawet twój, gówno byś zrobił. Jak to jest mieć świadomość, że wraz z odejściem prawdziwych biznesmenów i mózgów, UFC stało się cieniem samego siebie z tobą za sterami? Spróbowałeś wszystkiego. Eksperyment z CM Punkiem, błagania Brocka (Lesnara), aby powrócił i wieczorne modlitwy o wiadomość od Conora. Ciężka robota, gdy Lorenzo nie prowadzi cię za rękę, dbając o to, żebyś nic nie spierdolił. Słabe uczucie. Gdyby Lorenzo Fertitta nie uratował ci dupy, byłbyś dzisiaj podstarzałym trenerem cardio kickbokserów w Bostonie.

I jeszcze jedno – w taki sposób nie powinni rozmawiać eskimoscy bracia. Ostatnie ostrzeżenie.

Jeśli zastanawiacie się, co oznacza termin eskimoscy bracia – jak zastanawiało się pół Twittera – wyjaśniamy. To określenie dwóch mężczyzn, którzy mieli okazję obcować z tą samą kobietą.

We wszystko wmieszał się też niespodziewanie komentator Jimmy Smith.

Jak surrealistyczne jest moje życie? Rozmawiam za pośrednictwem prywatnych wiadomości z najlepszą zawodniczką w historii, wyjaśniając jej, co oznacza termin „eskimoscy bracia”.

*****

Sierpem #67 – jak Daniel Cormier zdetronizował Stipego Miocica

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button