UFC

Diego Sanchez: „Ja i Kowboj – fani zawsze chcieli tej walki”

Diego Sanchez nie odpuszcza – medialną szermierkę z Donaldem Cerrone chce przenieść do oktagonu, i to jeszcze w tym roku.

Diego Sanchez był pierwszym zawodnikiem, który w zeszłym tygodniu zareagował na ostrą krytykę klubu Jackson-Wink MMA ze strony Donalda Cerronenie zostawiając na tym ostatnim suchej nitki.

Jak natomiast ocenia całą sytuację z perspektywy kilku dni, na spokojnie?

Zabolało mnie to, gdy zobaczyłem, jak Kowboj jedzie po tych gościach, którzy tak ciężko pracują, tak wiele czasu poświęcają temu sportowi.

– powiedział Sanchez, rozpoczynając obszerny monolog dla MMAJunkie.com.

Kluby przechodzą swoje wzloty i upadki. To biznes. Chodzi o pieniądze. Winkeljhon płaci $40 tys. miesięcznie na utrzymanie naszego obiektu. Musisz więc podejmować pewne decyzje.

Zareagowałem emocjonalnie, bo Kowboj pojechał po naprawdę dobrym człowieku, moim trenerze zapasów Chadzie Smithu. To naprawdę porządny gość. Nie sprzedawał dzieciakom żadnych sterydów. Ma szczęście – Kowboj ma szczęście, bo Chad to dobry człowiek. Inaczej już teraz były pozwany za zniesławienie. Chad to porządny koleś. Po prostu to wyśmiał. Kowboj ma szczęście, że to dobry człowiek, bo miałby teraz już pozew.




Na zeszłotygodniowe wypowiedzi Diego Sancheza zareagował serdeczny przyjaciel Kowboja, Leonard Garcia, zapraszając go do walki na gołe pięści. Sanchez częściowo pokajał się za atak na Cerrone – przypomnijmy, że zarzucił mu między innymi, że myślał tylko o sobie, nikomu nie pomagając w treningach – jednocześnie ignorując wyzwanie do walki ze strony Garcii.

Okazuje się jednak, że potyczka z Kowbojem cały czas chodzi mu po głowie – i mocno wierzy, że do niej dojdzie.

Wkurzyłem się. Pomyślałem, że gdybym spotkał wtedy gościa, zaczęłoby się. W końcu chodzi o mojego trenera!

– stwierdził Sanchez.

Powiedziałem zresztą Kowbojowi: „Słuchaj, brachu, a co byś zrobił, gdyby ktoś zrobił coś takiego twojemu trenerowi? Jak byś odpowiedział, brachu?”. To goście, z którymi idę na wojny. Byli przy mnie, gdy padałem na deski znokautowany, zajmując się mną z troską i pasją. A on o tych gościach pieprzy bzdury. Nie podobało mi się to. Musiałem powiedzieć kilka słów i kto wie, jak to się rozwinie. Może staniemy naprzeciwko siebie w klatce.

Walczy z Mike’iem Perrym, ale wiem, że fani zawsze chcieli naszej walki. Ja i Kowboj. Powiedzmy, że teraz wygram, a on przegra – wtedy będzie duża szansa na to, że dojdzie do tej walki jeszcze w tym roku.

W sobotę podczas gali UFC 228 w Dallas Diego Sanchez skrzyżuje rękawice z Craigiem Whitem. Zapowiada, że jest w życiowej formie.

*****

RDA wskazuje największy atut Khabiba przed UFC 229: „Wiedziałem, że prędzej czy później mnie obali, ale…”

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button