UFC

Darren Till wraca na Instagrama z przytupem i konkretnym przekazem – VIDEO

Darren Till przerwał medialną ciszę po wybrykach, jakich ze swoją brytyjską ekipą dopuścił się na Teneryfie.

Ostatnich miesięcy namaszczony swego czasu na Conora McGregora Anglii Darren Till do najlepszych zdecydowanie nie zaliczy.

We wrześniu ubiegłego roku stanął do walki o pas mistrzowski wagi półśredniej, ale w fatalnym stylu – nie zadał ani jednego celnego uderzenia! – przegrał przez poddanie z ówczesnym mistrzem Tyronem Woodleyem.

Do akcji powrócił podczas marcowej gali w Londynie, ale tamten wieczór zakończył się dla niego jeszcze gorzej. Został bowiem brutalnie znokautowany na oczach własnych fanów przez Jorge Masvidala, na jakiś czas znikając potem z przestrzeni medialnej.

Zobacz także: Ojciec Khabiba wskazuje rywali, których musi pokonać Conor przed potencjalnym rewanżem

Na tym jednak nie koniec, bo za niepowodzeniami sportowymi poszły też problemy w życiu osobistym – a konkretnie życie na bakier z prawem. Przed dwoma tygodniami Goryl z Liverpoolu bawiąc na Wyspach Kanaryjskich ze swoją wesołą ferajną, zdemolował hotel, kradnąc potem taksówkę. W rezultacie trafił za kraty na dwa dni.

Najprawdopodobniej w konsekwencji tych wszystkich wydarzeń przed tygodniem skasował swój profil na Twitterze i wyłączył ten na Instagramie.

Dzisiaj jednak powrócił – i sądząc po opublikowanym przezeń wpisie, broni składać nie zamierza, a tym bardziej przejmować się opiniami innych.

https://www.instagram.com/p/Bw9g4itlr2t/

Jebać, co myślicie 🚕💭💭




O dalszych planach sportowych 26-latka póki co nic nie wiadomo. W ostatnich miesiącach przebąkiwał o przejściu do kategorii średniej, ale nie wiadomo, czy plan ten jest nadal aktualny. Nie ulega natomiast wątpliwości, że dwie porażki w 170 funtach mocno oddaliły go od rozgrywki mistrzowskiej.

Gotowość do pójścia w oktagonowe tany z Brytyjczykiem wyraził w sobotę opromieniony zwycięstwem z Alexem Oliveirą podczas gali UFC on ESPN+ 8 w Sunrise Mike Perry.

*****

„Nie mogę chodzić w linii prostej, nie widzę na lewe oko, zwyrodnienie stawów w całym ciele” – Renato Sobral o życiu po zakończeniu kariery

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button