UFC

Dana White otwarty na potencjalną trylogię Nate’a Diaza z Conorem McGregorem

Głównodowodzący UFC Dana White zabrał głos na temat przyszłości Conora McGregora oraz potencjalnej trylogii Irlandczyka z Natem Diazem.

Niewiele póki co wiadomo w temacie powrotu do oktagonu niepamiętającego smaku zwycięstwa od ponad tysiąca dni Conora McGregora, ale jeśli przyjrzeć się medialnej narracji Dany White’a i zawierzyć mu, to kolejnym rywalem w Irlandczyka będzie ktoś z czwórki: Khabib Nurmagomedov i Dustin Poirier oraz Nate Diaz i Anthony Pettis.

Zobacz także: Daniel Cormier wskazuje zapaśnika, który pomiata na sparingach Khabibem Nurmagomedovem

Nie ma żadnego planu.

– powiedział White, zapytany w rozmowie z FightHub o kolejnego rywala dla Irlandczyka.

Chce zobaczyć, co stanie się we wrześniu w walce Khabiba z Poirierem. Jak rozegra się ta walka. Wtedy zobaczymy, co będzie dalej.

Diaz walczy też w sobotę. Wiele rzeczy się więc wyjaśni do września. Wtedy będziemy myśleć.

Z Nurmagomedovem McGregor już walczył, przegrywając przez poddanie w październiku ubiegłego roku. Z Poirierem lata temu wygrał przez nokaut, jeszcze w limicie 145 funtów. Do Pettisa był niedawno przymierzany, ale pojedynku nie zaakceptował.

Najwięcej czasu spędził jednak w oktagonie z powracającym w sobotę do akcji Natem Diazem, który podczas gali UFC 241 w Anaheim skrzyżuje rękawice z Anthonym Pettisem.

Nate Diaz to jeden ze specyficznych gości, który mówi niby do ciebie „pierdol się”, ale tak naprawdę tego nie mówi.

– powiedział White w rozmowie z dziennikarzami po DWCS, zapytany o powrót niewidzianego w akcji od trzech lat stocktończyka.

Zawsze, gdy widzę się z Natem, jest porządnym gościem. Zawsze mieliśmy dobre relacje z Natem. Osobiste relacje. Biznesowo trudno się z nim oczywiście dogadać, ale osobiście – dobry człowiek.

Cokolwiek by nie mówić o braciach Diaz, to gdy mówią, że będą walczyć i podpisują kontrakt, wychodzą i się biją.

W licznych wywiadach przed sobotnią galą Diaz podkreśla, że nigdy nie dążył do trzeciej walki z McGregorem, nie mając wątpliwości, że wygrał obie – pomimo niekorzystnego werdyktu sędziowskiego w rewanżu. Jednocześnie jednak pytany o zawodników, których styl walki jest mu bliski – co oznacza, że chętnie stanąłby z nimi w szranki – obok Anthony’ego Pettisa czy Jorge Masvidala chętnie wymienia też właśnie Conora McGregora.

Czy zatem dojdzie do trylogii?

Nie wiem.

– powiedział White.

Tego nie wiem. Zobaczymy, co stanie się w sobotę. Zobaczymy, co stanie się we wrześniu. Wtedy zobaczymy, co będzie dalej z Conorem.


*****

Sierpem #71: Showtime Kick czy Stockton Slap?

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button