Biznes MMA UFCUFC

Dana White: „Firma jest teraz warta $7 miliardów”

Dana White nie ma wątpliwości, że obecnie UFC jest warte prawie dwa razy więcej niż w 2016 roku, gdy trafiło pod młotek.

W sierpniu 2016 roku Endeavor – wówczas jeszcze pod nazwą WME-IMG – kupił UFC za 4,025 miliardów dolarów, ale jeśli wierzyć sternikowi amerykańskiego giganta Danie White’owi, który zarobił na tamtej transakcji krocie, dziś firma warta jest prawie dwa razy tyle.

Jeśli zagłębić się w temat, to nawet nie zbliżyliśmy się do poziomu, jaki możemy osiągnąć.

– powiedział sternik UFC w rozmowie z Tonym Robbinsem (za MMAJunkie.com).

Dopięliśmy właśnie 5-letnią umowę z ESPN wartą 1,5 miliarda dolarów. Teraz firma jest warta 7 miliardów dolarów.

White potwierdził też raz jeszcze, że 2017 rok był najlepszym – pod względem finansowym – w historii organizacji, nawet pomimo tego, że w oktagonie ani razu nie pojawił się Conor McGregor.

Wspomniana umowa z medialnym gigantem ESPN, pod skrzydła którego UFC trafi od 2019 roku, stanowić ma trampolinę wynoszącą organizację na nowe poziomy.

To dla nas ogromna rzecz. Zostaniemy przedstawieni milionom ludzi w Stanach Zjednoczonych, którzy wcześniej nie znali UFC.

– powiedział White.

Będziemy kontynuować podbijanie rynków, na których jeszcze nie byliśmy, będziemy kontynuować poszukiwania największych talentów na świecie. Uwielbiam to robić. Uwielbiam poszukiwać i odnajdywać następne gwiazdy. Budować sport. Na tym się skupiam. To nie jest szczególnie skomplikowane, nic szalonego. Będziemy po prostu kontynuować to, co robimy, w ten sposób rosnąć.

Tegoroczne wyniki sprzedaży PPV – a więc istotnego elementu w strukturze finansowej UFC – co prawda nie zachwycają, bo najlepszy wynik to ledwie 390 tys. subskrypcji sprzedanych na okoliczność gali UFC 226 z Danielem Cormierem i Stipe Miocicem w rolach głównych, ale końcówka roku zapowiada się bardzo urodzajnie. Podczas gali UFC 229 do akcji powróci bowiem król PPV Conor McGregor, a jeszcze w tym roku kolejny pojedynek stoczy najprawdopodobniej także Georges Saint-Pierre.

*****

„O mój Boże…” – Daniel Cormier zachwycony rzadkim obaleniem autorstwa Islama Makhacheva podczas sparingu

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button