UFC

Conor McGregor: „To była najdziwniejsza rzecz, jaką w życiu widziałem”

Mistrz kategorii lekkiej UFC i największa na świecie gwiazda MMA Conor McGregor zabrał głos na temat idei utworzenia związku zawodników.

Podczas transmitowanego w PPV wywiadu z mistrzem kategorii lekkiej UFC Conorem McGregorem w pewnej chwili doszło do groteskowej sytuacji. Przeprowadzający wywiad niezależny przede wszystkim z nazwy dziennikarz Ariel Helwani, który od czasu rozstanie z telewizją FOX – czyli, upraszczając, z UFC – robi, co może, by krzewić ideę związku zawodników, na każdym możliwym kroku podkreślając ich niedolę pod banderą krwiożerczego kapitalistycznego giganta, zmuszony był wysłuchać tyrady Irlandczyka, który nie pozostawił suchej nitki na MMAAA (MMA Athletes Association) z Goergesem Saint-Pierrem w roli sztandarowej postaci.

Przypomnijmy, że MMAAA to kolejny projekt, którego celem jest poprawa bytu zawodników UFC ciemiężonych pod stalowym pantoflem kapitalistycznego tyrana zawiadowanego przez Danę White’a i spółkę. Podczas inauguracyjnego spotkania GSP skierował kilka słów do Conora McGregora, nie tylko zapraszając go do dołączenia, ale też przekonując, że powinien zarabiać jeszcze więcej – i tyle by zarabiał, gdyby UFC dzieliło się przychodami 50/50 z zawodnikami.

Widzieliście tę całą unię? Co się stało z unią? Oglądam tę całą unię, która wygląda jak jakaś konferencja, i myślę sobie, co tu się, kurwa, wyprawia?

– powiedział Irlandczyk o inauguracji MMAAA.

Stoją tam wszyscy ubrani w ten same koszulki i mówią: „Conor, prosimy, Conor, prosimy, wiesz, co jest słuszne, pomóż nam, Conor”. A Georges mówi: „Conor to dobra osoba, wiem, że dostaje dobre pieniądze, ale nie dostaje wystarczająco dużo”. Słucham i myślę, o czym ty, do kurwy, bredzisz? Jedynym powodem, dla którego stoisz tam w środku tej całej unii, jest to, że nie dostałeś kontraktu, jakiego chciałeś. Jesteś najbardziej fałszywą osobą ze wszystkich, które tam były.

McGregor, który swego czasu znajdował się jeszcze na zasiłku, uważa co prawda, że jakaś forma związku/stowarzyszenie jest potrzebna, ale kompletnie nie przypadł mu do gustu projekt MMAAA.

To nie było to. Przegrany promotor (Bjorn Rebney), wściekły Georges, który nie dopiął umowy z UFC. To było najdziwniejsze gówno, jaką w życiu widziałem.

– ocenił Irlandczyk.

Coś musi powstać, ale to nie jest to. Skupiam się na sobie. Skupiam się na bezpieczeństwie mojej rodziny, bezpieczeństwie finansowym mojej rodziny – i tyle mogę zrobić. Gdy widziałem tę unię, to było to największe i najbardziej fałszywe gówno, jakie widziałem w swoim życiu.

Życzę wszystkim jak najlepiej, ale koncentruję się na sobie. Musicie przestać wyciągać ręce. Wszyscy chcą wyciągać ręce. Wszyscy chcą rzeczy za darmo. Ale trzeba na nie zapracować. Trzeba harować. Trzeba się wysilić i zdobyć to. Jeśli na to zasługujesz, sięgnij po to. Nie narzekaj, nie płacz, zacznij, kurwa, harować i zdobądź to. Wielu ludzi tego nie robi. Wielu ludzi płacze, narzeka i wyciąga błagalnie ręce. To nigdy nie kończy się dobrze.

*****

Sierpem #52: Jak Masvidal rozstrzelał Kowboja

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button