Technika MMAUFC

Sierpem #52: Jak Masvidal rozstrzelał Kowboja

Szczegółowa analiza techniczna zwycięstwa Jorge Masvidala z Donaldem Cerrone na gali UFC on FOX 23 w Denver.

W co-main evencie gali UFC on FOX 23 w Denver faworyzowany przez bukmacherów Donald Cerrone został zdemolowany przez kapitalnie dysponowanego Jorge Masvidala, który stał się drugim od 2013 roku – po Rafaelu dos Anjosie – zawodnikiem, który uporał się z Kowbojem.

Szczegółowo przyjrzałem się temu pojedynkowi w obszernej analizie przed galą, stawiając – nawiasem mówiąc – na to, że Gamebred wypunktuje Kowboja.

Analizy UFC on FOX 23 – Donald Cerrone vs. Jorge Masvidal

Będę się do niej w poniższym tekście odwoływał, bo wiele z technik, które Masvidal zaprezentował w potyczce z Cerrone, omawiałem już wcześniej.

Aby jednak utrzymać tę analizę w ryzach i po raz kolejny nie rozpisywać się ponad miarę, tworząc przysłowiową kobyłę, przyjrzymy się czterem głównym elementom technicznym, które zadecydowały o zwycięstwie Masvidala, na koniec pokrótce wspominając o tych pobocznych. A zatem?

1. Uniesiona wykroczna noga – do zastosowań wszelakich!

Poniżej poza, w której najczęściej widzieliśmy Masvidala podczas walki z Cerrone.

Co my tutaj mamy… Garda? Jest. Lekko uniesiona lewa noga? Owszem. Nie do końca stabilna pozycja? Zgadza się – ale gra była warta świeczki. Oto dlaczego.

Otóż, nieustanne unoszenie wykrocznej nogi (czy też gotowość do robienia tego) – podobnie do sposobu, w jaki robi się to w muay thai, tyle że z mocniejszym ruchem do przodu – pełniło bowiem wielorakie funkcje w konfrontacji Gamebreda z Kowbojem.

Po pierwsze, stanowiło zasieki obronne dla lowkingów, z których przecież słynie Donald Cerrone. Za każdym niemal razem, gdy Masvidal – który wcześniej w swojej karierze raczej twardo osadzał wykroczną nogę na podłożu – skracał dystans, cały czas unosił wykroczną nogę do góry – mniej lub bardziej. Powodowało to, że okno czasowe, jakie Kowboj miał na wyprowadzenie soczystego i niszczycielskiego lowkinga – w momencie, w którym Masvidal osadzał stopę na podłożu – zostało mocno ograniczone, piekielnie utrudniając zadanie Cerrone.

Po drugie, uniesiona noga pełniła też funkcje ofensywne – i to na trzy różne sposoby!

Kopnięcia na kolano

Już w jednej z pierwszym akcji Masvidal skarcił podchodzącego zbyt blisko rywala, kopnięciem na kolano, które nie było na pewno najmocniejsze, ale stanowiło element, na który od tej pory musiał uważać (mieć go w głowie), i uważał, Donald Cerrone.

Z kolei druga animacja pochodzi już z końcówki walki – Masvidal zbliża się, wywiera presję, standardowo unosząc lewą nogę, by następnie prawą soczyście trafić w kolano przeciwnika, którego zmusza tym samym do włączenia wstecznego.

Innymi słowy, Masvidal kopnięciem na kolano na początku walki dodatkowo obciążył procesor Kowboja, zmuszonego do uwzględnienia takiego ataku w swoich oktagonowych rachubach.

To oczywiście nie wszystko, bo lekko uniesiona wykroczna noga – bądź gotowa do błyskawicznego poderwania – służyła też innemu, jeszcze bardziej niszczycielskiemu, biorąc pod uwagę lichy korpus Cerrone, celowi.

Frontal na korpus

Mija ledwie 45 sekund walki – Masvidal doskonale stopuje szarżującego Kowboja soczystym frontalem (kopnięcie wtłaczające/odpychające/stopujace), która ślizga się jeszcze po wątrobie oponenta. Cerrone odpowiada chwilę później okrężnym kopnięciem na korpus, ale jeśli obejrzelibyście tę akcję z innej kamery, to widać na niej szelmowski uśmiech Masvidala, który doskonale zdaje sobie sprawę, że „zabolało”.

Od tego momentu – czyli niemal od początku walki – Cerrone musiał uważać też na swoje na szarże bokserskie, coby nie zostać ponownie skarconym w ten sposób.

Powyżej jeszcze dwa przykłady kopnięć frontalnych na korpus w wykonaniu Masvidala. Tutaj pełnią funkcję zaczepną, pozwalając też trzymać Cerrone na dystans – co, nawiasem mówiąc, wcale nie było celem Gamebreda jako znacznie sprawniejszego boksera.

Podsumowując – Kowboj miał teraz zakodowane w głowie, że uniesiona wykroczna noga Masvidala nie tylko utrudnia zdzielenie go lowkingiem, nie tylko może stanowić ryzyko przyjęcia kopnięcia na kolano, ale też może zwiastować ostrzał jego wątroby.

Nie muszę chyba dodawać, jak kapitalne znacznie posiada kopnięcie frontalne w konfrontacji z rywalem takim jak Kowboj, który uwielbia walczyć na dystansie kickbokserskim. Jest to bowiem kopnięcie o największym możliwym zasięgu – z tego też powodu dystans kickbokserski, który miał tak wyraźnie faworyzować Cerrone, stał się też zagrożeniem dla niego samego.

To jednak nie wszystko…

Jab i kombinacje po zamarkowaniu frontala

Pierwszy przykład to kwintesencja tego, o czym piszę – Masvidal najpierw markuje atak na kolano, unosząc lewą nogę, czym zmusza Cerrone do cofnięcia lewej nogi. Potem zbliża się, ponownie unosząc lewą nogę (czyli znów utrudniając lowkinga Kowbojowi) i markując frontala. Ostatecznie jednak osadza nogę na podłożu i wykorzystując mocno na tę chwilę obciążoną już głowę rywala, odbija się i dosięga go szybkim lewym prostym.

Druga akcja jest bliźniaczo podobna. Gamebred unosi nogę, zmuszając Cerrone do koncentracji na tym elemencie, by następnie trafić go soczystym jabem.

To jednak nie wszystko, bo Masvidal wykorzystywał też przygotowanie artyleryjskie zamarkowanym (bądź, jak niżej, faktycznie wyprowadzonym) frontalem do dłuższych ataków bokserskich – nie tylko pojedynczym lewym prostym jak wyżej.

Masvidal atakuje frontalem, by później doskoczyć z błyskawiczną kombinacją 1-2-3, która na tym przykładzie wygląda raczej jak 12-3 (wyjaśnienie w poprzedniej analizie). Na drugiej animacji podobny przykład – Masvidal unosi na chwilę nogę tuż przed atakiem, by następnie doskoczyć z lewym prostym, za którym podąża kombinacja 12.

Jak bardzo musiała teraz być obciążona głowa Cerrone? Uniesiona noga Gamebreda utrudniała lowkingi i mogła jednocześnie zwiastować ataki na kolano, na korpus i bokserski. Jeśli dodamy do tego, że Kowboj najprawdopodobniej spodziewał się, iż Masvidal będzie relatywnie łatwy do okopania z uwagi na to, jak walczył w poprzednich starciach – z wykroczną nogą mocno osadzoną na podłożu – to jakież musiało być jego zaskoczenie taką taktyką rywala?

Powyższy przykład dobrze obrazuje, jak bardzo przeciążony był „procesor” Kowboja…

Tym samym omówiliśmy pierwsze element, który zadecydował o triumfie Masvidala. Pora na kolejny…

2. Kopnięcie + cios(y)

Masvidal nie zostawiał „pustych przebiegów” – jeśli atakował kopnięciami na korpus, zawsze pamiętał o dołożeniu ciosów z ręki. Powyżej dwie bliźniaczo podobne – takie same – akcje. Masvidal rusza do przodu (ważne, bo tego rodzaju kopnięcie od razu nadaje impetu pędzącemu za nim ciosowi) i siecze Kowboja middlekickiem, ale nie klasycznie okrężnym, ale bardziej Machidowatym, bitym z dołu, co znacznie utrudnia jego przechwycenie oraz czyni go szybszym – następnie, po zdzieleniu wątroby rywala, opadając, z impetem dokłada prawicę na głowę Kowboja.

Również przy atakach kopnięciami na korpus po przekroku – notabene ulubionej broni Cerrone – Masvidal miał na uwadze, aby szarżę kończyć z ciosami. Na pierwszym przykładzie dokłada szybki lewy, na drugim – lewy i soczysty prawy sierpowy, który wstrząsa zaskoczonym, znacznie wolniejszym i niegrzeszącym ruchomą głową w defensywie Kowbojem.

Teraz natomiast przejdźmy do dwóch ostatnich – ale absolutnie kluczowych i może nawet ważniejszych – elementów, które przesądziły o wielkim zwycięstwie mającego kubańsko-peruwiańskie korzenie zawodnika. Pierwszym z nich jest…

3. Przechwytywanie kopnięć + ciosy

Pozwólcie, że przypomnę fragment wspomnianej wyżej analizy, którą spłodziłem przed walką Masvidala z Cerrone – wskazywałem w nim jeden z kluczowych czynników, które mogą zapewnić zwycięstwo Gamebredowi:

Przechwytywanie kopnięć przez Masvidala

Jak wspominałem wcześniej, kopnięcia na korpus po przekroku – czyli lewą nogą – to jedna z ulubionych technik Donalda Cerrone. Rzecz jednak w tym, że w konfrontacji z Masvidalem będzie musiał naprawdę dobrze je zakamuflować, bo ten rewelacyjnie potrafi takie uderzenia przechwytywać.

Ellenberger zmienia pozycję na odwrotną – po przekroku atakować nieszczególnie potrafi, więc, aby kopnąć lewą, musi zrobić to z mańkuta – i atakuje middlekickiem. Na obu przykładach Masvidal przechwytuje jednak kopnięcia, karcąc rywala ciosami.

Jak natomiast wyglądało to w praktyce w konfrontacji obu zawodników na UFC on FOX 23?

Pozwólcie, że nie będę rozwodził się szczegółowo nad każdą powyższą akcją. Jak na dłoni widać bowiem, co tu się „odpiernicza” – Masvidal próbuje chwytać absolutnie wszystko, co tylko da się schwytać, by następnie wykorzystać niestabilność i ograniczone możliwości obronne Kowboja do skontrowania go ciosami.

Oczywiście, jak widać powyżej, nie zawsze się to Gamebredowi udawało, wiele kopnięć Cerrone – zwłaszcza tych wcześniej przygotowanych ciosami czy też ich zamarkowaniem – doszło celu, ale lewa ręka reprezentanta ATT za każdym razem szuka przechwycenia nogi rywala. Najtrudniej było o to przy wewnętrznych lowkingach Cerrone, ale… samymi wewnętrznymi lowkingami walki wygrać Kowboj nie mógł.

W końcu zatem wydarzyło się to, co wydarzyć się musiało…

Masvidal markuje lewy prosty – nie wykluczam, że CHCIAŁ sprowokować Kowboja do wyprowadzenia kopnięcia! – Cerrone odpowiada swoim ulubionym middlekickiem po przekroku, co jest początkiem jego (pierwszego) końca w tej walce – Masvidal przechwytuje kopnięcie, unieruchamia na ten moment bezbronnego i niestabilnego rywala, by zaatakować kombinacją 343 (nie 3-4-3) – wszystkie ciosy dochodzą celu i Kwboj pada półprzytomny (uderza nawet mocno głową o deski) na deski. Kanonada ciosów, Herb Dean przerywa walkę, potem syrena kończy pierwszą rundę i… runda druga.

W przerwie trener Greg Jackson przekonuje, Cerrone, że „nie przegramy dzisiaj, nie w Denver, byłeś już na deskach wcześniej, ba, w każdej walce jesteś”, a potem bystrzejszy Brandon Gibson – czyli główny autor Donalda Cerrone w wersji 2.0 w kategorii półśredniej – mówi sakramentalne: „(Masvidal) łapie wszystko, co wyprowadzasz…”. Dalej niestety dźwięk się urywa i nie wiemy, jakie Kowboj otrzymał instrukcje, aby temu zapobiec. Rzecz w tym, że nie zdołał tego zrobić.

Poniżej decydująca akcja walki.

Złamany już mentalnie i okrutni poobijany Kowboj próbuje ostatniej szansy – wyprowadza dla zmyłki lewy prosty, po którym rzuca kopnięcie wykroczną nogą na głowę. Prawica Masvidala jest jednak przyklejona do jego głowy (opowiadał o tym w tym wywiadzie po walce), lewicą natomiast standardowo przechwytuje kopnięcie i… strzela kombinacją 34, drugim z tych ciosów posyłając rywala na deski. Potem już tylko formalność przy siatce…

Podsumowując ten element, a wiec przechwytywanie kopnięć i kontrowanie – mam nadzieję, że zbędnym jest wyjaśnianie, jak bardzo taka taktyka ograniczała zapędy ofensywne zawodnika o profilu Donalda Cerrone, czyli opierającego zdecydowaną większość swojej gry na kopnięciach właśnie. Jeśli musisz obawiać się przechwycenia każdego pojedynczego kopnięcia, jakie wyprowadzasz, przemyślisz sprawę dwa razy, zanim to zrobisz.

Zwłaszcza, że… I tu przechodzimy do ostatniego klucza do zwycięstwa Masvidala, czyli…

4. Mentalność zawadiaki

Nie będę rozwodził się ponad miarę na temat podejścia Masvidala do walki. Wszyscy wiemy, gdzie sięgają jego korzenie. Wszyscy wiemy, że to zawodnik, który nie ma w sobie ani krzty rezygnacji – bez względu na przebieg walki.

Nie zamierzam zatem przedstawiać udanych akcji Masvidala, po których uśmiechał się do Kowboja czy prowokował go w jakikolwiek inny sposób. Najbardziej bowiem deprymujące były sytuacje, w których Gamebred sam inkasował dobre ciosy, absolutnie i szczerze nic sobie z nich nie robiąc. To był właśnie najbardziej dosadny sposób, w jaki mógł pokazać – i po raz kolejny pokazał – swoją uliczną mentalność. Każdy potrafi prowokować, gdy mu idzie – ale nie każdy potrafi to robić, gdy dostaje przysłowiowe bęcki, choćby w pojedynczych akcjach.

Na pierwszym przykładzie widzimy 12 w wykonaniu Masvidala – drugi cios dochodzi czysto, ale Cerrone odpowiada świetną kombinacją, po której odskakuje głowa Gamebreda. Co jednak dzieje się dalej? To Masvidal napiera, to on pokazuje, że ma to wszystko w głębokim poważaniu. To on pokazuje, że „jak ty mi tak, to ja ci…”.

Na drugim przykładzie widzimy świetny lewy prosty w wykonaniu Cerrone oraz komiczną – ale charakteryzującą wyłącznie twardych jak skała i wyluzowanych do granic możliwości zawodników – reakcję Masvidala, który, uśmiechając się „nastawia” szczękę i… idzie w bój. Jak „złamać” tego typu fightera, jeśli akurat nie założysz mu odwróconego trójkąta?

Donald od dawna znany był z tego, że jego psychika nie do końca domaga – a już szczególnie wtedy, gdy trafia na rywali o mentalności właśnie Jorge Masvidala czy wcześniej Nate’a Diaza, którzy prowokują go nie tylko przed walką, ale przede wszystkim kontynuują to w oktagonie. Najlepszy psycholog nic nie zaradzi.

Wszystko w jednym

A zatem wspomniałem wyżej o czterech elementach, które pozwoliły Masvidalowi zdeklasować Cerrone – unoszeniu wykrocznej nogi, atakowaniu ciosami po kopnięciach, przechwytywaniu kopnięć i kontrowaniu oraz mentalności. Cztery z tych trzech elementów można przedstawić na jednej z akcji – tej poniższej. Co my tu bowiem mamy?

Masvidal wchodzi w zasięg bokserski, unosząc wykroczną nogę, by następnie zdzielić Kowboja lewym prostym (pierwszy element – unoszenie wykrocznej nogi). Cerrone odpowiada kopnięciem na korpus, które zostaje przechwycone i skontrowane serią ciosów (drugi element – przechwytywanie kopnięć i kontrowanie). Całą akcję na końcu powyższej animacji Masvidal kwituje charakterystycznym rozłożeniem rąk, jak gdyby chciał powiedzieć „widzisz?” (czwarty element – mentalność).

Poza tym możemy jeszcze wymienić kilka akcji, które Masvidal powtarzał w starciu z Cerrone. Bez szczegółowego omawiania wymieńmy je sobie.

Lewy prosty

Kombinacja z hakiem na wątrobę

Nieustanna presja, której Kowboj nie był w stanie wytrzymać

Przyklejona do głowy prawa ręka Masvidala (na kopnięcia na głowę)

Maszynowa kombinacja 1-2

Jorge Masvidal 2.0?

No dobra, żartuję. Nie będziemy przyklejać każdemu zawodnikowi po świetnym występie łatki z napisem 2.0. Wszyscy śledzący walki Jorge Masvidala wiedzieliśmy bowiem, że jest to wysokiej klasy zawodnik, który – podobnie trochę do Gegarda Mousasiego – nie zaszedł jeszcze na szczyt nie z uwagi na jakiekolwiek deficyty techniczne, ale z powodu swojego mało aktywnego bardzo często stylu walki. W konfrontacji z Kowbojem 32-letni zawodnik pokazał jednak – podobnie jak w dwóch ostatnich potyczkach – znacznie większą aktywność oraz, od strony technicznej, kapitalny plan taktyczne na rywala, którego styl oparty jest na kopnięciach.

Z tymi drobnymi usprawnieniami Masvidal może teraz mierzyć w sam szczyt. Czy jednak zdoła się nań wdrapać, czas pokaże.

*****

Jorge Masvidal: „Babcia Kowboja mnie zabiła, to było jak cios poniżej pasa…”

Powiązane artykuły

Back to top button