UFCZapowiedzi gal UFC

Przed burzą – UFC 173, Barao vs Dillashaw

PODSUMOWANIE

Renan Barao > TJ Dillashaw
Daniel Cormier > Dan Henderson
Robbie Lawler > Jake Ellenberger
Takeya Mizugaki > Francisco Rivera
Jamie Varner > James Krause
Mike Chiesa < Francisco Trinaldo
Tony Ferguson > Katsunori Kikuno
Chris Holdsworth > Chico Camus
Al Iaquinta > Mitch Clarke
Anthony Njokuani > Vinc Pichel
Sam Sicilia > Aaron Phillips
David Michaud < Jingliang Li

Poprzednia strona 1 2 3 4

Powiązane artykuły

Komentarze: 21

  1. Tak sobie na początku myślę „Co ten Naiver widzi w tym Pichelu”, ale potem przeczytałem ,że Antoś nie walczył przez rok, co może mieć pewien wpływ na jego dyspozycję, szczególnie na początku walki…

    Sam jednak wolę nie obstawiać tej walki… chyba, że na ważeniu coś się wydarzy i Pichel stanie się niespodziewanie dobrym gośćiem do zagrania

  2. Kurs na Ala rzeczywiście w porządku, bo jest to „pewniak”, miałem pisać pod to analizę, ale wybrałem inne walki (a czas na analizy jednak mam ograniczony).

    Myślę, że taki ako na cztery walki Iaquinta + Cormier + Barao + Chiesa jest ciekawym wyborem ze sporym ako (2,85).

  3. Analiza Ferguson vs Kikuno dodana. To też raczej pewniak w mojej opinii, nad którym warto się pochylić. Z powyższej taśmy zdecydowanie najwięcej wątpliwości miałbym przy Chiesie…

    1. Zastąpił Saffiedine’a, który miał się bić z Ellenbergerem, ale było to 2 miesiące temu, więc czasu miał sporo na przygotowanie, choć walkę z Hendricksem jeszcze w kościach… I może nadal ma?

  4. Analizowałem Rivera vs Mizugaki. Jak ogląda się stójkę Rivery, to szybko robi ona wrażenie, pozycja kickbokserska, mocne kombinacje, bardzo dobra technika… Jednak Rivera ma dziury w swojej gardzie, a Japończyk bije szybko i potrafi uderzyć precyzyjnie.

    Myślę, że Rivera powinien zaprzęgnąć do tej walce lowkingi, to być może uda mu się osłabić szybkie nogi Japończyka i go wypunktować, ale bukmacherzy ocenili ten pojedynek mniej więcej dobrze, dlatego analizy nie było.

  5. Zwycięstwo Dillashawa to dla mnie nie tylko niespodzianka roku, ale jedna z największych niespodzianek w mma jakie znam. Tym bardziej, że to była pełna dominacja, a nie jak się często zdarza w mma, jeden celny cios. A to co zrobił Cormier, trudno opisać, wyglądało to tak jak mówił Rogan, jak walka chłopca z mężczyzną. Żal było patrzeć jak taki zawodnik jak Henderson jest tak poniewierany.

    1. henderson powinien zakończyć karierę po walce z belfortem. pamiętam jak sam namawiał fedora do zakończenia kariery by się nie rozmieniał na drobne. a jak o niego samego chodzi to zmienił zdanie to niech go biją i poniewierają to może to w końcu zrozumie.
      a i na match makera można narzekać bo wynik tej walki był oczywisty. dla mnie henderson od dawna jest już poza top 10 dywizji.

  6. Trzy rzeczy:

    – wielki respekt dla Varnera za przewalczenie całej rundy z tak paskudną kondycją, jestem tym oczarowany,

    – praca nóg TJ w tej walce to jedna z lepszych rzeczy jaką widziałem odkąd oglądam MMA. Naprawdę wyglądał fenomenalnie, kołata mi się jednak jedno pytanie, czy aby Barao nie dał ciała gdzieś w ostatnim etapie przygotowań? Tj jest bardzo szybki, ale wydawało mi się, że Barao jest dużo wolniejszy niż zwykle. Odczuwałem to już zanim wyłapał ten overhand w 1 rundzie,

    – CORMIER co za zapasy. Mówcie co chcecie, ale Cormier dominuje Jonesa w walce o pas, nie może być inaczej. Przewróci go za każdym razem kiedy będzie chciał, a nie widzę opcji, żeby Jones przewrócił Cormiera. Oczywiście nie jestem obiektywny, bo Cormier jest jednym z moich ulubieńców, a stójka Jonesa to ciągle najwyższy format. Nie mam jednak wątpliwości, że zapaśniczo nikt nie zbliży się nawet do DC.

  7. W walce TJ godna szacunku była praca bokserska (sierpa proszę). Wygrał walkę samym lewym prostym, cała reszta to było już dodatkowe masakrowanie przeciwnika. Wyraźnie był szybszy od Barao, który szczerze powiedziawszy wyglądał jakby walczył wagę wyżej. Praca nóg TJ godna podziwu, skakał w ringu, jakby go mata w stopy parzyła. Godnym szacunku jest też dążenie do skończenia walki, a nie punktowanie pod koniec ledwo żywego Barao. Zdecydowanie piękna postawa nowego mistrza. Gratulacje za trafiony kurs Naiver.

    Al Iaquinta zawiódł. Nie wyglądał, jakby mógł walkę wygrać, wpakował się w duszenie i zasłużenie przegrał. Niech z tej walki wyciągnie naukę, bo może być znacznie lepszym, niż pokazał wczoraj.

    Kikuno chyba już udowodnił, że jest na poziomie Mulherna, a nie UFC.

    Szkoda Ellenbergera, w walce wyglądał, jakby zapomniał, że walka mma nie polega na jednym celnym ciosie. Znowu jego postawa pozostawia wiele do życzenia, niestety w moich oczach już sporo stracił. Bardziej myślał o zarobieniu kilku groszy niż o wygranej. Wydaje mi się, że ma jakieś prywatne problemy, bo w ringu wyglądał nie jak zawodnik mma, tylko człowiek zmuszony do walki. Lawler był do pokonania, tylko niestety nie miał przeciwnika, który chciałby to zrobić.

Dodaj komentarz

Back to top button