UFC

Zardzewiały Luke Rockhold rozbił i poddał Davida Brancha – video

Luke Rockhold powrócił na drogę zwycięstw, ubijając Davida Brancha w walce wieczoru gali UFC Fight Night 116 w Pittsburghu.

W pojedynku wieńczącym galę UFC Fight Night 116 w Pittsburghu Luke Rockhold (16-3) nie wyglądał najlepiej – ale na Davida Brancha (21-4) wystarczyło. Były mistrz UFC i Strikeforce skończył byłego mistrza WSoF w drugiej rundzie, zmuszając go do odklepania uderzeń.




Branch rozpoczął od dobrego krosa, ale potem zainkasował kilka kopnięć, które odebrały mu nieco animuszu. Nie na długo jednak, bo szybko ponownie rozpuścił ręce, wywierając niebywałą presję. Cofający się Rockhold nie miał miejsca na swoje firmowe kopnięcia. Po półtorej minuty Branch rzucił rywala na siatkę, tam ponownie ostro atakując – cios za ciosem lądował na głowie kompletnie zagubionego Rockholda, który wcześniej popełnił identyczny błąd, jaki kosztował go porażkę z Michaelem Bispingiem, odwracając się bokiem, opuszczając ręce i próbując wydostać się z tarapatów.

https://twitter.com/Jonnyboy_6969/status/909274772298706944
https://twitter.com/Jonnyboy_6969/status/909275955948113920

Były mistrz zdołał jednak przetrwać, choć miał wyraźne problemy z ucieczką z klinczu. W końcu zdołał się wyrwać, ale Branch ani myślał zwalniać tempa, znów ostrą szarżą rzucając przeciwnika na siatkę i tam ponownie trafiając kilkoma ciosami. Rockhold, sprawniejszy w bojach zapaśniczych i silniejszy, odwrócił pozycję w klinczu, ale nie był w stanie przewrócić Brancha. Gdy walka wróciła na środek, skontrował kolejną szarżę rywala swoim firmowym prawym sierpem, a potem w klinczu ponownie go odwrócił i przeniósł walkę do parteru.

https://twitter.com/Jonnyboy_6969/status/909275579408625666

Nie miał jednak czasu, aby zaatakować z góry, bo runda pierwsza dobiegła końca.

Na otwarcie drugiej odsłony Rockhold mocnym prawym sierpem w kontrze naruszył napierającego Brancha, ale ten szybko doszedł do siebie. Obaj wymienili się okrężnymi kopnięciami na korpus. Rockhold zaczął zmieniać pozycję na klasyczną, atakując z niej niskimi kopnięciami na wysokości łydki. Po niespełna dwóch minutach Luke przyparł rywala do siatki, przez długi czas walcząc o obalenie, na co stracił masę sił. W końcu jednak dopiął swego, hacząc rywala i kładąc go na plecach. Tam błyskawicznie utorował sobie drogę do dosiadu, a następnie oddającego plecy rywala rozciągając na brzuchu i zasypując gradem uderzeń. Branch próbował się uwolnić, ale nie miał na to żadnych szans i ostatecznie, złamany i poobijany, odklepał uderzenia.

https://twitter.com/Jonnyboy_6969/status/909276719265312768
https://twitter.com/Jonnyboy_6969/status/909277164780032001

Po walce zwycięzca zaapelował do Georgesa Saint-Pierre’a, aby ten zwolnił mu miejsce w walce z Michaelem Bispingiem podczas listopadowej gali UFC 217.

*****

UFC Fight Night 116 – wyniki i relacja

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button