UFC

„Będę agresywny i poszukam szybkiego skończenia” – Charles Oliveira pewny, że będzie przeważał w stójce i w parterze nad Kevinem Lee

Charles Oliveira nie ma wątpliwości, że w konfrontacji z Kevinem Lee będzie miał przewagę zarówno w stójce, jak i w parterze.

W walce wieczoru dzisiejszej gali UFC on ESPN+ 28 w Brasilii – która odbędzie się bez udziału publiczności – Charles Oliveira stanie w szranki z byłym pretendentem do tymczasowego tytuły mistrzowskiego Kevinem Lee.

– Jestem bardzo zadowolony z tego zestawienia i tej szansy, jaką dało mi UFC w walce z Kevinem Lee – powiedział Brazylijczyk w rozmowie z MMAFighting.com. – Mam naprzeciwko siebie świetnego rywala, ale posiadam wszystkie niezbędne bronie, aby go pokonać.

Obaj zawodnicy znajdują się na fali wznoszącej. Brazylijczyk może pochwalić się serią aż sześciu wiktorii, wszystkich przed czasem, podczas gdy Amerykanin powrócił ostatnio na zwycięskie tory, brutalnie rozprawiając się z niepokonanym wcześniej Gregorem Gillespiem.




– Uważam, że Kevin Lee to doskonały zawodnik, który dobrze radzi sobie w stójce, gdzie się rozwinął – ocenił Oliveira. – Jednak jego najmocniejszą stroną są zapasy – nie jiu-jitsu. Wywiera tak dużą presję, że ludzie się łamią, oddają mu plecy. Robi wtedy to, co wychodzi mu najlepiej, czyli poddaje.

– Myślę, że będę w stanie pokazać w tej walce, jak bardzo poprawiłem swoją stójkę – kontynuował. – Pokażę mu to. Zadbamy o to, aby pogubił się w stójce i odniesiemy wielkie zwycięstwo.

Niewielkim bukmacherskim faworytem walki jest jednak Amerykanin. Szczegółową analizę pojedynku oraz typ na zwycięzcę przedstawiliśmy tutaj.

– Ta walka jest dla mnie świetna – powiedział Oliveira. – Jestem od niego lepszy w stójce. Jeśli mnie obali, znajdę się tam, gdzie jestem najlepszy z moim jiu-jitsu. Ta walka faworyzuje mnie na nogach i w parterze. Trzeba oczywiście szanować rywala, bo na duże nazwisko i walczył z mocnymi rywalami, ale mam wszystko, co potrzeba, by skończyć z ręką w górze.



– Będę agresywny i poszukam szybkiego skończenia. Taki jest plan. Jakikolwiek błąd popełni, wykorzystamy go. Jak powiedziałem trenerowi, będę walczył, jak nigdy wcześniej. Bez pośpiechu, cios i odskok, a potem doprowadzę do tego, że Kevin Lee popełni błąd.

30-latek wierzy, że po pokonaniu Kevina Lee – byłoby to dla niego siódme z rzędu zwycięstwo – jeszcze tylko jedna wiktoria będzie dzielić go od pojedynku mistrzowskiego. Uważa, że na koniec tego roku lub na początku przyszłego stanie do walki o złoto.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz darmowy zakład 50 PLN

*****

„W moich oczach Joanna jest mistrzynią” – Conor McGregor wspiera Joannę Jędrzejczyk

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button