UFC

„Z kim ten gość teraz walczy?” – Nate Diaz chce… Kamaru Usmana?

Opromieniony heroiczną porażką z Leonem Edwardsem Nate Diaz wywołał sporo zamieszania, publikując najnowszy wpis w mediach społecznościowych – poświęcony Kamaru Usmanowi.

Pytany w drodze do zeszłotygodniowej gali UFC 263 w Glendale, co stanie się, jeśli jednak przegra z Leonem Edwardsem, Nate Diaz odparł bez zastanowienia, że „i tak będzie walczył o pas”.

Starcie z Jamajczykiem rzeczywiście przegrał, ale… Nie ulega wątpliwości, że czuje się jego mentalnym zwycięzcą. A to za sprawą ostatniej minuty pojedynku, w której mocno zachwiał rywalem, będąc bliskim skończenia go. Uległ może Edwardsowi w zawodach sportowych, ale uliczną walkę wygrał.

Co zaś tyczy się wspomnianego pojedynka o pas, który miał otrzymać, nawet jeśli zostanie pokonany przez Jamajczyka… Wydaje się co prawda, że Diazowi chodziło wówczas po prostu o to, że i tak jego kolejne starcie będzie gigantyczne, ale… Może jednak jednak naprawdę miał na myśli konfrontację o złoto z Kamaru Usmanem? Na to może wskazywać najnowszy wpis młodszego ze stocktońskich braci w mediach społecznościowych.

– Z kim ten gość walczy w następnej walce? – napisał Diaz, następnie sam odpowiadając sobie na to pytanie. – Z kimś, kogo już znokautował.

Czy jednak rzeczywiście powyższym wpisem Nate Diaz próbuje medialnie utorować sobie drogę do walki o złoto 170 funtów z Nigeryjczykiem? Czy może po prostu w ten sposób chciał wykpić Colby’ego Covingtona, który najprawdopodobniej dostanie rewanż z Nigeryjskim Koszmarem? A może jest to jednak przytyk pod adresem Jorge Masvidala – bo to on leży nieprzytomny na załączonym przez stocktończyka zdjęciu? Nie wiadomo.

Wiadomo natomiast, że wpisem tym cieszący się nadal gigantyczną popularnością Nate Diaz wsadził kij w mrowisko, bo już teraz aż huczy o jego potencjalnym starciu z Nigeryjczykiem. Wydaje się też, że z kasowego punktu widzenia starcie to może interesować Usmana – prawdopodobnie na żadnym innym nie zarobiłby więcej.

Z drugiej zaś strony, w ostatnich pięciu latach Nate Diaz stoczył tylko cztery walki, aż trzy kończąc na tarczy. W tym okresie pokonał jedynie Anthony’ego Pettisa.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

Czeski artysta chaosu – jak daleko zajdzie Jiri Prochazka?

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button