UFC

„Mógłbym roz*ebać go samym lewym prostym, gdybym chciał” – Israel Adesanya przed walką z Kelvinem Gastelumem

Po zakończeniu treningu medialnego w Atlancie przed sobotnią galą UFC 236 Israel Adesanya opowiedział o starciu z Kelvinem Gastelumem.

Ledwie czternaście miesięcy temu Israel Adesanya debiutował w oktagonie UFC, a tymczasem już w sobotę – pięć zwycięstw później – stanie w co-main evencie gali UFC 236 w Atlancie do walki o tymczasowy pas kategorii średniej, krzyżując pięści z Kelvinem Gastelumem.

Podobnie jak przed wszystkimi poprzednimi potyczkami, tak i przy okazji tej z Amerykaninem Nigeryjczyk tryska pewnością siebie, nie mając wątpliwości, że – jak to lubi powtarzać, odnosząc się do gier komputerowych – „jest na drugim poziomie, podczas gdy reszcie nadal ładuje się pierwszy”.

Ma w stójce trzy dobre bronie, które moim zdaniem wykorzystuje naprawdę dobrze. I tyle wystarczy.

– powiedział podczas spotkania z dziennikarzami po otwartym treningu.

Mógłbym korzystać tylko z jaba, żeby go rozjebać, gdybym zechciał. Pokazywałem jaba na treningu. Widzieliście, jaki jest szybki. Tak naprawdę w tym wszystkim chodzi o mnie. O to, jak się poruszam. Nie chodzi o niego. Może robić, co zechce, ale to ja zmuszę go do tego, żeby robił to, czego od niego będę chciał.

Zobacz także: Artem Lobov wyjaśnia, dlaczego walka na gołe pięści jest bezpieczniejsza od boksu i MMA

Nigeryjczyk nie ukrywa, że oczami wyobraźni widzi się już w starciu unifikującym pasy mistrzowskie z Robertem Whittakerem – który, nawiasem mówiąc, jego zdaniem powinien zdać swój tytuł z powodu niskiej aktywności – najprawdopodobniej w Auckland lub w Melbourne, ale jednocześnie zapewnia, że nie lekceważy Kelvina Gasteluma.

Na przykład od (Dereka) Brunsona czułem strach. Kelvin się nie boi. Jest niebezpieczny. I to mnie ekscytuje w tej walce.

– stwierdził Adesanya.

Meksykanie są znani z wojowniczego ducha, a on ma meksykański styl MMA.

*****

Lowking.pl trafia na Patronite.pl – oto dlaczego

Powiązane artykuły

Komentarze: 1

Dodaj komentarz

Back to top button