KSWPolskie MMA

Mariusz Pudzianowski: „Cztery miesiące ciężkiej pracy i zrobiłem babola, jakiego nie powinienem był zrobić”

Mariusz Pudzianowski podsumował nieudany występ przeciwko Karolowi Bedorfowi w walce wieczoru gali KSW 44 w Gdańsku.

Mariusz Pudzianowski nie będzie miło wspominał gali KSW 44 w trójmiejskiej Ergo Arenie. W walce wieczoru został bowiem w niespełna dwie minuty poddany przez Karola Bedorfa, wcześniej nie mając też nic do powiedzenia w stójce, gdzie zainkasował sporo kopnięć.

Troszeczkę smutno, dlatego że cztery miesiące ciężkiej pracy i zrobiłem babola, zrobiłem błąd, którego nie powinienem był zrobić.

– powiedział w rozmowie z Arturem Mazurem ze SportoweFakty.wpl.pl Pudzianowski.

Inny plan był ułożony i niepotrzebnie poszedłem do parteru.

Gwoździem do trumny byłego strongmana okazała się wspomniana próba zapaśnicza, którą szczecinianin wybronił, układając go na plecach i tam zapinając kimurę.

Plan Pudzianowskiego na walkę był zupełnie inny…

Karol kopie i ja też kopię. Potrafię też kopać.

– powiedział o założeniach taktycznych Mariusz.

Po prostu błąd popełniłem – i trudno się mówi. Karol lekcje odrobił, jest lepszy. Ja zostaję w miejscu, Karol idzie drabinkę wyżej. Takie jest MMA.

To jest sport. Czasami nie wychodzi to, co chciałoby się zrobić. Może dystansu nie potrafiłem złapać na początku. Dwie minuty były, więc się nawet nie rozgrzałem jeszcze. Popełniłem błąd i drugi raz w życiu przegrałem przez kimurę. Sześć lat temu przegrałem przez kimurę i dzisiaj znowu zrobiłem ten sam błąd.

Karol dobrze obronił, ja poszedłem na plecy i rękę wyciągnął. Ręka trochę boli, ale nie gramy w szachy.

O walce Mariusza Pudzianowskiego z Karolem Bedorfem mówiło się od lat, ale ten pierwszy odkładał ją w czasie, nie ukrywając, że najpierw chce nabrać odpowiednich szlifów, aby stanąć w szranki z byłym mistrzem. Na pochwały za to, że podjął wczoraj rękawicę, Pudzian odpowiada krótko.

Słowa uznania należałyby się, gdyby ta walka poszła tak, jak powinna – chociaż trzy rundy. Przegrywam na punkty i ok. A tutaj przegrałem, jak przegrałem. Cóż, postaram się innym razem.

Pudzianowski umieścił też krótki wpis w mediach społecznościowych.

Taki jest sport, popełniłem błąd, który się na mnie zemścił i po raz drugi w życiu przegrałem przez kimure. Karol był dzisiaj lepszy i idzie piętro wyżej. A ja wrócę silniejszy (y) tanio skóry nie sprzedam!

Dziękuję kibicom za niesamowity doping, wsparcie. Nie jestem w stanie odpisać na wszystkie wiadomości. Dzięki!

*****

Karol Bedorf zdradza, jak planował ubić Mariusz Pudzianowskiego: „Dosłownie 10-15 sekund zabrakło”

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button