KSWPolskie MMAUFCWiadomości MMA

Dziennik MMA – 9 grudnia 2014

Najciekawsze wiadomości MMA z Polski i zagranicy z 9 grudnia 2014.

JDS rozczarowany Velasquezem

W rozmowie z L!Net przygotowujący się do starcia ze Stipe Miocicem Junior dos Santos został zapytany o ewentualną walkę z Cainem Velasquezem.

Brazylijczyk przyznał, że był bardzo rozczarowany, gdy podczas jednego z wywiadów usłyszał, że Velasquez nie jest zainteresowany ich czwartym pojedynkiem. Cigano stwierdził, że mistrz nie jest od tego, żeby wybierać sobie przeciwników, bo o tym decydują m.in. rankingi. Teraz jednak dos Santos skupia się tylko i wyłącznie na Stipe Miocicu.

Nie zapominajmy jednak, że niedawno sztab Caina Velasqueza ocenił, że właśnie Junior dos Santos jest nadal dla ich zawodnika najpoważniejszym zagrożeniem w całej dywizji.

Rogan szczerze o Schaubie

W podcaście po UFC 181 Joe Rogan rozmawiał m.in. z Brendanem Schaubem. Komentator w wyważonych słowach nie pozostawił suchej nitki na znokautowanym podczas gali po raz czwarty w karierze zawodniku, którego oprawcą tym razem został Travis Browne. Dosadniejszych fragmentów również nie zabrakło:

Rogan: Jeśli walczyłbyś z Cainem Velasquezem w zapasach, jak myślisz, jak byś sobie poradził?
Schaub: W zapasach? Myślę, że wielu ludzi mogłoby się zdziwić.
Rogan: Naprawdę? Tak myślisz?
Schaub: Yhy.
Rogan: Myślę, że ty byś się zdziwił. Rozpier…by cię.

Poniżej najciekawsza część:

https://www.youtube.com/watch?v=likZDGUNRrY

CM Punk o swoich startach

Świeżo zakontraktowany przez UFC CM Punk w rozmowie z Arielem Helwanim opowiedział o ostatnich wydarzeniach oraz swoich planach na przyszłość.

Brooks stwierdził, że potrzebuje pół roku treningów przed debiutem, zdając sobie doskonale sprawę, że to i tak bardzo niewiele. Nie wie jeszcze, gdzie będzie trenował, ale decyzje zamierza podjąć jak najszybciej, mając do wyboru kilka opcji – American Top Team, American Kickboxing Academy czy Roufusport. Wydaje się, że właśnie do tego ostatniego jest mu najbliżej – dosłownie i w przenośni.

Punk doskonale zdaje sobie też sprawę, że fala niechęci w jego kierunku jest nieunikniona, ale radził sobie z nią całe życie, więc poradzi sobie i teraz. Samo podpisanie kontraktu z UFC to dla niego wielkie osiągnięcie.

Nie będę ukrywał, że nie znałem CM Punka. W wywiadzie wydawał się bardzo sympatycznym człowiekiem trzeźwo oceniającym sytuację, który zdaje sobie doskonale sprawę z przyczyn całego „zamieszania”. W sposobie jego wypowiedzi i zachowania dostrzec też można wiele elementów aktorskich, co akurat w jego przypadku wydaje się w pełni zrozumiałe i nad wyraz pożądane.

Faber nie wyklucza rewanżu z Riverą

Po tym jak Urijah Faber w kontrowersyjnych okolicznościach pokonał na UFC 181 Francisco Riverę, ten ostatni nie tylko zapowiedział odwołanie od wyniku walki, ale wyraził też chęć zmierzenia się z Faberem raz jeszcze.

W rozmowie z MMAJunkie California Kid powiedział, że nie on podejmuje decyzje co do swoich przyszłych walk, ale jeśli UFC zestawi rewanż, nie ma nic przeciwko.

Nie wiem, jak Wy, ale jestem odrobinę rozczarowany postawą Fabera… Nie twierdzę, że powinien paść na kolana, przepraszając Riverę i interweniując w komisji sportowej o uznanie walki za no-contest, ale czegoś mi tu brakuje. Jakiegoś jasnego stwierdzenia, że ten palec w oko miał duży wpływ na wszystko, pełnej gotowości do rewanżu, skruchy… Można to było lepiej rozegrać.

Hendricks broni Dolce

Johny Hendricks na swoim Twitterze próbuje gasić pożar, który sam rozpętał po przegranej walce z Robbie Lawlerem. Jak pamiętamy, były mistrz żalił się na ścinanie wagi, zapominając jak gdyby, że przecież wspomagał go w tym prawdziwy guru ścinania, Mike Dolce. Zdając sobie sprawę, w jakim świetle postawił tego ostatniego, Hendricks wziął całą winę na siebie – stwierdził, że dieta Dolce jest fantastyczna i tylko on sam ponosi winę za to, że tym razem wszystko nie potoczyło się zgodnie z planem, zbyt późno rozpoczynając ścinanie.

Czyli walkę z GSP, Brodacz przegrał, bo był przekonany, że wygrywa i nie uderzał z pełną mocą, w pierwszej walce z Lawlerem winił zerwany biceps, teraz ścinanie. Nie twierdzę, że to nie były solidne powody, ale… Czy czasem Amerykanin nie ma jakichś przodków w Brazylii?

Pettis może wypaść na pół roku

Komisja Sportowa w Nevadzie opublikowała zawieszenia medyczne po gali UFC 181. Wygląda na to, że Anthony Pettis znów nabawił się urazu, choć z wyrokami musimy zaczekać do prześwietlenia lewej ręki mistrza. Wtedy dowiemy się, jak długo będzie pauzował.

Na pół roku wypaść mogą też Abel Trujillo (złamany nos), Clay Collard (kontuzja ręki) i Francisco Rivera (kontuzja oka).

Oj, szkoda byłoby, gdyby Showtime znów zamienił się w Shelftime – tak piekielnie utalentowanych zawodników ze świecą szukać.

Overeem zniszczy Struve w 30 sekund. Albo szybciej.

W zapowiedzi gali UFC on Fox 13 Alistair Overeem (37-14) nie pozostawia suchej nitki na Stefanie Struve (25-6), zapowiadając, że znokautuje go w 30 sekund albo mniej.

Wygląda na to, że stary, dobry Overeem sprzed walki z Antonio Silvą powrócił! Znów będzie nokaut?

Aldo marzy o starciu z Pettisem

Jose Aldo udzielił obszernego wywiadu Combate.

Brazylijczyk, który aktualnie liże rany wojenne z ostatniego pojedynku, spędzając czas z rodziną oraz na plaży, planuje powrócić do treningów w styczniu, ale nie ma pojęcia, kiedy z powrotem zawita do oktagonu.

Uważa, że dobra forma i agresja Chada Mendesa pozwoliły jemu samemu zaprezentować się z dobrej strony. Ocenia, że jeśli jego rywala walczą ostrożnie (jak Ricardo Lamas), on też nie ma powodu do podejmowania ryzyka, zwłaszcza, że ma mnóstwo do stracenia. Dobrze dysponowany przeciwnik pomaga mu błyszczeć.

Brazylijczyk wyjaśnił też, że knockdown, który zafundował mu na początku walki reprezentant Alpha Male był przede wszystkim wynikiem pośliźnięcia, utraty równowagi.

Aldo dąży do tego, by być największym spośród wszystkich fighterów i w tym kontekście marzeniem byłaby dla niego walka z Anthonym Pettisem, choć, jak zaznacza, jego domem jest kategoria piórkowa.

Standardowo Brazylijczyk ponarzekał też trochę na wynagrodzenie – swoje oraz wszystkich innych zawodników.

Manhoef coraz dalej KSW

Przymierzany na początku 2015 roku do walki z Michałem Materlą Melvin Manhoef (29-12-1) wystąpi 13 lutego na gali Bellatora w starciu z Alexandrem Shlemenko (50-9). Wydaje się, że powrót Holendra do KSW – i tak już mocno skomplikowany – jest jeszcze mniej realny.

Chyba, że przegra w amerykańskiej organizacji drugi raz z rzędu i wtedy znów pokocha Konfrontację?

Bakocevic i Silva na pełnej k…

Jay Silva i Vaso Bakocevic nie będą mile wspominać swoich walk na KSW 29 – obaj po gali nie szczędzili gorzkich słów organizacji (Amerykanin) i sędziom (Czarnogórzec). Silva ostatecznie zremisował z Piotrem Strusem, natomiast Bakocevic przegrał z Arturem Sowińskim.

Cóż, nie oglądałem walk drugi raz, ale śledząc ją na żywo, stwierdzam, że faktycznie sędziowie dali ciała – Strus powinien był swój pojedynek wygrać. Co zaś się tyczy Bakocevica… Również widziałem jego przegraną – ostatnie półtorej minuty drugiej rundy w mojej ocenie nie zniwelowało wcześniejszej przewagi Kornika.

………………….

Nowe zestawienia:

155 lbs: Danny Castillo (17-7) vs Paul Felder (9-0) – UFC 182, 3 stycznia
145 lbs: Johnny Case (19-4) vs Francisco Trevino (12-0) – UFC Fight Night 59, 18 stycznia

fot. yellmagazine.com

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button