KSWPolskie MMA

„Zawsze będę mu to tchórzostwo wypominał” – Marian Ziółkowski odpowiedział na zarzuty Salahdine’a Parnasse’a!

Marian Ziółkowski odpowiedział na zarzuty ze strony Salahdine’a Parnasse’a, jakoby bez powodu wycofał się z ich niedoszłej w zeszłym roku walki.




3 czerwca na Stadionie Narodowym w Warszawie podczas gali KSW Koloseum 2 mistrz wagi lekkiej Marian Ziółkowski stanie do najważniejszej prawdopodobnie walki w swojej sportowej karierze. W czwartej obronie tronu warszawiak skrzyżuje rękawice z namaszczonym na next big thing Salahdinem Parnasse – mistrzem wagi piórkowej i tymczasowym mistrzem 70 kilogramów.

Złej krwi może w drodze do walki między Polakiem i Francuzem nie ma, ale żadnej sympatii też dostrzec nie sposób. W najnowszym wywiadzie, jakiego Golden Boy udzielił Arturowi Mazurowi w magazynie Klatka po Klatce Marian Ziółkowski przyznał, że nie było jeszcze w KSW takiego przeciwnika, który tak zaszedłby mu za skórę jak właśnie francuski młodzian.




Co najbardziej zdenerwowało polskiego mistrza?

– Chyba zarzucanie tchórzostwa – powiedział Marian. – Zarzucanie tego, że boję się wyjść do walki z nim, że wymyślam sobie kontuzje, że wstawiam zdjęcia ze sparingów czy z treningów, a tak naprawdę ściemniam. Chyba to.

Polak nawiązał oczywiście do niedoszłej walki z Francuzem w listopadzie zeszłego roku. Zmuszony był wówczas wycofać się z niej z powodu kontuzji. Parnasse zarzucił mu jednak, że wymyślił sobie kontuzję, aby uniknąć walki.

– Śmieszy mnie bardzo, że gość… – kontynuował Ziółkowski. – Nieraz się mówi, że największymi antysemitami są ludzie z pochodzeniem żydowskim. Mówię o tym z tego względu, że zarzuca tchórzostwo, a tak naprawdę sam może właśnie dlatego szuka u innych tchórzostwa, bo chce może zaciemnić swoje tchórzostwo, które będę mu zawsze wypominał. I myślę, że niektórzy polscy kibice też to dobrze pamiętają, jak się przestraszył Mateusza Gamrota i nie chciał z nim walki.



Do walki Salahdine Parnasse’a z Mateuszem Gamrotem nigdy nie doszło, bo Francuz zainteresowany był wyłącznie rywalizacją w mistrzowskim limicie wagi piórkowej, nie godząc się nawet na zaproponowany przez polski obóz umowny limit 68 kilogramów.

– Tak, i to (negocjacje były) ostre – przypomniał Marian. – On nawet nie chciał, żeby to było w 68 kg! Mówił, że „nie, nie – 66 kg!”. Mateusz odszedł do UFC – i dobra, nagle 70 kg mogę zrobić.

– Może dlatego ta żyłka jest tam napięta i chce u innych znaleźć tchórzostwo, bo sam tak naprawdę okazał się wtedy tchórzem.




Cała rozmowa z Marianem Ziółkowskim poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Komentarze: 3

  1. „Polak nawiązał oczywiście do niedoszłej walki z Francuzem w czerwcu zeszłego roku. Zmuszony był wówczas wycofać się z niej z powodu kontuzji. Parnasse zarzucił mu jednak, że wymyślił sobie kontuzję, aby uniknąć walki” – nie chodzi przypadkiem o listopad 2022? :)

Dodaj komentarz

Back to top button