UFC

Wyniki UFC Apex: Gilbert Burns rozbił Tyrona Woodleya

Gilbert Burns odniósł najcenniejsze zwycięstwo w karierze, pokonując byłego mistrza kategorii półśredniej Tyrona Woodleya w pojedynku wieńczącym galę UFC Apex w Las Vegas.

Świetnie usposobiony Gilbert Burns (19-3) włączył się do rozgrywki o najwyższe laury w kategorii półśredniej, rozbijając na pełnym dystansie faworyzowanego Tyrona Woodleya (19-5-1) w walce wieczoru gali UFC Apex w Las Vegas.

Burns od razu z masą przyruchów. Potężny prawy Woodleya pruje powietrze. Lowking Brazylijczyka. Intensywnie. Lewy prosty Amerykanina dochodzi.

Ostara wymiana, sierp za sierp! Burns trafia! Woodley okrutnie naruszony! Brazylijczyk z kanonadą uderzeń, głównie podbródków! Były mistrz na deskach! Burns w dosiadzie, ale Woodley przetrwał! Nadal jednak Brazylijczyk znajduje się w dosiadzie, próbuje utorować sobie drogę do łokci. Amerykanin mocno porozcinany, ale trzyma rywala, stara się kleić.

Burns szuka trójkąta… Ale Woodley wykorzystuje okazję i zrzuca go z siebie, wracając na nogi. Stójka. Brazylijczyk aktywniejszy i agresywniejszy. Trafia lewym, poprawia lowkingiem. W końcu Woodley odpowiada kopnięciem na głowę, ale blok Burnsa na miejscu. Kolejny atomowy lowking w wykonaniu Durinho.

Lewy sierpowy Brazylijczyka dochodzi celu, ale Amerykanin nadal w grze. Nawet uderza w ręce, zachęcając rywala do ataków. Koniec rundy.




Tyron zaczyna drugą rundę ostro. Dwie kombinacje, niektóre ciosy doszły głowy Burnsa. Soczysta prawica ląduje na szczęce Brazylijczyka, ale ten nie zwalnia tempa, naciera. Woodley krąży przy ogrodzeniu.

Amerykanin dobrze unika lowkingów Brazylijczyka. Ten jednak kapitalnie nurkuje pod jego ciosami, kładąc byłego mistrza na plecach. T-Wood przy siatce, próbuje wracać na nogi, ale Burns trzyma mocno. W końcu Woodley wraca na górę, co jednak przypłaca serią mocnych ciosów.

Zawodnicy pozostają w klinczu. Tam obaj notują pewne sukcesy. Atakują kolanami, którkimi uderzeniami.

Bezpośredni lewy sierp na otwarcie rundy w wykonaniu reprezentant Kraju Kawy. Z czasem Woodley odpowiada krosem w kontrze na kopnięcie. Nadal jednak krąży przy ogrodzeniu, oddaje pole. Burns trafia soczystym prawym sierpem, mocno wstrząsając Woodleyem.



Amerykanin uderza z pełną mocą, ale pruje powietrze prawicą. Prawy Burnsa dochodzi po raz kolejny. Niskie kopnięcia w wykonaniu Brazylijczyka. Amerykanin bierny na siatce. Czeka. Poluje na idealne uderzenie, ale bez powodzenia.

Kolejne atomowe niskie kopnięcie w wykonaniu Burnsa. Woodley wyraźnie je odrzuł. Amerykanin kompletnie bez pomysłu, trzyma się blisko siatki, skupia się tylko na bronieniu uderzeń i kopnięć – a i tak niektóre dochodzą celu.




Także rundę czwartą Gilbert rozpoczał od ładnego lewego sierpa. Brazylijczyk poszukał potem obalenia pod ciosami rywala, ale Woodley świetnie utrzymał się na nogach. Walka trafiła do klinczu. Sędzia rozrywa zwarcie.

Na środku Burns rozdaje karty. Trafia lowkingiem, ciosami, atakuje latającym kolanem. Woodley bez pomysłu. Próbuje ustawić sobie prawicę serią prostych, ale wszystko czytelne. Krąży z plecami na siatce. Potężne prawe sierpy dochodzą szczęki Tyrona! Amerykanin na deskach, ale zrywa się na nogi! Ratuje się klinczem.

Burns haczeniem przewraca rywala. Z czasem układa go na plecach. W końcówce Brazylijczyk poszukał jeszcze duszenia, ale nie zdążył, bo zabrzmiała syrena kończąca czwartą rundę.

Gilbert szybko poszukał obalenia po wznowieniu walki w piątej rundzie. Woodley utrzymał się jednak na nogach. Nawet gdy Amerykanin odwrócił rywala i ustawił go na siatce, nie szukał dystansu, inkasując ciosy otwartą dłonią na głowę. Sędzia w końcu przeniósł walkę na środek.

Brazylijczyk natychmiast ustawił sobie byłego mistrza na ogrodzeniu, tam częstując go… slapami. Trafił lowkingiem. Woodley zaskoczył go soczystym prawym, ale Burns nic sobie z tego nie zrobił. Klincz. Rozerwanie.

Na środku to nadal Brazylijczyk był zdecydowanie aktywniejszy, choć to T-Wood powinien być zdeterminowany, aby odwrócić losy walki. Nic z tego. Amerykanin pogodzony z porażką.

Sędziowie nie mieli wątpliwości, punktując zgodnie dla Gilberta Burnsa w stosunku 2 x 50-44, 50-45. Brazylijczyk odnosi w ten sposób szóste z rzędu zwycięstwo.

Po walce Durinho poprosił o mistrzowskie starcie ze swoim klubowym kolegą Kamaru Usmanem.

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK i odbierz cashback 200 PLN

*****

UFC Apex: Woodley vs. Burns – wyniki i relacja

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button