KSWPolskie MMA

Wielki progres „Pudziana”? Niesamowity etos pracy? Nie przesadzajmy – rzecze Marcin Różalski!

Marcin Różalski ponownie wypowiedział się w krytycznym tonie o Mariuszu Pudzianowski, tym razem poddając w wątpliwość jego sportowy progres oraz hołubienie jego pracowitości.

Nie stronił w ostatnich tygodniach Marcin Różalski przesyłania medialnych kuksańców większych i mniejszych pod adresem Mariusza Pudzianowskiego, opromienionego efektownym nokautem na Michale Materli podczas niedawnej gali KSW 70 w Łodzi.

Płocki Barbarzyńca zarzeka się co prawda, że jedynie odpowiada na pytania zadawane przez dziennikarzy, ale trzeba się mocno wysilić, aby nie dostrzec, że kreatywnie je rozwija, poruszając coraz to nowe wątki, mniej lub bardziej związane z pytaniem. A to opowiada, że nikt Pudziana nie lubi – nawet bliskie mu osoby – a to zarzeka się, że były strongman nadal nie ma argumentów na pokonanie Berserkera, a to w nieszczególnie zawoalowany sposób zarzuca mu wybrzydzanie przy doborze rywali, a to rozpowiada o „pewnych sytuacjach”, które miały stawiać Pudziana w złym świetle – nie wdając się jednak w szczegóły.

Nie oszczędził też Mariusza Różal w przeddzień gali KSW 71 w Toruniu. Zapytany o potencjalne rewanżowe starcie z Pudzianem, płocczanin postanowił rozprawić się z dotyczącymi go mitami – o rzekomym progresie, jakiego dokonał były strongman oraz jego przesadzonym etosie pracy.

– Obserwując walki Mariusza… – powiedział Marcin. – Bo teraz oczywiście Mariusz jest „ach i och”, bo znokautował Michała, ale biorąc, na przykład, pod uwagę walkę z Erko Junem? Czy na przykład, nie wiem, walkę z Jayem Silvą? Ok, no toczył te walki, ale czy, z ręką na sercu, tak wielki progres zrobił? No nie, no bądźmy, wiesz…

– Mariusz jest zawodnikiem, który trenuje. Jest to takie przyklepane do Mariusza określenie „tytan pracy”. Tak? Ok, trenuje, nic mu nie zabieram. Ale kto z zawodników nie trenuje? Kto z zawodników nie ponosi tych samych konsekwencji? Kto nie wstaje rano? Kto czasami zaniedbuje rodzinę, kto czasami ma problemy rodzinne, bo musi odmówić pójścia z dzieckiem do kina czy gdzieś, bo ma trening? Kto nie pójdzie z żoną na kolację, bo niestety te pieniądze, które zostały, musi zainwestować w coś tam. Każdy z nas ora!

Co zaś tyczy się potencjalnego rewanżu z Mariuszem Pudzianowskim, Marcin Różalski podkreślił, że jest nań otwarty. Zaznaczył jednak, że wcześniej musiałby ponownie wdrożyć się w zapasy i parter, które zarzucił kilka lat temu. Potrzebowałby na to kilku miesięcy.

– Uważam, że gdybym dostał tę propozycję, poszłyby jakieś rozmowy przy stole, kontrakt – powiedział. – Pół roku, zobaczyłbym, jak to wszystko będzie wyglądało i moglibyśmy podjąć jakąś decyzję.

Póki co niewidziany w klatce KSW od pięciu lat Różal skupia się wyłącznie na dzisiejszej konfrontacji z Errolem Zimmermanem, która odbędzie się w Toruniu w ramach gali KSW 71.

Artykuły poświęcone KSW 71:

Typowanie gali
Przegląd najciekawszych kursów bukmacherskich

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button