UFC

Walka ze Stipe Miociciem? Stanowcza deklaracja Jona Jonesa!

Rozdający przez lata karty w wadze półciężkiej a obecnie sposobiący się do debiutu w ciężkiej Jon Jones zabrał głos nt. walki ze Stipe Miociciem.

Łypiący w kierunku królewskiej dywizji były kingpin kategorii półciężkiej Jon Jones od zeszłego roku garnął się do walki z Francisem Ngannou. Amerykanin nie był jednak w stanie wypracować porozumienia z UFC w kwestii finansów.

Niezrażony jednak tymi niepowodzeniami, Bones mocno podkręcił medialną ofensywę, gdy półtora miesiąca temu kameruński Predator w rewanżowym starciu znokautował Stipego Miocicia, rozsiadając się na mistrzowskim tronie 265 funtów.




Póki co nic nie wskazuje jednak na to, aby w najbliższym czasie Jon Jones miał okazję sprawdzić się w oktagonie z Francisem Ngannou – przynajmniej jeśli wierzyć sternikowi UFC Danie White’owi, który od kilku tygodni jak mantrę powtarza, że w pierwszej obronie złota Kameruńczyk stanie do rewanżu z Derrickiem Lewisem. Frontman amerykańskiego giganta zdążył już nawet zapowiedzieć, że do walki tej dojdzie latem.




Na tym jednak nie koniec, bo Dana White pokusił się o wskazanie innego aniżeli Predator rywala dla Bonesa w osobie… Stipego Miocicia! Były mistrz zdążył już bowiem zapowiedzieć, że broni w walce o odzyskanie tronu składać nie zamierza.

Usłyszawszy jednak we wtorek słowa White’a, Jones nie pozostawił wątpliwości, jak zapatruje się na potencjalną konfrontację z Miociciem.

– Nie ekscytujcie się ludzie – napisał Jon w serii szybko usuniętych wpisów na Twitterze. – Nie walczę ze Stipe.

– Nie jestem tutaj, żeby walczyć ze Stipe, ale chętnie stanę z nim do obrony pasa. Żaden problem. Szukam największej walki i jestem gotowy poczekać. 33 lata na karku i jestem teraz lepszym sportowcem niż kiedykolwiek wcześniej. Po prostu zamierzam harować jak zły.



– Rzygam już słuchaniem ciągle tych samych bzdur, wedle których nie jestem odpowiednio dużą gwiazdą, nie sprzedaję wystarczająco dobrze PPV. Jestem gotowy toczyć walki, które sprzedadzą PPV. Świat chce teraz zobaczyć gangsterskie porachunki między czarnymi i jestem gotowy, aby mu to dać.

Stipe Miocić nie zabierał póki co głosu w temacie potencjalnej konfrontacji z Jonem Jonesem, ale mając na uwadze, że jego szanse na trylogię z Kameruńczykiem są w tej chwili bliskie zeru, wydaje się, że nie miałby absolutnie nic przeciwko.




Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

Czeski artysta chaosu – jak daleko zajdzie Jiri Prochazka?

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button