UFC

(VIDEO) Zirytowany Israel Adesanya zmasakrowany na wizji! „Je*ać was, ESPN!”

Nie oszczędzili Israela Adesanyi realizatorzy podczas rozmowy z Nigeryjczykiem poprzedzającej ceremonię ważenia przed UFC 281.




Czyżby nad mistrzem wagi średniej UFC Israelem Adesanyą zbierały się czarne chmury? Czy z uwagi na niezachwycające ostatnimi czasy występy stracił poparcie ze strony Dany White’a i spółki? Może – choć nie musi – wskazywać na to fragment piątkowego studia poprzedzającego ważenie przed galą UFC 281 w Nowym Jorku, w którym gościł sposobiący się do walki z Alexem Pereirą Nigeryjczyk.




W pewnym momencie programu The Last Stylebender jął opowiadać o dwóch przegranych potyczkach, jaki stoczył z Brazylijczykiem w formule kickbokserskiej.

– Byłem wtedy młody, dałem się ponieść pewnym rzeczom – powiedział o drugim pojedynku, w którym na pewnym etapie miał Pereirę na przysłowiowym widelcu. – Rąbałem ciągle prawą ręką, próbując go dobić. To było po prostu głupie. Wiecie, że to nie mój styl. Nie walczę w ten sposób. Teraz mamy inną sytuację.

– Oglądałem też naszą pierwszą walkę, widziałem z niej highlightsy. Trafiałem go z bocznych kątów. Zachodziłem go i trafiałem czystymi ciosami. Dawał sobie z nimi radę, ale to było wtedy, a jesteśmy dzisiaj.

W tym momencie na ekranie pojawiły się migawki z pojedynków, jakie obaj stoczyli w latach 2016-2017… Israel jeszcze nie wiedział, co się święci, kontynuując poprzednią myśl.

– Popatrzcie na te migawki – rzekł z pasją. – Popatrzcie na te highlightsy, popatrzcie, z jakich kątów go dosięgałem.

Niczego takiego na ekranie nie było jednak widać. Realizator wybrał bowiem najlepsze akcje Pereiry, na których to Adesanya inkasował czyste uderzenia.

– Na tych nagraniach i migawkach to on mnie trafia… – Nigeryjczykowi zaczynało świtać w głowie.

– Tak, stary – wtrącił wesoło Daniel Cormier. – Pokazali tylko, jak on trafia ciebie.



– Nie jesteście tacy cwani – wydukał zirytowany Adesanya, pokazując dwa środkowe palce, a następnie zagryzając wargi. – Nie jesteście wszyscy tacy cwani! Jebać was, ESPN! Jebać cię, Nicky!

– Oglądając to, aż zachodziłem w głowę, czy Izzy chociaż raz go trafił – przytaknął mistrzowi Cormier.

– Dokładnie! – podchwycił Adesanya. – Dokładnie. To tylko szum. Szum. Niech robią, co chcą. Jesteśmy w erze tik-toka. Ludzie widzą te migawki i wierzą w to gówno. W porządku. Niech się dobrze bawią.




Nagranie z przytoczonego wyżej fragmentu rozmowy z Israelem Adesanyą poniżej.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button