UFC

UFC Singapur: Maia vs. Askren – wyniki i relacja

Wyniki i relacja na żywo z gali UFC on ESPN+ 20: Maia vs. Askren, która odbywa się w Singapurze.

W walce wieczoru o tytuł najlepszego grapplera w MMA Demian Maia (28-9) poddał w trzeciej rundzie Bena Askrena (19-2). Pełna relacja z pojedynku – tutaj.

W co-main evencie gali Stevie Ray (23-9) po wyrównanej walce większościowo wypunktował Michaela Johnsona (19-15). Pełna relacja – tutaj.

Efektywny Beneil Dariush (17-4-1) gładko i szybko poddał Franka Camacho (22-8), nie doznając żadnych w zasadzie obrażeń. Pełna relacja z walki – tutaj.

Ciryl Gane (5-0) zaprezentował wyborną formę, rozbijając i poddając Dontale’a Mayesa (7-3) w końcówce walki. Pełna relacja – tutaj.




Pierwsza runda starcia Muslima Salikhova (16-2) vs. Laureano Staropolim (9-2), które otwierało kartę główną, toczyła się w spokojnym tempie. Rosyjski snajper wywierał delikatną presję, starając się ustrzelić Argentyńczyka pojedynczymi uderzeniami – głównie obrotówkami na korpus i głowę – podczas gdy Staropoli hasał do boków, tu i ówdzie przypuszczając szturm. Salikhov trafił kilkoma lowkingami, niewiele też myląc się przy okazji serii obrotówek, podczas gdy regularnie mieszający pozycje Staropoli zdzielił go brazylijskim kopnięciem i obrotowym łokciem.

Druga runda należała już zdecydowanie do Rosjanina. Argentyńczyk miał pojedyncze momenty – trafił brazylijskim kopnięciem, kilkoma lowkingami czy sierpami – ale to Salikhov wyraźnie rozdawał karty. Terroryzował Staropoliego srogimi kopnięciami na korpus, trafił go obrotówką na głowę, a nawet naruszył soczystym prawym sierpem, po którym omal nie skończył Argentyńczyka. Wyrachowany, ale jednocześnie precyzyjny i nieprzewidywalny Rosjanin ładnie też kontrował pojedyncze szarże rywala prawicą, nieustannie zagrażając nu też obrotówkami na głowę.

W trzeciej odsłonie Staropoli walczył znacznie agresywniej, prawdopodobnie zdając sobie sprawę, że przegrywa na kartach sędziowskich. Zanotował sporo sukcesów, dosięgając Salikhova sierpami, kopnięciami czy hakami na korpus. Rosjanin nie pozostawał mu jednak dłużny, odpowiadając przede wszystkim obrotówkami na korpus.

Sędziowie wskazali jednogłośnie (2 x 30-26, 30-27) na odnoszącego trzecie z rzędu zwycięstwo Muslima Salikhova, który po walce zaprosił w oktagonowe tany Jinglianga Li. Laureano Staropoli doznaje pierwszej porażki w UFC, która przerywa jego serię dwóch wiktorii.

W wyróżnionej walce karty wstępnej Randa Markos (10-7-1) pokonała niejednogłośną decyzją Ashley Yoder (7-5), przerywając serię dwóch zwycięstw tej ostatniej.

Pierwsza runda pojedynku Rafaela Fizieva (7-1) z Alexem Whitem (13-6) należała zdecydowanie do agresywnie usposobionego Kirgiza. Fiziev terroryzował wykroczną nogę odwrotnie ustawionego Amerykanina, kopnięciami torując sobie drogę do ostrych kombinacji. W pewnej chwil mocno naruszył White’a serią ciosów pod siatką, ale Amerykanin przetrwał. Fiziev terroryzował też rywala kolanami na głowę z klinczu, powstrzymując jego zapędy zapaśnicze. Amerykanin zanotował jednak kilka dobrych uderzeń, gdy ruszał z kombinacjami. Przewagi szybkościowa i techniczna należały jednak zdecydowanie do mniejszego Fizieva.

Już w jednej z pierwszych akcji drugiej rundy Kirgiz okrutnie wstrząsnał rywalem, szukajac skończenia. White przetrwał jednak nawałnicę, zwalniając potem akcję w klinczu, gdzie szukał obaleń – bez powodzenia. Fiziev ostrzelał korpus mocno już porozbijanego rywala. Nadal terroryzował też jego wykroczną nogę, świetnie broniąc się przed kolejnymi próbami zapaśniczymi White’a. Umiejętnie też schodził do boku, gdy Amerykanin ruszał z szarżami, czasami zostawiając też jakiegoś sierpa w kontrze. Mocno jednak ograniczył aktywność, prawdopodobnie właśnie z uwagi na powtarzająca się próby obaleń ze strony White’a.

Ostatnie pięć minut również należało do agresywniejszego Kirgiza, który rozdawał karty w stójce, broniąc się przede wszystkimi próbami obaleń ze strony White, a nawet raz sam go przewracając. W szermierce na pięści i kopnięcia jego przewaga nie podlegała dyskusji – smagał White’a kopnięciami, ciosami, dobrze balansując. Amerykanin zaliczył kilka dobrych łokci z klinczu, ale było to zdecydowanie za mało.

Sędziowie wskazali jednogłośnie na Kirgiza (2 x 30-27, 29-28), który odnosi pierwsze zwycięstwo w UFC, podnosząc się po przegranym przez nokaut debiucie z Magomedem Mustafaevem.

Pierwsza runda walki Enrique Barzoli (16-4-1) z Movsarem Evloevem (11-0) należała do zaskakująco dobrze bokserskou poukładanego Ingusza, który był znacznie aktywniejszy w stójce, regularnie smagając niepotrafiącego złapać rytmu Peruwiańczyka jabami, kombinacjami 1-2 oraz okolicznościowymi podbródkami i sierpami. Barzola z czasem zaczął odgryzać się ciosami, rozbijając oko rywala, ale oddał dwa obalenia – choć nie dał sobie zrobić krzywdy z dołu, wracając szybko na nogi.

W drugiej odsłonie walka się wyrównała. Barzola był znacznie agresywniejszy, wywierając presję i częściej rozpuszczając ręce. Evloev nie pozostawał mu jednak dłużny, również trafiając dobrymi ciosami – głównie podbródkami oraz prostymi. Kilka razy skontrolował też Peruwiańczyka pod siatką, przewracając go na chwilę, ale końcówka rundy należała zdecydowanie do Barzoli – efektownie cisnął Evloevem o deski, następnie okładając go serią uderzeń i łokci z góry.

Trzecia rundy była zażarta. Obaj zawodnicy ochoczo rozpuszczali ręce, szukając też obaleń. Defensywa zapaśnicza obu wyglądała jednak bardzo dobrze. Evloev notował najwięcej sukcesów podbródkami w półdystansie, podczas gdy Barzola trafiał przede wszystkim prostymi, szukając też kopnięć i sierpów.

Sędziowie wypunktowali walkę jednogłośnie na konto odnoszącego drugie z rzędu zwycięstwo i broniącego nieskazitelnego rekordu Movsara Evloeva w stosunku 2 x 29-28, 30-27.

Rosyjski ciężki Sergey Pavlovich (14-1) rozbił w pierwszej rundzie Maurice’a Greene’a (8-3). Pełna relacja z walki – tutaj.

Specjalizująca się w muay thai debiutantka Loma Lookboonmee (4-1) porozbijała w klinczu i w dystansie twardą i charakterną, nieustannie nacierającą Aleksandrę Albu (3-2).

Pierwsza runda otwierającej galę walki pomiędzy Raphaelem Pessoą (10-1) i Jeffem Hughesem (10-3) toczyła się w stójce, gdzie niespodziewanie to Brazylijczyk prezentował się lepiej, będąc zawodnikiem agresywniejszym i aktywniejszym. Atakował w krótkich szarżach, szukał kombinacji, kopał na nogi, a nawet próbował obrotówek na korpus.

W drugiej odsłonie przewaga w stójce również należała do nieszczególnie może poukładanego technicznie, ale agresywnego i rozpuszczającego ostre sierpy Pessoy. Prawym w pewnej chwili posłał nawet Hughesa na deski.

W końcówce rundy Amerykanin zaliczył udane obalenie. Jego prawe oko było już jednak niemal zamknięte.

W trzeciej odsłonie Hughes nadal miał problemy z przedarciem się przez gabaryty i ostre cepy Pessoy. Brazylijczyk okolicznościowymi szarżami zapędzał Amerykanina na siatkę, gdzie ten ostatni próbował kontrować – ale bez większych sukcesów. Hughes trafił co prawda kilka razy dobrymi uderzeniami, ale nie zrobiły one wrażenia na chętnie trolującym go w oktagonie Brazylijczyku.

Sędziowie wskazali jednogłośnie (3 x 30-27) na Raphaela Pessoę, który odnosi premierowe zwycięstwo w UFC, podnosząc się po debiutanckiej porażce z Cirylem Gane.

Bilans Amerykanina w oktagonie wynosi tym samym 0-2, 1 NC.




Wyniki UFC Singapur

Walka wieczoru

170 lbs: Demian Maia (28-9) pok. Bena Askrena (19-2) przez poddanie (RNC), R3, 3:54

Co-main event

155 lbs: Stevie Ray (23-9) pok. Michaela Johnsona (19-15) większościową decyzją (2 x 29-28, 28-28)

Karta główna

155 lbs: Beneil Dariush (17-4-1) pok. Franka Camacho (22-8) przez poddanie (RNC), R1, 2:02
265 lbs: Ciryl Gane (5-0) pok. Dontale’a Mayesa (7-3) przez poddanie (skrętówka), R3, 4:46
170 lbs: Muslim Salikhov (16-2) pok. Laureano Staropoliego (9-2) jednogłośną decyzją (2 x 30-26, 29-28)

Obstawiaj wszystkie walki UFC na PZBUK z bonusem 500 PLN na start

Karta wstępna

115 lbs: Randa Markos (10-7-1) pok. Ashley Yoder (7-5) niejednogłośną decyzją (2 x 29-28, 28-29)
155 lbs: Rafael Fiziev (7-1) pok. Alexa White’a (13-6) jednogłośną decyzją (2 x 30-27, 29-28)
145 lbs: Movsar Evloev (12-0) pok. Enrique Barzolę (16-5-1) jednogłośną decyzją (2 x 29-28, 30-27)
265 lbs: Sergey Pavlovich (14-1) pok. Maurice’a Greene’a (8-3) przez TKO (ciosy), R1, 2:11

Karta przedwstępna

115 lbs: Loma Lookboonmee (4-1) pok. Aleksandrę Albu (3-2) niejednogłośną decyzją (2 x 30-27, 28-29)
265 lbs: Raphael Pessoa (10-1) pok. Jeffa Hughesa (10-3) jednogłośną decyzją (3 x 30-27)

*****

Oficjalnie: Nate Diaz bez winy, dopuszczony do UFC 244

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button