UFC

„Ty sku*wysynu” – Rakić twierdzi, że Manuwa zaatakował go z partyzanta na trybunach, Brytyjczyk potwierdza

Do nieoczekiwanej scysji pomiędzy Aleksandarem Rakiciem i Jimim Manuwą doszło na trybunach O2 Arena podczas gali UFC Fight Night w Londynie.

Podczas sobotniej gali UFC Fight Night w Londynie może i chwilami z oktagonu wiało nudą – dość powiedzieć, że aż dziewięć z czternastu walk zakończyło się decyzjami sędziowskimi – ale na trybunach na brak emocji nie można było narzekać. A przynajmniej nie mógł narzekać… Aleksandar Rakić!

Serb opublikował w mediach społecznościowych nagranie, na którym w nieszczególnie wyszukanych słowach zarzucił Jimiemu Manuwie partyzancki atak.

– Jimi Manuwa, ty gnoju – miękko wprowadził fanów w nastrój Rakić na nagraniu. – Ty skurwysynu. Co za tchórzliwa zagrywka minionego wieczoru.

– Słuchajcie, chcę wam tylko powiedzieć, że po gali UFC w Londynie ochrona eskortowała mnie, abym pojechał do hotelu, a „Pan Śpioch” siedział akurat w moim rzędzie na jego końcu, więc musiałem przejść obok niego.

– Przeszedłem obok, podczas gdy on coś do mnie gadał. Nie zwracałem na to uwagi. Gość mnie kompletnie nie interesuje. Dla mnie sprawa jest zakończona, więc się odwróciłem, a on zaatakował z partyzanta.

– Nawet jednak z tak bliska nie był w stanie trafić mnie w głowę. Grzmotnął mnie chyba przedramieniem w szyję. Ochrona natychmiast doskoczyła i nas rozdzieliła. Co za piździelska zagrywka.

– Wiedziałeś, że będę sam w Londynie. Wiedziałeś, że dziewięć tygodni temu miałem operację, a odwaliłeś coś takiego. Jesteś przeokrutnym przegrywem. Chcę, żeby ludzie wiedzieli, jaki z ciebie gnojek.

– Będę siedział w twojej głowie na zawsze. Wysłałem cię na emeryturę, znokautowałem cię i widział to cały świat. Udanej emerytury, „Panie Śpiochu”.

Do walki Rakicia z Manuwą doszło trzy lata temu. Serb ciężko znokautował wówczas Brytyjczyka kopnięciem na głowę, na wszystko potrzebując ledwie 47 sekund. Było to ostatnie starcie w karierze 42-letniego obecnie Poster Boya.

Przytoczone wyżej słowa Rakiety nie uszły uwadze Manuwy.

– Walka była walką – odpisał. – Wszyscy wygrywamy i przegrywamy, bo to jej element.

– Gdy jednak wiele miesięcy po walce zacząłeś pieprzyć bzdury na Twitterze jak internetowy wojownik, obiecałem ci, że zdzielę cię, gdy cię spotkam. Spotkałem cię zeszłego wieczoru, więc jak mogłeś w ogóle sądzić, że tego nie zrobię?

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Do czego konkretnie nawiązał Manuwa? Otóż, do wymiany uprzejmości, do jakiej doszło między oboma w zeszłym roku.

– Jedyną walką, którą chciałbym odzyskać, jest ta z Rakiciem – napisał wówczas Brytyjczyk.

– Nada pławię się w bonusie, który dostałem za nokaut na tobie – odpowiedział Rakić. – Potrzebujesz pieniędzy?

– Czasami potrzeba szczęścia – odparł Manuwa. – Dopisało ci tamtego wieczoru. Lepiej, żebyś miał je też, gdy cię spotkam. Pokaż wtedy to samo nastawienie.

Rakieta był ostatnio widziany w akcji w maju, przegrywając przez techniczny nokaut z Janem Błachowiczem – a to za sprawą kontuzji kolana, która uniemożliwiła mu dalszą walkę. Obecnie przechodzi rehabilitację po operacji więzadła krzyżowego.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button