Conor McGregor vs. Floyd Mayweather Jr.

Trener Floyda Mayweathera Jr. obawia się, że Conor McGregor może zrobić coś głupiego

Jeden z trenerów Floyda Mayweathera Juniora opowiada o walce swojego podopiecznego z Conorem McGregore, podczas gdy Dana White kontynuuje promocję Irlandczyka.

Conor McGregor słynie z tego, że do każdej walki – bez względu na to, jaka jest jej stawka – wychodzi piekielnie pewny siebie, jak nikt inny panując nad nerwami i emocjami. Bokserskie starcie z Floydem Mayweatherem Juniorem będzie jednak oznaczało dla niego przeskok do zupełnie innej dyscypliny i walkę z jednym z jej najwybitniejszych przedstawicieli.

strong>Nate Jones – jeden z trenerów Amerykanina – nie wyklucza wobec tego, że bezradnemu Irlandczykowi puszczą między linami nerwy i zaatakuje jakimś nieprzepisowym uderzeniem, co – jak zapowiadał wcześniej Dana White – uderzy go mocno po kieszeniach.

Jeden ze sposobów, w jaki widzę tę walkę, będzie polegał na tym, że Floyd go wyboksuje, spuści mu solidny wpierdol.

– powiedział Jones na falach Submission Radio.

W innym scenariuszu – o który będę się martwił – Floyd dochodzi do momentu, w którym frustruje go tak bardzo, że McGregor robi coś szalonego. To jedyna rzecz, o jaką się martwię.

Nie znaczy to jednak w żadnej mierze, że Jones lekce sobie waży umiejętności McGregora. Zgodnie z przyjętą najwyraźniej narracją medialną, obóz Amerykanina podchodzi z dużym uznaniem do możliwości Irlandczyka, wysyłając jasny sygnał: „to nie będzie spacerek dla Floyda!”.

Trochę przejmuję się tą walką, bo Floyd jest teraz starszy. Ma 40 lat.

– powiedział Jones.

McGregor ma szaloną moc i ma te swoje dziwaczne uderzenia z dziwnych kątów. Martwię się o to.

Jednak jeśli chodzi o moje przewidywania na walkę, to Floyd sftrustruje go i skończy w późniejszych rundach albo go wyboksuje, albo też McGregor zrobi coś głupiego i przegra walkę. To moje przewidywania.

Nie próżnuje też Dana White, który swoim zwyczajem deprecjonuje umiejętności Mayweathera. Tym razem sternik UFC pozwolił sobie udostępnić fragmenty walk Floyda z Shanem Mosley’em i Marcosem Maidaną, przekonując, że Amerykanin wcale nie jest tak nieuchwytny, jak może się wydawać.

*****

Conor, Floyd, szlachcice, puryści i frajerzy

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button