Polskie MMAUFC

„To będzie w tej walce najciekawsze” – Marcin Tybura wskazał kluczowe czynniki, które zapewnią mu zwycięstwo z Jairzinho Rozenstruikiem

Marcin Tybura opowiedział o taktycznych założeniach na walkę z Jairzinho Rozenstruikiem oraz rozgrywce mistrzowskiej w wadze ciężkiej.




W sobotę w Jacksonville Marcin Tybura zainauguruje sezon 2022, w ramach gali UFC 273 stając w szranki z surinamskim kickbokserem Jairzinho Rozenstruikiem.

– Jairzinho to bardzo mocny uderzacz – powiedział Polak o rywalu na kanale UFC News. – Ma za sobą bardzo udaną karierę w kickboxingu. Jego migracja do MMA polegała więc na szlifowaniu zapasów i parteru. Dał sobie z tym dobrze radę pod kątem obrony w parterze i zapasach.




– To twardy rywal. Ciężkoręki. Wie, jak nokautować ludzi. Dlatego jest w Top 10. To dla mnie duże wyzwanie.

– Nie jest żadnym sekretem, że będzie poszukiwał nokautu. Prawdopodobnie zatem moja defensywa będzie kluczowym czynnikiem. Również praca na nogach. Będę musiał poruszać się bardzo szybko, aby unikać jego uderzeń i prowadzić moją grę.

Na papierze może wydawać się, że polsko-surinamskie starcie zapowiada się na klasyczną konfrontację uderzacza z grapplerem – z Rozenstrukiem w roli tego pierwszego i Tyburą w roli tego drugiego – ale uniejowianin podchodzi do takiej tezy z delikatną rezerwą.

– Nigdy nie próbuję za wszelką cenę przewracać – powiedział 36-latek. – Wiem, że to mocny uderzacz, ale walka zaczyna się w stójce. W MMA musisz więc być gotowy na stójkę ze wszystkimi, bo nigdy nie możesz być pewien, że od razu uda ci się przenieść walkę do parteru. Czasami obalenia wychodzą naturalnie, a czasami pojawiają się, gdy zaczynasz czuć, że musisz zmienić płaszczyznę walki. Nie czuję, abym był tutaj zmuszony do czegokolwiek.



Marcin Tybura był ostatnio widziany w akcji w październiku w Abu Zabi. W ramach gali UFC 267 przegrał jednogłośnie z Alexandrem Volkovem. Tym samym seria jego pięciu zwycięstw dobiegła końca. Obecnie Tybur jest sklasyfikowany na 10. miejscu w rankingu wagi ciężkiej. Surinamczyk, który ostatnio uległ Curtisowi Blaydesowi, okupuje 8 8. pozycję.

– Czuję, że nadal mam wiele do zrobienia, aby dostać walkę o pas – przyznał Marcin, zapytany o rozgrywkę mistrzowską. – Świetnie mieć rywala, który jest wyżej ode mnie w rankingu, ale skupiam się tylko na tej walce. Nie patrzę na to, co będzie potem. Wydaje mi się, że potrzebuję jeszcze co najmniej dwóch zwycięstw, aby walczyć o pas. Kluczem jest teraz cierpliwość.

– Najciekawsze w tej walce będzie to, że może się ona skończyć w dowolnym momencie – podsumował. – Nie będzie na pewno nudy. Nie mrugajcie.




Poniżej wszystkie wypowiedzi Polaka.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button