UFC

Stephen Thompson: „Błagał o kasowe walki, żeby wybić się na czyichś plecach”

Stephen Thompson w ostrzejszych niż dotychczas słowach komentuje medialną narrację Tyrona Woodley’a przed rewanżem obu na gali UFC 209.

Pretendent do pasa mistrzowskiego kategorii półśredniej Stephen Thompson nie ma lekkiego życia przed rewanżową konfrontacją z Tyronem Woodley’em, do której dojdzie na marcowej gali UFC 209. Ten bowiem za medialny motyw przewodni przed walką obrał sobie rasizm, przedstawiając się w roli jego ofiary. Niby zaznaczył, że nie uważa Wonderboy’a za rasistę, ale nie znaczy to przecież, że zdania nie zmieni, jeśli przypadkiem pretendent powie o jedno słowo za dużo, czy to może nieopatrznie nawiązując do podejrzanej kondycji Woodley’a czy też chwaląc go za sposób wysławiania się.

Tym niemniej, wygląda na to, że Thompson podjął ryzyko. Zapytany w rozmowie z Submission Radio o słowa Woodley’a, który przekonuje, że Wonderboy zachowywał się, jakby rewanż mu się należał, nie oszczędził mistrzowi słów krytyki.

Nie musiałem ciężko pracować, żeby dostać tę walkę.

– powiedział Wonderboy.

On natomiast opowiadał o McGergorze, St-Pierrze i Bispingu. Jeśli był remis, musisz to powtórzyć. Jestem zaskoczony, gdy opowiadał o tych wszystkich innych gościach. Dostałem kontrakt na walkę jeszcze przed świąteczną przerwą, a potem wkleiłem go na Twittera i chyba go to dotknęło. Potem powiedział mi, że chciał podpisać kontrakt i ogłosić walkę i że w pewien sposób wyskoczyłem przed szereg, ogłaszając ją.

Nie prosiłem UFC o tę walkę, wysłali mi kontrakt. Jeśli już, to wydaje się, że on czuje, że ma prawo do kasowych walk, błagając o nie, żeby wybić się na czyichś plecach.

Wcześniej Woodley przekonywał też, że jest najgorzej traktowanym mistrzem w historii UFC, dając jasno do zrozumienia, że dzieje się tak z powodów rasistowskich, ale i na ten argument, Wonderboy ma odpowiedź – bardziej zdecydowaną niż poprzednio.

Gość nie jest mistrzem wystarczająco długo, żeby w ogóle tak się czuć. Na moje oko najbardziej znienawidzonym mistrzem jest Bisping. Tyron nie obronił nawet pasa tak, jak trzeba. Jeśli chodzi o rasizm – to głupie. Jon Jones i Anderson Silva to jedni z najlepiej opłacanych zawodników w UFC.

– powiedział Thompson.

Skupia się na tym, a powinien skupić się na swojej pracy. Nie chcę bić się z roztargnionym Tyronem Woodley’em. Nie widzę, co dzieje się po jego stronie, na przykład podczas negocjacji, więc może czegoś nie zauważam. Z mojej perspektywy nie jest to potrzebne. Wiem, że fani stali po mojej stronie, bo nie chciał się ze mną bić, domagając się kasowej walki.

*****

Tyron Woodley wskazuje przykłady rasizmu w UFC

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button