UFC

Rafael Fiziev odpowiedział na wyzwanie ze strony Mateusza Gamrota – „Myślałem, że jesteśmy przyjaciółmi, dlaczego chcesz pięciu rund?”

Rafael Fiziev odniósł się do zaproszenia w bitewne tany, jakie w środę wystosował pod jego adresem Mateusz Gamrot.




Coraz więcej znaków na niebie i ziemi wskazuje na to, że niebawem może dojść do pojedynku w czubie kategorii lekkiej UFC pomiędzy Mateuszem Gamrotem i Rafaelem Fizievem. Obaj zawodnicy wyrazili już publicznie gotowość na pójście w oktagonowe tany.

Polski zawodnik właśnie Atamana namaścił niedawno na swojego najbardziej prawdopodobnego przeciwnika na okoliczność kolejnej walki. Stwierdził, że biorąc pod uwagę ranking wagi lekkiej, właśnie taka konfrontacja jest najbardziej realna.




W przestrzeni medialnej szybko pojawiły się nieoficjalne doniesienia o zestawieniu walki obu zawodników na sierpień, ale zostały one szybko zdementowane przez menadżera Fizieva.

Jednak w środę Ataman publicznie wyraził gotowość do walki właśnie w sierpniu, poszukując „dobrego partnera do tańca”. Na zgłoszenie Gamera długo nie trzeba było czekać. Polak zaproponował delikatne przesunięcie walki – na wrzesień – oraz 5-rundowy dystans.

W czwartek rano Fiziev odniósł się do tej propozycji – zaakceptował jeden z warunków, do drugiego podchodząc jednak z żartobliwym dystansem.

– Wrzesień też mi pasuje – napisał. – Ale, brachu, zmęczyłem się w trzy rundy. Myślałem, że jesteśmy przyjaciółmi, dlaczego chcesz pięciu rund?

Obaj zawodnicy sąsiadują ze sobą w rankingu wagi lekkiej. Polak jest sklasyfikowany na 7. pozycji, podczas gdy reprezentujący Azerbejdżan Ataman jest o oczko wyżej.

Mateusz Gamrot i Rafael Fiziev nie byli widziani w akcji od marca – Polak pokonał wtedy niejednogłośną decyzją sędziów Jalina Turnera, a Azer przegrał większościowo z Justinem Gaethje.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – DO 100, 200 i 300 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button