KSWPolskie MMA

„Powinien ostudzić emocje” – Narkun zareagował na porażkę i wyzwanie, jakie Chuzhigaev rzucił Soldiciowi

Były już mistrz kategorii półciężkiej KSW Tomasz Narkun nie był kontent z wyzwania, jakie jego pogromca rzucił Roberto Soldiciowi.




Nie będzie miło wspominał sobotniego wieczoru w Szczecinie Tomasz Narkun. Polak był co prawda wyraźnym faworytem w starciu Ibragimem Chuzhigaevem, które stanowiło co-main event gali KSW 66 w Netto Arenie, ale rzeczywistość klatkowa mocno rozminęła się z tą bukmacherską.




Świetnie usposobiony Czeczen zaprezentował się doskonale, fundując nawet w pierwszej rundzie byłemu już polskiemu mistrzowi efektowny knockdown. Ostatecznie zwyciężył na kartach punktowych wszystkich sędziów, rozsiadając się na tronie 93 kilogramów.

Utraciwszy po sześciu ponad latach panowanie w dywizji, stargardzianin radością oczywiście nie emanował. Zapytany w rozmowie z Mateuszem Borkiem w klatce o komentarz, postawił sprawę jasno.

– I wait for the rematch – wypalił niespodziewanie po angielsku. – I can’t wait.

– Myślę, że wszyscy zrozumieli – dodał w odpowiedzi na sugestię, że można też po polsku. – Czekam na rewanż.

Sędziowie byli zgodni, punktując dwie pierwsze rundy dla Czeczena i dwie kolejne dla Polaka. O losach walki przesądziła zatem piąta odsłona, która padła łupem Chuzhigaeva.



– Słuchaj, tego najbardziej żałuję, że nie pocisnąłem go w piątej rundzie – przyznał rozżalony stargardzianin. – Na pewno będzie bardzo mi to ciążyło na głowie, ponieważ mogłem przycisnąć tą piątą rundę i decyzja by była dla mnie.

Tymczasem Ibragim Chuzhigaev – walczący na co dzień w 84 kilogramach – jeszcze w drodze do walki z Żyrafą zapowiadał konfrontację z rozdającym karty w kategoriach średniej i półśredniej Roberto Soldiciem.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Plany te mocarstwowe potwierdził w wywiadzie po gali, snując wizję marszu po drugie złoto. Nie przypadła ona szczególnie do gustu Tomaszowi Narkunowi…

– Jeszcze nawet nie wygrał dobrze ze mną, a po co wywoływał już Roberto – powiedział o planach Ibragima Polak. – Myślę, że trochę powinien ostudzić emocje i najpierw troszeczkę powinien się cofnąć, pokonać dobrych rywali i dopiero później wyzywać Roberto.




Zapytany jeszcze w klatce o to, czy dałby Narkunowi rewanż, Chuzhigaev postawił sprawę jasno.

– Gdyby to zależało ode mnie, to bym teraz zawalczył, ale to zależy od właścicieli – powiedział.




Porażka z Czeczenem była dla stargardzianina pierwszą w wadze półciężkiej od ponad siedmiu lat. Poprzednią zadał mu w grudniu 2014 roku większościową decyzją Goran Reljić, któremu zresztą Polak rok później udanie się zrewanżował.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button