Professional Fighters League

PFL #1: Pettis vs. Collard – wyniki i relacja

Wyniki i relacja na żywo z pierwszej tegorocznej gali Professional Fighters League, podczas której doszło do walki Marcina Helda z Natanem Schulte.

Od pierwszych sekund walki wieczoru Clay Collard (19-8) wywierał sporą presję, zmuszając Anthony’ego Pettisa (24-11) do krążenia przy ogrodzeniu. Regularnie rozpuszczał ciosy proste, wielokrotnie dosięgając nimi Anthony’ego.




Jednak były mistrz też miał w pierwszej odsłonie sporo dobrych momentów, kąsając rywala różnorodnych kopnięciami oraz kilkoma ślicznymi kontrami pięściarskimi. To jednak Collard przez większość czasu dyktował warunki gry.

Drugą odsłonę Pettis rozpoczął jednak z przytupem, kilkoma srogimi lowkingami na wysokości łydki dosięgając Collarda. Ten jednak nieustannie wywierał presję, bombardując Pettisa kanonadą uderzeń. Atakował też chętnie korpus byłego mistrza UFC, sprawiając mu w ten sposób masę problemów.

Zagoniwszy go na siatkę w jednej z akcji, tam rozpuścił kanonadę uderzeń na głowę i korpus, okrutnie wstrząsajac Showtimem. Zasypał go kanonadą uderzeń, posyłając okrutnie rozbitego już Pettisa na deski. Wydawało się, że sędzia lada moment przerwie zawody, ale tak się nie stało. Jakimś cudem Pettis nie tylko przetrwał, ale w ostatnich sekundach rundy zdzielił nawet Collarda kilkoma świetnymi frontalami na korpus.



W pierwszych czterech minutach trzeciej rundy walka nadal toczyła się pod dyktando Collarda, choć Pettis również miał swoje momenty. Jednak na minutę przed końcem Pettis posłał rywala na deski niesygnalizowanym kopnięciem na głowę. Wracającego na nogi przeciwnika potraktował latającym kolanem, znów układając go na deskach. Collard przetrwał jednak do końca pojedynku.

Punktowi byli jednomyślni, orzekając o zwycięstwie Claya Collarda w stosunku 2 x 29-27, 29-28.




W co-main evencie gali gremialnie skreślany Marcin Held (27-7) po wojnie wypunktował Natana Schulte (20-4-1). Pełna relacja z walki – tutaj.

Movlid Khaybulaev (16-0-1) zdominował zapaśniczo Lazara Stojadinovicia (14-8), zwyciężając jednogłośną decyzją sędziowską w stosunku 3 x 30-27.

Dagestańczyk w każdej rundzie obalał i kontrolował Serba z góry, okolicznościowo go obijając. W pierwszej rundzie wydawało się, że może nawet skończyć debiutującego w PFL Stojadinovicia, ale tak się nie stało.

Za zwycięstwo decyzją rywalizujący w wadze piórkowej Khaybulaev uzyskał 3 punkty.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

W starciu otwierającym kartę główną Bubba Jenkins (15-4) pokonał dwukrotnego triumfatora rozgrywek w wadze piórkowej Lance’a Palmera (22-4).

Jenkins był skuteczniejszy zarówno stójkowo, jak i zapaśniczo w dwóch pierwszych rundach, a i trzecią – najbardziej wyrównaną – wypunktowano na jego korzyść.

Tym samym Jenkins wygrał w stosunku 3 x 30-27, zyskując 3 punkty. Dla Palmera jest to pierwsza porażka pod sztandarem PFL, który zakończyła jego serię 11 zwycięstw.




W wyróżnionej walce karty wstępnej Brendan Loughnane (20-3) zaprezentował świetną formę, demolując Sheymona Moraesa (11-5) w pierwszej rundzie.

Od początku walki Brytyjczyk zdecydowanie przeważał szybkościowo, kąsając Brazylijczyka szybkimi prostymi oraz lowkingami na wysokości łydki. Początkiem końca Moraesa okazał się krótki prawy sierp Loughnane’a. Naruszony Brazylijczyk cofnął się na ogrodzenie, gdzie Brytyjczyk serią uderzeń dopełnił dzieła zniszczenia.

Za zwycięstwo w pierwszej rundzie brytyjski piórkowy otrzymał maksymalną ilość 6 punktów.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 2230 PLN

Pierwsza runda walki w wadze lekkiej Joiltona Lutterbacha (34-9) z Raushem Manfio (12-3) toczyła się w stójce, gdzie karty rozdawał ten ostatni.

W drugiej Lutterbach zaprzągł do działania zapasy, długimi fragmentami kontrolując Manfio z góry. W trzeciej działo się zdecydowanie najwięcej, bo obaj zawodnicy mocno podkręcili tempo. W stójce to nadal Manfio prezentował się lepiej, raz za razem głównie kontrującym lewym przedzierając się przez dziurawą jak szwajcarski ser defensywę byłego mistrza FEN. Jednak Lutterbach nieustannie nacierał, starając się odpowiadać ciosami i kopnięciami – z względnymi sukcesami.

Sędziowie nie byli jednogłośni, wskazując na zdobywającego trzy punkty Rausha Manfio w stosunku 2 x 29-28, 28-29.



Akhmed Aliev (20-6) pewnie rozmontował na pełnym dystansie Mikhaila Odintsova (18-3). Rosjanin szczególnie w pierwszej rundzie zaprezentował się doskonale, nie tylko efektownie ciskając Białorusinem o deski, ale też fundując mu knockdown, po którym był bliski skończenia walki.

W dwóch kolejnych rundach walka odrobinę się wyrównała, ale to nadal wyrachowany, ale bardzo skuteczny Aliev radził sobie lepiej. Trafiał krzyżowymi na korpus, lowkingami, polował na obrotówki na głowę, neutralizował podejścia zapaśnicze Odintsova.

Sędziowie orzekli jednogłośnie o wiktorii Akhmeda Alieva, choć jedną z rund przyznali Białorusinowi – 3 x 29-28. Rosjanin zdobył tym samym 3 punkty.

Nie porwało starcie weterana PFL – tym razem rywalizującego w kategorii piórkowej, do której przeniósł się z lekkiej – Chrisa Wade’a (18-6) z Anthonym Dizym (13-4).

Specjalizujący się w obszarze zapaśniczym Francuz nieustannie poszukiwał sprowadzeń, długimi fragmentami kontrolując Amerykanina przy ogrodzeniu i notując kilka sprowadzeń. W dystansie to Wade – szczególnie w trzeciej rundzie – prezentował się lepiej, smagając rywala kopnięciami i ciosami.

Sędziowie wskazali jednogłośnie na zyskującego 3 punkty Amerykanina w stosunku 3 x 29-28.




Tyler Diamond (12-1) w pierwszych dwóch rundach rozbijał w stójce ciosami i szczególnie lowkingami wyraźnie ustępującego mu szybkościowo Sung Bin Jo (9-2), notując też sporo sukcesów w obszarze zapaśniczym.

Jednak w trzeciej zaliczył deski po potężnym prawym sierpie rywala. Koreańczyk z Południa rzucił się wówczas z pasją na rywala, szukając skończenia. Powalił rywala raz jeszcze, ale bitny Amerykanin przetrwał.

Ba! Odwoławszy się do zapasów, Diamond unieruchomił rywala, zasypując go przez kilkadziesiąt sekund kanonadą uderzeń z góry. Wydawało się, że sędzia mógł przerwać zawody, bo Jo inkasował wiele uderzeń, ale jednak tego nie zrobił.

Werdykt był formalnością. Wszyscy sędziowie wskazali na Tylera Diamonda w stosunku 3 x 30-27. Za wygraną otrzymał 3 punkty w rozgrywkach w wadze piórkowej.




Otwierające galę starcie finalisty sezonu 2019 Loika Radzhabov (13-3-1) z Alexandrem Martinezem (8-0) toczyło się przede wszystkim w obszarze parterowym – a to za sprawą Tadżyka, który zaliczył siedem obaleń.

Martinez nieustannie polował na poddania – głównie gilotyny – ale Radzhabov nie miał większych problemów z ich unikaniem, długimi fragmentami znajdując się w dominującej pozycji. Nie był jednak szczególnie aktywny z góry, skupiając się głównie na kontroli i neutralizowaniu prób poddań ze strony Paragwajczyka.

W krótkich fragmentach stójkowych to Radzhabov była agresywniejszy, wywierając presję i rozpuszczając mocne sierpy.

Sędziowie niespodziewanie wskazali niejednogłośnie (30-27, 29-28, 28-29) na Alexandra Martineza. Tym samym Paragwajczyk zainkasował 3 punkty.

Wyniki PFL #1 2021

Walka wieczoru

155 lbs: Clay Collard (19-8) pok. Anthony’ego Pettisa (24-11) jednogłośną decyzją (2 x 29-27, 29-28)

Co-main event

155 lbs: Marcin Held (27-7) pok. Natana Schulte (20-4-1) jednogłośną decyzją (3 x 29-28)

Karta główna

145 lbs: Movlid Khaybulaev (16-0-1) pok. Lazara Stojadinovicia (14-8) jednogłośną decyzją (3 x 30-27)
145 lbs: Bubba Jenkins (15-4) pok. Lance’a Palmera (22-4) jednogłośną decyzją (3 x 30-27)

Karta wstępna

145 lbs: Brendan Loughnane (20-3) pok. Sheymona Moraesa (11-5) przez KO (ciosy), R1, 2:55
155 lbs: Raush Manfio (12-3) pok. Joiltona Lutterbacha (34-9) niejednogłośną decyzją (2 x 29-28, 28-29)
155 lbs: Akhmed Aliev (20-6) pok. Mikhaila Odintsova (18-3) jednogłośną decyzją (3 x 29-28)
145 lbs: Chris Wade (18-6) pok. Anthony’ego Dizy’ego (13-4) jednogłośną decyzją (3 x 29-28)
145 lbs: Tyler Diamond (12-1) pok. Sung Bin Jo (9-2) jednogłośną decyzją (3 x 30-27)
155 lbs: Alexander Martinez (8-0) pok. Loika Radzhabova (13-3-1) niejednogłośną decyzją (30-27, 29-28, 28-29)

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

*****

Typowanie KSW 60: De Fries vs. Narkun II

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button