UFC

Ofiara Volkana Oezdemira przekonuje, że przez 14 minut pozostawał nieprzytomny

Wedle słów rzekomo pobitego przez Volkana Oezdemira mężczyzny, został on zaatakowany przez Szwajcara znienacka i nie był jedynym, który padł wówczas pod ciosami jednego z najlepszych półciężkich na świecie.

Portal MMAFighting.com dotarł do zeznań jednego z dwóch – jak się okazuje – rzekomo poszkodowanych przez Volkana Oezdemira, który w niedzielę stanął przed sądem, oskarżony o ciężkie pobicie w dniu 12 sierpnia tego roku na zewnątrz baru Capone’s w Fort Lauderdale.

Niejaki Kevin Cohen powiedział policji, że wyszedł na zewnątrz baru po tym, jak usłyszał, że jego kolega został znokautowany na skutek kłótni z innym mężczyzną. Gdy pojawił się na miejscu, miał zapytać, kto znokautował jego kolegę – i wówczas sam miał zostać posłany na ziemię ciosem na twarz.

Poszkodowany stwierdził, że pozostawał nieprzytomny przez około 14 minut, a następnie został zabrany do szpitala, gdzie stwierdzono symptomy wstrząśnienia mózgu oraz zszyto mu kilka ran.

Cohen powiedział, że ludzie zebrani wokół baru poinformowali go, że to Oezdemir go uderzył.

Policja badała też incydent z możliwym nokautem na pierwszym nieszczęśniku, niejakim Sergio Sandovalem, ale wobec niemożności kontaktu z nim, sprawa ta została zawieszona i Oezdemir jest oskarżony jedynie o ciężkie pobicie Cohena.

Przypomnijmy, że kilka dni temu menadżer zawodnika wydał oświadczenie, przekonując, że turecki Szwajcar nie był agresorem, a jego działania były w pełni uzasadnione.

Pojawiły się też doniesienia, wedle których ostra reakcja Oezdemira miała być spowodowana „dotknięciem piersi jego narzeczonej przez innego mężczyznę”.

Obóz Oezdemira wydaje oświadczenie w sprawie pobicia – wstawił się za żoną?

Po wpłaceniu kaucji w wysokości $10 tys. Oezdemir wyszedł na wolność, ale sprawa nie jest oczywiście zakończona.

*****

Marcin Tybura w wersji 1.5 – czyli siedem wniosków z UFC Sydney

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button