UFC

„Nie wiem, czy ta walka z RDA nie będzie przełomowa pod tym kątem” – Mateusz Gamrot uderza coraz mocniej, zbudowany sparingami z Dustinem Poirierem

W drodze do starcia z Rafaelem dos Anjosem Mateusz Gamrot mocno podrasował swoje umiejętności kickbokserskie, nie wykluczając, że może być powtórka z trylogii z Normanem Parke’iem.

Kilka dni temu trener Mike Brown z American Top Team zwrócił uwagę, że w drodze do sobotniej gali UFC 299 w Miami Mateusz Gamrot dokonał dużego progresu w aspektach stójkowych.

Amerykański trener stwierdził , że przebłyski poprawionej gry stójkowej były widoczne już w ostatniej walce Polaka z Rafaelem Fizievem, ale teraz – przed starciem z Rafaelem dos Anjosem – jest jeszcze lepiej. Brown podkreślił, że podrasowana stójka ułatwia Gamerowi grę, bo jego rywale muszą w swoje poczynania wkalkulować ryzyko kickbokserskie ze strony polskiego zawodnika.

I rzeczywiście, goszcząc na Kanale Sportowym w rozmowie z Maciejem Turskim, Mateusz Gamrot przyznał, że czuje się w szermierce na pięści i kopnięcia tak dobrze, jak nigdy wcześniej.

– Walka z Fizievem trochę otworzyła mi tę pewność siebie i oczy na tą stójkę – powiedział kudowianin. – Nie taki diabeł straszny, jak go malują. Ja sam uważam go za jednego z najlepszych stójkowiczów w kategorii lekkiej, a pierwsza runda pokazała, że mogłem z nim wymieniać ciosy.

– Szkoda, że ta walka skończyła się w drugiej rundzie, bo nie rozwinąłem swoich umiejętności, które przygotowałem w tamtych przygotowaniach. Ale nie ma tego złego, bo przekładam tamte przygotowania na te przygotowania i zaprocentuje to wszystko w tej walce.

– Nie ma co ukrywać, moimi najlepszymi stronami są zapasy i parter. Nad stójką pracuję cały czas. Jeszcze będąc w Poznaniu w Czerwonym Smoku, cały czas korzystam z pomocy, z usług klubu bokserskiego z Gostynia, gdzie jest Tomek Dylak. Michał Kosowicz też mi bardzo pomaga. I tam właśnie bardziej z „Kosą” zacząłem dobrą pracę bokserską.

– Mój styl jest taki, że dużo latam. Nie daję się trafić, a poprzez to nie mam dużych obrażeń. A teraz bardziej staram się osadzić pozycję, być stabilnym na ugiętych nogach, szersza pozycja trochę. Poprzez to te ciosy ważą coraz więcej. Nad tym mocno się skupiam.

– Plus, naprawdę, nie ma co ukrywać, że 5-6 tygodni robiłem z Dustinem Poirierem tutaj dwa razy w tygodniu mocne naprawdę sparingi. Mam zdjęcie udokumentowane w swojej galerii, jak wyglądałem po każdym sparingu, więc chętnie pokażę po walce, jak to wyglądało.

– Jak robiłem z nim ten okres sparingowy tutaj, to naprawdę nabrałem wiary w swoją stójkę, w swoje ciosy, w swoje poruszanie się, więc… Nie chcę wybiegać trochę do przodu, ale nie wiem, czy ta walka z dos Anjosem nie będzie przełomowa, jeśli chodzi o ten aspekt. Wszystko pokaże oktagon i dyspozycja jednego i drugiego, ale wychodzę na pełnym zmotywowaniu i z pełną wiarą w siebie – że mam narzędzia w stójce, żeby zrobić mu krzywdę, w zapasach to wiadomo.

– No i jeszcze jest ten parter, o który tutaj Bartek Stachura zahaczał, wysłuchując go, że gdzieś tam ma jakieś luki w parterze. Mocno optymistycznie więc wbijam się za tydzień.

Ostatnie zwycięstwo przez techniczny nokaut – nie wliczając pojedynku z Rafaelem Fizievem, w którym Azer doznał kontuzji, zresztą na skutek pracy zapaśniczej Polaka – Mateusz Gamrot odniósł trzy lata temu, ubijając Scotta Holtzmana.

Wcześniej, tj. w lipcu 2020 roku w swoim przedostatnim występie pod sztandarem KSW, Gamer tak rozbił w trylogii Normana Parke’a, że walka została przerwana w rundzie trzeciej z uwagi na porozbijaną twarz Irlandczyka z Północy. Polski zawodnik nie wyklucza, że starcie z Rafaelem dos Anjosem może przypominać to ze Storminem.

– Ciosy nokautujące to są takie, których nie widać i idą z luzu – powiedział. – Trzeba też jednak mieć przygotowane akcje, aby je wykonać czy mieć przygotowane ruchy, więc też się… No nie nastawiam, ale mam kilka przygotowanych rzeczy w tej stójce, że jakby zaczęło siadać, to myślę, że ta walka może być podobna do walki z Parkiem numer 3, gdzie te łapki zaczną chodzić.

– Plus uruchomiłem kopnięcia. Chciałbym zacząć kopać w tej walce. Jest więc parę takich rzeczy, które mam przygotowane.

– Zapasy to wiadomo. Nastawiam się też na jego ataki, czyli na moje kontrataki. Jest dużo tych rzeczy. Jest dużo. Są też pewne rzeczy, których nie przewidzimy i nie mamy na nie wpływu, z czym się też liczę.

– Wachlarz mam jednak taki, że w każdej płaszczyźnie mam coś do zaoferowania Rafaelowi, więc zobaczymy, jak on będzie do tego podchodził.

Wszystkie walki UFC można obstawiać w Fortunie z 3X ZAKŁADEM BEZ RYZYKA – KAŻDY DO 100 ZŁ

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button