Biznes MMA UFCUFC

„Niczego nie rozumiecie!” – Francis Ngannou w minutę rozprawił się z mitem o zjednoczeniu zawodników w walce z UFC

Kingpin wagi ciężkiej Francis Ngannou wyjaśnił, dlaczego nie ma szans na zjednoczenie zawodników w walce o lepsze warunki współpracy z UFC.

W najnowszej odsłonie programu The MMA Hour sposobiący się do mocnych kontraktowych bojów z UFC mistrz kategorii ciężkiej Francis Ngannou wyjaśnił, dlaczego nie zamierza ustępować ani o krok w swoich żądaniach. Jak zapewnił, zasadzają się one przede wszystkim na strukturze kontraktu, w mniejszym stopniu na aspektach finansowych. Szczegóły – tutaj.

W pewnym momencie przeprowadzający rzeczony wywiad dziennikarz Ariel Helwani, który od dawien dawna wojuje medialnie o utworzenie stowarzyszenia zawodników – celem poprawy ich bytu w relacjach z wyzyskującymi ich, kolektywną ideą nieskażonymi kapitalistami z UFC – zapytał króla wagi ciężkiej, czy uważa, że musi dojść do zjednoczenia fighterów. Kameruńczyk dobitnie jednak wyjaśnił, dlaczego póki co są to mrzonki.

– Tak, na pewno wierzę, że do tego dojdzie – powiedział Francis. – Musicie jednak zrozumieć, że zawodnicy nie mają teraz żadnej władzy. Firma jest ogromna i choć są tu nas setki zawodników, jesteśmy podzieleni, a do każdego z nas podchodzą indywidualnie. Nikt nie jest w stanie im się przeciwstawić.

– Gdy ludzie zaczynają mówić o jakichś stowarzyszeniach… „Zróbmy stowarzyszenie!”. Niczego nie rozumiecie. Ludzie tutaj cały czas są gotowi walczyć za $10 tysięcy, za $15 tysięcy. Do czasu, aż stoczą kolejną walkę, muszę spłacić kredyty, mają długi. Pomimo tego, że mogą walczyć za więcej i zasługują na to, nie można im po prostu powiedzieć: „Nie walcz, zróbmy stowarzyszenie”. Nie. Muszą zarobić na rodzinę. To bardzo trudna sytuacja.

– A ci nieposłuszni, którzy próbują coś zrobić, są natychmiast zwalniani. UFC ma możliwość pozbycia się ich w dowolnym momencie.

– Dopóki więc z jakiegoś powodu UFC nie wykaże się dobrą wolę i nie pomoże w utworzeniu stowarzyszenia, żeby udowodnić, że „ok, jesteśmy gotowi, aby traktować zawodników, jak należy”, nie dojdzie do tego, bo zawodnicy nie mają nic do powiedzenia.

– Powinien się pojawić ktoś, kto naprawdę ma coś do powiedzenia i wesprzeć zawodników w tym temacie. Setki zawodników po prostu czekają na kolejną walkę, żeby dostać wypłatę, żeby opłacić rachunki. Niektórzy mogą tu być od lat, a i tak nie stać ich nawet na normalne życie. Muszą brać dorywczą pracę.

– Jak więc można prosić takiego gościa, żeby nie walczył i czekał na stowarzyszenie? I nie można go obwiniać, bo jest do tego zmuszony. Nie ma żadnego wyboru, nie ma żadnej władzy, żadnej opcji. Ma kontrakt. I to trzeba naprawić.

Wszystkie walki UFC można oglądać i obstawiać w Fortunie – z bonusem do 600 PLN

Kontrakt Francisa Ngannou z UFC wygasa w grudniu tego roku. Pomimo iż umowa przewiduje jeszcze trzy walki, Kameruńczyk nie zamierza wracać do oktagonu na obowiązujących warunkach.

Poniżej cały wywiad.

Fortuna Online to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych firm jest zabroniona. Hazard wiąże się z ryzykiem.

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Back to top button