UFC

„Nadepnąłem mu na szyję i poszedł spać na 2-3 sekundy” – zawodnik UFC obezwładnił na ulicy krewkiego jegomościa z bejsbolem (VIDEO)

Jared Gordon po raz kolejny wykorzystał swoje umiejętności ze sztuk walki na ulicy, tym razem unieruchamiając agresywnego jegomościa z kijem bejsbolowym.

Wojujący w wadze lekkiej UFC Jared Gordon nie po raz pierwszy zmuszony był do ulicznej interwencji. Tym razem do incydentu doszło w Chicago, ale… Oddajmy głos naszemu bohaterowi.

Zobacz także: Conor McGregor reaguje na zwycięstwo Nate’a Diaza

https://twitter.com/JFlashGordonMMA/status/1165103014698463232?s=20

Spędziłem wspaniały wieczór z rodzicami, kuzynką i jej mężem w Chicago. Gdy wracaliśmy do hotelu, nagrałem film z naklejką, jaką na zderzaku umieścił ten gość. Nie spodobało mu się to. Wziął kij i wyszedł z samochodu…

Gordon wyjaśnił na Instagramie, że chodziło o napis „I love crack whores”, który widniał na zderzaku. Nagranie chciał umieścić na Instagramie. Krewki kierowca miał jednak wyskoczyć z kijem w ręku, ruszając na Gordona i jego rodzinę.

https://twitter.com/JFlashGordonMMA/status/1165104285438398464?s=20

Razem z kuzynem żony obezwładniliśmy go i odebrałem mu kij. Ledwie się powstrzymałem przed uderzeniem go. Zamiast tego nadepnąłem mu na szyję i poszedł spać na 2-3 sekundy… Potem poszedł w swoją stronę.

Tego typu akcje to dla Jareda Gordona nie pierwszyzna. W grudniu 2017 roku został zaatakowany na ulicy w Nowym Jorku przez dwóch oprychów – jak twierdził: członków gangu – będąc zmuszonym do obrony. Udanej choć przypłaconej poważnym urazem dłoni, który ciągnął się za nim miesiącami. Założono mu wówczas na głęboko pociętą rozbitym szkłem z witryny sklepowej dłoń aż 21 szwów.

W akcji w oktagonie 30-latek był ostatnio widziany podczas czerwcowej gali UFC on ESPN 3, pokonując jednogłośną decyzją Dana Moreta. W ten sposób powrócił na zwycięskie tory po dwóch z rzędu porażkach – z Diego Ferreirą i Joaquimem Silvą.

*****

Lowking.pl trafia na Patronite.pl – oto dlaczego

Powiązane artykuły

Komentarze: 5

Dodaj komentarz

Back to top button